Strona 30 z 31

Re: Czesiaczkowy team

PostNapisane: Pt sty 18, 2019 13:01
przez Szalony Kot
O rany, dużo kciuków za zdrowie! :ok: :ok: :ok:

Re: Czesiaczkowy team

PostNapisane: Pt sty 18, 2019 15:27
przez zuzia96
Biedny Helmucik :( Jak się dzisiaj czuje?

Re: Czesiaczkowy team

PostNapisane: Pt sty 18, 2019 17:14
przez Alienor
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za wujcia Helmuta :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Czesiaczkowy team

PostNapisane: Sob sty 19, 2019 13:04
przez marta-po
Helmut to solidna firma. Ma ze 20 lat i na myszkach się wychował, a nie na jakichś tam puszeczkach czy chrupeczkach ... Daje radę ...
Przyczyny metaboliczne wykluczone. Cukier ok, nerki też. Reszta też w miarę. Ma zespół przedsionkowy mózgowy lub obwodowy. Ale chyba raczej obwodowy, bo troszkę mu się polepszyło. Z mózgowym byłoby gorzej. Codziennie daję mu kroplówki z witaminami i leki. Zatacza się, nie ma wciąż apetytu, ale już bardziej kojarzy co się wokół dzieje, na co dowodem jest to, że po kroplówce, zataczając się, ale grzecznie idzie się wysikać do kuwety. Wiec to już sukces, że wie gdzie jest kuweta. Bo wcześniej był tak splątany, że nie wiedział gdzie się znajduje. Oczopląs ma się cofnąć w ciągu trzech dni, jeśli to poszło obwodowo, nie mózgowo. Do trzech tygodni może się zataczać, ale nie wykluczone, że kiwanie czy machanie głową może mu już w jakimś stopniu zostać na zawsze.
Rezonans głowy pokazałby na ile doszło do uszkodzenia mózgu, ale lekarka sama nie zachęca do tego. Hemucik jest leciwym kotem, a ponadto trzy lata temu przy kastracji dostał zapaści i był reanimowany. Dlatego narkoza i rezonans to średni pomysł w jego wieku.

Obrazek Helmutek, młodociany przestępca Igor i Tania

Obrazek

Re: Czesiaczkowy team

PostNapisane: Nie lut 10, 2019 13:46
przez marta-po
Szalony Kocie, dobra kobieto, czy mogłabyś w wolnej chwilce aktualizować ogłoszenie maluszków? Bo w nocy się aktualizowało z wpisem, że mają 12 tygodni, a to już byki półroczne porosły ... I dziś dwa telefony o maluszki były. A maluszków niet. Tylko przerośnięta młodzież ...

Re: Czesiaczkowy team

PostNapisane: Pon lut 11, 2019 0:17
przez Szalony Kot
Aaa tak tak, już! :oops:

Re: Czesiaczkowy team

PostNapisane: Pon lut 11, 2019 8:30
przez ASK@
Szalony Kot pisze:Aaa tak tak, już! :oops:

Rosną bez pytania. Marta, nie podawaj tygodni tylko datę (miesiac szacunkowy) urodzenia.

Re: Czesiaczkowy team

PostNapisane: Czw kwi 25, 2019 18:03
przez marta-po
We wtorek odszedł Jasio [*]

Był u mnie 7 lat. Przyjechał wtedy do mnie w bardzo złym stanie, wyciągnięty przez Horacy ze schroniska w Szczytnie. Mimo FeLV, w domowych warunkach szybko doszedł do siebie i był szczęśliwym kotem.
Od zimy zaczęła się walka o jego zdrowie. We wtorek przegraliśmy ją ...

Rzadko pojawiam się ostatnio na forum, ale chciałam napisać o Jasiu, bo może ktoś go jeszcze pamięta i walkę o niego jaką prowadziła Horacy ...

A dla osób, które boją się kotów z białaczką ... Można takim kotom dać dom na wiele szczęśliwych lat życia. W przypadku Jasia - aż siedem lat ...

Re: Czesiaczkowy team

PostNapisane: Czw kwi 25, 2019 18:25
przez aga66
Przykro. Ale dobrze, że miał 7 lat dobrego życia, nie każdemu kocikowi to pisane. Jasio (*)

Re: Czesiaczkowy team

PostNapisane: Czw kwi 25, 2019 20:27
przez Iwonami
Jasio... [*]
Moich też już nie ma. Wszystkie umarły. :(

Re: Czesiaczkowy team

PostNapisane: Czw kwi 25, 2019 21:17
przez Szalony Kot
Przykro mi :( pamiętam akcję ratowania kotów ze Szczytna, tam były straszne warunki :( dałaś mu 7 pięknych lat.

Re: Czesiaczkowy team

PostNapisane: Czw kwi 25, 2019 22:46
przez Alienor
Pamiętamy i Horacy [*] i Jasia [*]. Miał u Ciebie rajskie życie.

Moje białaczkowe już za TM :( . Mam tylko na tymczasie Apelsina z Ukrainy (ten w awatarku).

Re: Czesiaczkowy team

PostNapisane: Pt kwi 26, 2019 5:05
przez ASK@
[*]

Re: Czesiaczkowy team

PostNapisane: Pt kwi 26, 2019 20:12
przez ankacom
:cry:

Re: Czesiaczkowy team

PostNapisane: Pt kwi 26, 2019 20:52
przez marta-po
Iwonami pisze:Jasio... [*]
Moich też już nie ma. Wszystkie umarły. :(

Jak to Iwonka? A Tosia ..?