Helmut to solidna firma. Ma ze 20 lat i na myszkach się wychował, a nie na jakichś tam puszeczkach czy chrupeczkach ... Daje radę ...
Przyczyny metaboliczne wykluczone. Cukier ok, nerki też. Reszta też w miarę. Ma zespół przedsionkowy mózgowy lub obwodowy. Ale chyba raczej obwodowy, bo troszkę mu się polepszyło. Z mózgowym byłoby gorzej. Codziennie daję mu kroplówki z witaminami i leki. Zatacza się, nie ma wciąż apetytu, ale już bardziej kojarzy co się wokół dzieje, na co dowodem jest to, że po kroplówce, zataczając się, ale grzecznie idzie się wysikać do kuwety. Wiec to już sukces, że wie gdzie jest kuweta. Bo wcześniej był tak splątany, że nie wiedział gdzie się znajduje. Oczopląs ma się cofnąć w ciągu trzech dni, jeśli to poszło obwodowo, nie mózgowo. Do trzech tygodni może się zataczać, ale nie wykluczone, że kiwanie czy machanie głową może mu już w jakimś stopniu zostać na zawsze.
Rezonans głowy pokazałby na ile doszło do uszkodzenia mózgu, ale lekarka sama nie zachęca do tego. Hemucik jest leciwym kotem, a ponadto trzy lata temu przy kastracji dostał zapaści i był reanimowany. Dlatego narkoza i rezonans to średni pomysł w jego wieku.
Helmutek, młodociany przestępca Igor i Tania