Strona 50 z 59

Re: Adoptowałam dorosłego kota

PostNapisane: Sob maja 18, 2019 21:23
przez jolabuk5
Wspaniale! Może się nawet zaprzyjaźnią :201461

Re: Adoptowałam dorosłego kota

PostNapisane: Nie maja 19, 2019 16:13
przez Roztoczanka
jolabuk5 pisze:Wspaniale! Może się nawet zaprzyjaźnią :201461

No nie wiem...Lucek burczy na Maurycka, ale nie atakuje tylko ucieka...tak jakby sie jego bał...Maurycy grzeczny, nie syczy nie burczy...Koty chodzą swobodnie po domu, już nie izoluję

Re: Adoptowałam dorosłego kota

PostNapisane: Nie maja 19, 2019 17:35
przez jolabuk5
To dobrze rokuje, ważne że się na siebie nie rzucają. Teraz trzeba czasu. Może warto próbować bawić się z nimi jednocześnie (ale bez konkurencji - 2 zabawki, żeby kazdy miał swoją), albo dawać smaczki, żeby im się wzajemna obecność dobrze kojarzyła?

Re: Adoptowałam dorosłego kota

PostNapisane: Nie maja 19, 2019 19:57
przez Roztoczanka
Obrazek

Re: Adoptowałam dorosłego kota

PostNapisane: Pon maja 20, 2019 1:28
przez jolabuk5
Roztoczanka pisze:Obrazek

Super zdjęcie :1luvu:

Re: Adoptowałam dorosłego kota

PostNapisane: Pon maja 20, 2019 15:24
przez Roztoczanka
Maurycy zajął miejscówkę Lucka
Obrazek
Lucek nie protestuje
Obrazek

Re: Adoptowałam dorosłego kota

PostNapisane: Pon maja 20, 2019 23:09
przez jolabuk5
Roztoczanka pisze:Maurycy zajął miejscówkę Lucka
Obrazek
Lucek nie protestuje
Obrazek

Są coraz bliżej! :D

Re: Adoptowałam dorosłego kota

PostNapisane: Wto maja 21, 2019 10:57
przez miszelina
Super, że się do siebie zbliżają. Będzie dobrze!

Re: Adoptowałam dorosłego kota

PostNapisane: Wto maja 21, 2019 22:56
przez Roztoczanka
Lucek cały czas warczy i burczy jak zbliza sie Maurycy. Kzycze wtedy na Lucka, aby byl cicho..nie wiem, czy dobrze robię..Koty nie atakują się, Maurycy wręcz podchodzi i wącha tylko ten dziad taki burczący...Lucek chodzi za moim TZ jak pies i bardzo go słucha...

Re: Adoptowałam dorosłego kota

PostNapisane: Wto maja 21, 2019 23:24
przez jolabuk5
Ja bym nie krzyczała, tylko mówiła stanowczo, ale spokojnie. O rezydenta trzeba bardzo dbać :1luvu:

Re: Adoptowałam dorosłego kota

PostNapisane: Śro maja 22, 2019 4:45
przez miszelina
Dokładnie tak, jak mówi jolabuk5. Rezydent jest w tym momencie ważniejszy, trzeba go dopieszczać.

Re: Adoptowałam dorosłego kota

PostNapisane: Śro maja 22, 2019 6:26
przez Patmol
piękne koty

tez bym nie krzyczała na Lucka; Lucka trzeba wesprzeć po prostu -warczenie/ syczenie nie jest wcale złe - to tylko informacja dla tego drugiego kota
a wszystko ładnie idzie w dobrym kierunku
Lucek go informuje, żeby nie podchodził zbyt blisko - i to jest w porządku przecież

u mnie dwa koty czasem, rzadko, ale się zdarza warczą na siebie, to po prostu wchodzę między nie / albo coś stawiam - albo jednego przenoszę spokojnie w inne miejsca

trzeba więcej postawić fajnych miejscówek dla kotów; to mogą byc nawet kartony, tak ustawione bokiem, żeby było dno i daszek, i w środku coś miekkiego
i np dwa. trzy obok siebie, i cos postawic obok tego koszyczka na zdjęciu, mała przerwa ze 20 cm i cos podobnego typu/ może byc karton i wyciąć dziurę tego samego typu
jolabuk5 pisze:
Roztoczanka pisze:Maurycy zajął miejscówkę Lucka
Obrazek
Lucek nie protestuje
Obrazek

Są coraz bliżej! :D


żeby jak jeden kot zajmie miejscówkę, to drugi miał obok drugą i trzecią podobną/ nie muszą byc identyczne, ale żeby miał nastepne do wyboru

bardzo fajna jest książka o kotach "kocie mojo" ta https://www.empik.com/kocie-mojo-czyli- ... ,ksiazka-p
ja czytałam na legimi
facet mówi o tym jak zapewnić kotu dobrostan, bardzo dobrze pisze o wprowadzaniu drugiego kota, oraz o tym, jak zapewnić dobrostan dwom czy więcej kotom w jednym mieszkaniu
fajnie tez pisze o rodzajach kotów, i o ich miejscówkach-bo są koty preferujące miejscówki nisko, a sa takie które wolą miejscówki wysoko

zwyczajne kartony, z czymś miękkim w środku/ ręcznik, poszewka, kocyk/ pomagają kotom się zaakceptować, bo zwiększają dostępność porządnych/ dobrych miejsc w domu/mieszkaniu
dobrze jest dołożyć poduszki/ złożone kocyki w miejscach preferowanych przez koty - czyli jak masz parapet, na którym możesz położyć poduszki dla kotów do leżenia -to połoz trzy, cztery wygodne poduszki - przy dwóch kotach każdy będzie miał wybór; i dodatkowo -jeśli któraś jest preferowana -przestawiaj je /zamieniaj miejscami np co drugi dzień

w tej książce "kocie mojo" facet bardzo ciekawie pisze o zapewnieniu kotom bezkolizyjnych dróg do wymijania się w mieszkaniu; a jednoczęsnie zwiększa to przestrzeń dla kotów
czyli np meble są tak ustawione, przykładowo -u mnie tak jest, ze kot wskakuje na niska szafkę, potem na wyższą i jeszcze wyższą / stoją tak, żeby się dało wskakiwać po kolei, , na szafach jest pusto - może sobie leżeć, a może przejść jeszcze dalej szafami na łózko piętrowe , a przy łózko jest dodatkowo półeczka/jeszcze wyżej, a potem jest takie coś drewniane skośne/ taka belka skośna/ po czym może zejść na podłogę -bez konieczności skakania z szafy/ czy z pietrowego łozka -i można tez po tym wejść oczywiscie

czyli będą np na szafie kot ma wygodne zejście na obie strony; do wykorzystania w razie potrzeby , a jednocześnie dużo wygodnych miejscówek do lezenia i obserwowania na trasie

no i moim zdaniem wszystkie miejscówki to sa Maurycego, wiec on nie zajmuje miejscówek Lucka, bo Lucek nie ma swoich miejscówek
to dom Maurycego i wszystkie miejscówki są jego
ale
jak ich będzie dużo, to i dla Lucka starczy przecież - i wtedy nie będzie potrzeby konkurować o te miejscówki

z moich obserwacji wynika, że koty bardzo lubią biały kolor, wiec warto go wykorzystać przy robieniu miejscówek

Re: Adoptowałam dorosłego kota

PostNapisane: Śro maja 22, 2019 10:19
przez Roztoczanka
Patmol, pięknie dziękuję za super wskazówki!!
Maurycy wyraźnie zazdrosny, ale go dopieszczam jak mogę. Noszę, przytulam. Kiedy Maurycy zbliża się do Lucka kiedy ten je, to Lucek warczy i ucieka...Nigdy nie było ataku ze strony kotów.
okej, będę mówiła stanowczo, nie będę krzyczeć...

Re: Adoptowałam dorosłego kota

PostNapisane: Śro maja 22, 2019 10:47
przez Patmol
nawet nie stanowczo; wcale
koty to nie są psy

koty całkiem inaczej patrzą na to co byś ty chciała, żeby robiły, to znaczy ich to nie bardzo interesuje co ty bys chciała - one chcą żeby było tak, jak one chcą
więc
zamiast zabraniać, lepiej wymyślać cos zastępczego,
np jesli jest problem przy jedzeniu/warczenie - dawać jeśc oddzielnie/ w innych pomieszczeniach/ tak, żeby kiedy jeden kot je to drugi nie mógł podejść w ogóle
i żeby takie zachowania/ warczenie przy jedzeniu/ się nie utrwalały

nie wiem czy noszenie/przytulanie to jest akurat dobre -ale ja akurat nie przepadam za noszeniem kotów :oops:

jak jakieś kocie zachowanie mi nie pasuje staram się, w miarę możliwości, je uniemożliwić
ale tak jakby zewnętrznie, obiektywnie
czyli zmieniam warunki, a nie krzyczę/ czy gadam do kota

np jesli kot uparcie sika na zostawione w korytarzu buty, nie zostawiam butów w korytarzu, i zamiast butów stawiam w tym miejscu fajny kartonik dla kota, żeby mu miejsce zobojętnić
i tak jest 3 miesiace,
a potem obok kartonika stawiam znou buty i zazwyczaj nie ma już problemu sikania

fajny pomysł, ale czasem trudny do wykonania, to jest nagradzanie kota/ Maurycego np tylko przy obecności drugiego kota/Lucka
np tylko wtedy jest głaskany/jeśli lubi, albo tylko wtedy dostaje super wypasione smaki/które uwielbia
żeby mu sie to powiązało

kot po prostu lubi, żeby było tak jak on chce
jak mu będziesz czegoś zabraniać tak wprost, poprzez ostry i stanowczy zakaz, to albo podejmie wyzwanie i ci pokaże, ze i tak będzie tak jak on chce
albo sie będzie stresował - czyli posłucha, ale jego dobrostan/ego/czy jak to nazwać/ będzie nadszarpnięte

lepiej tak wykręcić, żeby było tak jak ty chcesz, ale żeby kot myślał, ze to on decyduje
bo im bardziej zadowolony kot tym mniej problemów z kocimi zachowaniem;
zadowolony, pewny siebie kot jest mało kłopotliwy i dobroduszny

Re: Adoptowałam dorosłego kota

PostNapisane: Śro maja 22, 2019 15:13
przez inatheblue
Koty są zazdrosne o siebie nawzajem - czasem nie chodzi nawet o miejscówki, a o swojego człowieka. Trzeba dać do zrozumienia rezydentowi, że nie jest teraz mniej ważny i nowy go nie zastąpi.