Adoptowałam dorosłego kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 22, 2019 23:18 Re: Adoptowałam dorosłego kota

inatheblue pisze:Koty są zazdrosne o siebie nawzajem - czasem nie chodzi nawet o miejscówki, a o swojego człowieka. Trzeba dać do zrozumienia rezydentowi, że nie jest teraz mniej ważny i nowy go nie zastąpi.


Maurycy jest "moim" kotem, do mnie przychodzi na kolana, obok mnie śpi. I nikt ani nic tego nie zmieni. Natomiast Lucjan upodobał sobie teraz mojego TZ, za nim chodzi, obok niego sie kladzie.
Gdyby jednak Lucjan miał zostać, to każdy z nas miałby "swojego' kota!
Na razie dzwonią nieciekawi ludzie, to nie są domki dla Lucjana.

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Czw maja 23, 2019 7:21 Re: Adoptowałam dorosłego kota

to zostawcie sobie Lucjana :mrgreen: mężowi tez się należy kot

z jednej strony koty są zazwyczaj samotnikami, ale z drugiej strony dla mieszkaniowego kota drugi kot jest wielką atrakcją, inspiracją -

jeśli tylko sie układa miedzy kotami/ tolerują się/ na pewno obecność drugiego kota/ czyli obserwowanie innego osobnika swojego gatunku / pobudza koci umysł - jest takim rodzajem pozytywnego bodźca, jest interesujące, satysfakcjonujące
a koty do drapieżniki i potrzebują wyzwań/ w granicach rozsądku

no i drugi kot jest zawsze. a ludzie wychodzą i wracają,

koty samotnicy żyjące naturalnie/poza mieszkaniem/ widują przecież inne koty; nie sa jedynymi kotami w całym wszechświecie - tyle, że mają swoje terytoria

inatheblue pisze:Koty są zazdrosne o siebie nawzajem - czasem nie chodzi nawet o miejscówki, a o swojego człowieka. Trzeba dać do zrozumienia rezydentowi, że nie jest teraz mniej ważny i nowy go nie zastąpi.


najpierw by trzeba sprecyzować czym jest kocia zazdrość - jesli w domu trzyma się tylko jednego kota, i on nie wychodzi, to kot obejmuje całe mieszkanie w posiadanie, w tym tez oczywiscie człowieka, jako przynależnego do mieszkania
a człowiek jednak nie jest własnością kota,
wiec zazdrość kota o człowieka - to tylko wypaczone pojmowanie świata przez kota mieszkaniowego/nie-wychodzącego, który jest od człowieka absolutnie zależny we wszystkim, i tak naprawdę -to nie ma na nic wpływu

dla takiego kota, panującego niepodzielnie nad całym mieszkaniem, nowy kot jest więc konkurencją do wszystkiego - w tym oczywiscie tez do człowieka
w normalnych warunkach przegoniłby intruza, albo sam opuścił teren zajęty przez nowego kota
jest taka książka w tym temacie, niezupełnie o kotach, ale bardzo ciekawa,
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/95335/tak-zwane-zlo Tak zwane zło
Konrad Lorenz
ale kot zamknięty w mieszkaniu nie może ani skutecznie przegonić intruza ani skutecznie opuścić mieszkania

i tutaj zaczyna sie rola człowieka
i nie chodzi wcale o to, żeby
inatheblue pisze: dać do zrozumienia rezydentowi, że nie jest teraz mniej ważny i nowy go nie zastąpi.


ale o to, żeby nauczyć oba koty współistnienia na wspólnym terytorium
czyli należy
przede wszystkim
maksymalnie powiększyć terytorium do podziału/ dodatkowe miejscówki, przejścia, drogi
- bardzo dobra książka w tym temacie "kocie mojo" pisałam o niej wyzej i jest jeszcze druga ksiązka tego autora, nie czytałam, ale tez w tym temacie "Kotyfikacja. Zaprojektuj szczęśliwy i stylowy dom dla swojego kota (i siebie!)" http://lubimyczytac.pl/ksiazka/254928/k ... a-i-siebie

i dodatkowo wspierać/ wzmacniać, na rożne sposoby, kocie zachowania pożądane, a wyciszać/ uniemożliwiać niepożądane - czyli nie karać, nie krzyczeć, ale wyciszać i uniemożliwiać oraz oczywiscie wzmacniać

lubi kot głaskanie ?- starać się go szczególnie wtedy głaskać, gdy ten drugi kot jest na widoku/ koty sa bacznymi obserwatorami/ a jak jest sam -ograniczyc głaskanie do minimum
lubi zabawę wędką ? - bawić się jednocześnie na dwa koty; np zona ze swoim kotem, a mąż ze swoim -

koty sobie elegancko leżą na poduszeczkach - dać każdemu po smaczku do pyszczka

zapewnić jakieś nowe, fajne atrakcje -np pudełka/kartony w odpowiedniej ilosci

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27100
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt maja 24, 2019 15:10 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Lucek zostaje!!! :1luvu: Tak zdecydował mój TZ. To taki prezent imieninowy dla mnie :201461 a tak naprawdę on sobie tego kota zostawił :lol: Ale co tam, ważne, że kot zostaje!
Ostatnio edytowano Pt maja 24, 2019 15:12 przez Roztoczanka, łącznie edytowano 2 razy

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Pt maja 24, 2019 15:10 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Nie mogę wstawić zdjęć..przez zapodaj nie mogę...

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Pt maja 24, 2019 19:03 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Dacie mu super dom. Gratuluję i Luckowi i Wam!

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pt maja 24, 2019 20:15 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Roztoczanka pisze:Nie mogę wstawić zdjęć..przez zapodaj nie mogę...

Spróbuj przez fotosik.pl, ja zawsze z niego korzystam. :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 24, 2019 22:52 Re: Adoptowałam dorosłego kota

aga66 pisze:Dacie mu super dom. Gratuluję i Luckowi i Wam!

Dziękuję za miłe słowa :oops:
Dzisiaj zadzwonił telefon o Lucka...Poczułam zdziwienie, że ktoś dzwoni i chce adoptować NASZEGO kota!!! mój TZ słyszał rozmowę i kazał kategorycznie usunąć ogłoszenie....,

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Pt maja 24, 2019 22:55 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Wyluzowany Lucek...jakby wiedział, że to już JEGO dom!!
Obrazek
Obrazek

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Pt maja 24, 2019 22:57 Re: Adoptowałam dorosłego kota

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15023
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 26, 2019 20:20 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Lustereczko, powiedz przecie, kto jest napiękniejszy w świecie?? :D
Obrazek

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Nie maja 26, 2019 21:48 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Roztoczanka pisze:Lustereczko, powiedz przecie, kto jest napiękniejszy w świecie?? :D
Obrazek

Czad :)
Cudnie :)

gusiek1

 
Posty: 1650
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 29, 2019 11:06 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Lucek uwielbia pudełka, zakamarki no i wysokości. Maurycy bacznie sie przygląda, co Lucjan robi....
Obrazek

Lucek ma miejscówkę na lodówce
Obrazek

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Śro maja 29, 2019 11:15 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Ale fajne puchatki dwa :)
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw maja 30, 2019 0:26 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Roztoczanka pisze:Powoli chłopaki się dogadują. Pokoje otwarte, nie ma syczenia ani fukania.

Obrazek


Co ja widzę! Nie dość,że Wasz wątek ożył to jeszcze powiększyła się menażeria :1luvu: A do tego szybko poszło z przyzwyczajaniem się zwierzów tego samego gatunku :mrgreen:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10795
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw maja 30, 2019 0:32 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Roztoczanka pisze:Lucek cały czas warczy i burczy jak zbliza sie Maurycy. Kzycze wtedy na Lucka, aby byl cicho..nie wiem, czy dobrze robię..Koty nie atakują się, Maurycy wręcz podchodzi i wącha tylko ten dziad taki burczący...Lucek chodzi za moim TZ jak pies i bardzo go słucha...

Mów do niego spokojnie, bo krzyk jedynie spowoduje u kota frustrację, może poczuć odtrącenie. A skoro jest już zauważalne mocniejsze przyzwyczajenie Nowego do męża, to podzielicie się futrami jak nic :D Mówi się,że to tylko psy wybierają przewodnika stada, ale to nie prawda, bo wśród kotów domowych swoich czy znajomych widzę dokładnie ten sam schemat. Zwierze wybiera sobie tego jedynego ludzia, do którego pałać będzie miłością bezwzględną i zapatrzeniem bez wątpliwości, że ten dobrze robi, nawet gdy wbija mu w doopsko zastrzyk :twisted:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10795
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, RobertstorE, Zeeni i 203 gości