Adoptowałam dorosłego kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 03, 2017 21:55 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Roztoczanka pisze:Ja nie wiem, czym był karmiony, pewnie byle czym, bo tam bieda straszna była...Z tego co się dzisiaj dowiedziałam koty załatwiały się do wanny w łazience!!Tam nie było żadnej kuwety!!

14 kotów bez kuwet?
Ale w tym mieszkaniu musiało śmierdzieć, współczuję sąsiadom tej zbieraczki.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Śro lut 08, 2017 8:11 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Witamy serdecznie i pozdrawiamy!! Dzisiaj mija dokładnie rok odkąd Maurycy jest z nami!! Początki były bardzo trudne, o czym pisałam tu na forum. Teraz to nakolankowy, skory do przytulania i głaskania kotek :201461. Problemy kuwetowe za nami, lęki do mojego TZ za nami, jeszcze na obce osoby reaguje ucieczką, ale pewnie tak zostanie.
Obrazek
Obrazek

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Śro lut 08, 2017 8:25 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Wow! Cudny Maurycy.
Obawy przed obcymi mogą mu pozostać, ale mogą też minąć. Mój Aster przez pierwsze pięc lat u nas nie pokazał się nikomu obcemu, teraz jak przychodzą goście, potrafi siedzieć razem z nimi w tym samym pomieszczeniu i obserwować, a nawet do nich zagadywać. Pogłaskać oczywiście się nie da.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro lut 08, 2017 9:05 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Przytulać, głaskać, brać na ręce mogę tylko ja. Jak mnie nie ma w domu, to łaskawie da się pogłaskać i wziąć na ręce mojemu TZ. Na kolana do niego nie pójdzie za nic w świecie. Natomiast ja jak tylko usiądę to zaraz mam kota na kolanach!!! Po powrocie z pracy kot chodzi za mną krok w krok, przybiega na zawołanie.
No po prostu jest cudny!!!
Obrazek

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Śro lut 08, 2017 9:10 Re: Adoptowałam dorosłego kota

No to dokładnie jak mój Aster :) Na kolana co prawda nie wskakuje, ale jak tylko położę się na sofie czy łóżku, kot materializuje się natychmiast, wskakuje do mnie i się wtula.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro lut 08, 2017 10:30 Re: Adoptowałam dorosłego kota

śliczny!

nasza Scarlet przez dwa lata nie pokazała się żadnemu obcemu, a po 2 latach nawet niektórym nowym osobom wskakuje na kolana! :O więc może potrzebuje dużo czasu jak Scarlet ;)
ser_Kociątko
 

Post » Nie lut 12, 2017 11:50 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Bardzo dziękujemy za miłe słowa i pozdrawiamy niedzielnie!!!
Obrazek

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Nie lut 12, 2017 15:05 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Witam
Mam taki problem wczoraj przywieźliśmy do domu kota 5 letniego MCO i wczoraj obszedł wszystkie katy w mieszkaniu i pokoje dał sie głaskać i dotykać w nocy wstawałam do niego bo słyszałam ze chodzi i tez było ok a rano jakas masakra siedzi albo za kanapa albo pod łóżkiem albo na komodzie i syczy i burczy na nas jak tylko sie zbliżamy (mieszkam razem z chłopakiem ) czasami potrafi machnąć łapa albo ruszyć w nasza str ja wiem ze on potrzebuje czasu ale chciałabym sie dowiedzieć jak mogę mu pomoc odnaleźć sie w nowej sytuacji czy takie jego zachowanie minie martwię sie trochę bo nie chce kota terrorysty ja nie mowię ze musi byc kolankowy ważne by sie nie bal nie syczał i czuł sie bezpiecznie. Rozumiem ze mu cieżko ale jak patrzę na niego to mi samej cieżko i smutno ze znalazł sie w takiej sytuacji ze musiał zmienić miejsce zamieszkania i ludzi. Prosze o jakieś porady jak mogę mu pomoc ? Jak długo bedzie sie tak zachowywał i czy przestanie ? Z góry dziekuje za porady :) pozdrawiam

pyrekroxa

 
Posty: 1
Od: Nie lut 12, 2017 14:50

Post » Nie lut 12, 2017 15:57 Re: Adoptowałam dorosłego kota

pyrekroxa pisze:Witam
Mam taki problem wczoraj przywieźliśmy do domu kota 5 letniego MCO i wczoraj obszedł wszystkie katy w mieszkaniu i pokoje dał sie głaskać i dotykać w nocy wstawałam do niego bo słyszałam ze chodzi i tez było ok a rano jakas masakra siedzi albo za kanapa albo pod łóżkiem albo na komodzie i syczy i burczy na nas jak tylko sie zbliżamy (mieszkam razem z chłopakiem ) czasami potrafi machnąć łapa albo ruszyć w nasza str ja wiem ze on potrzebuje czasu ale chciałabym sie dowiedzieć jak mogę mu pomoc odnaleźć sie w nowej sytuacji czy takie jego zachowanie minie martwię sie trochę bo nie chce kota terrorysty ja nie mowię ze musi byc kolankowy ważne by sie nie bal nie syczał i czuł sie bezpiecznie. Rozumiem ze mu cieżko ale jak patrzę na niego to mi samej cieżko i smutno ze znalazł sie w takiej sytuacji ze musiał zmienić miejsce zamieszkania i ludzi. Prosze o jakieś porady jak mogę mu pomoc ? Jak długo bedzie sie tak zachowywał i czy przestanie ? Z góry dziekuje za porady :) pozdrawiam

Może poczytaj trochę tutaj:
viewtopic.php?f=1&t=178848

a.m

Avatar użytkownika
 
Posty: 547
Od: Czw lis 03, 2016 11:20

Post » Wto lut 21, 2017 18:19 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Roztoczanka pisze:Bardzo dziękujemy za miłe słowa i pozdrawiamy niedzielnie!!!
Obrazek

Witaj królu dawno nie widziany :D Właściwie to masz drugiego psa, który jedynie szczekać nie potrafi :mrgreen: Przypomina mi sie nasz Mikołaj, który żył z psem, nabrał jego nawyków. Razem mnie witali od progu, pies podawał łapę, po jakimś czasie kot też zaczął, bywało że Nero dał głos na przywitanie to go kot czasem łapą trzasnął. Jakby mówił "zachowuj się". Gdy już psa z nami nie było, to kot wychodził na spotkanie, unosił łapkę i często miałkał. Wspomnienia... :)

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10795
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lut 26, 2017 10:18 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Niedzielne leniuchowanie...
Obrazek
Obrazek

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Nie lut 26, 2017 14:33 Re: Adoptowałam dorosłego kota

No jak slodko :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84536
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt mar 03, 2017 0:38 Re: Adoptowałam dorosłego kota

A teraz upoluj, gdy razem ze sobą śpią :D

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10795
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt mar 03, 2017 20:06 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Atta pisze:A teraz upoluj, gdy razem ze sobą śpią :D


Mam takie, tylko zaraz poszukam. Mój TZ ciągle robi im zdjęcia, jak śpią obok siebie :1luvu:

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Sob mar 25, 2017 13:27 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Sobotnie przedpołudnie..
Obrazek

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Doris2, Google [Bot], Silverblue i 230 gości