Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Roztoczanka pisze:Maurycy i Lucek juz praktycznie dogadują się. Czasami jeszcze Maurycy pogoni Lucka, ale mam wrażenie, że to z zazdrości o mnie...
Po śmierci Kazanka Lucek najchętniej śpi tam, gdzie było jego legowisko....albo kładzie się w tych miejscach, gdzie najchętniej leżał Kazanek...
maczkowa pisze:KULAK pisze:Nie, nie zdecydowałam się się, mam w domu Zenobiusza, kota, nie chcę już żegnać Przyjaciół ..
to nie jest chyba dobry moment na myślenie o tym, chyba za świeża wyrwa. Ale...
Gdy ma się bliskich, przyjaciół, rodzinę zawsze jest taka możliwość, że kogoś trzeba będzie pożegnać- lub oni będą żegnać nas.
Trzeba się zastanowić, czy lepiej nie mieć przyjaciół, czy ich nie musieć żegnać w jakimś momencie
Atta pisze:Roztoczanka pisze:Maurycy i Lucek juz praktycznie dogadują się. Czasami jeszcze Maurycy pogoni Lucka, ale mam wrażenie, że to z zazdrości o mnie...
Po śmierci Kazanka Lucek najchętniej śpi tam, gdzie było jego legowisko....albo kładzie się w tych miejscach, gdzie najchętniej leżał Kazanek...
Nasz kot tez tak robił, po odejściu psa. Byli razem niespełna 10 miesięcy, a jednak kot bardzo tęsknił. Mikołaj najpierw płakał, chodził, szukał, kładł się na jego posłaniu dopóki nie zabraliśmy Lucek ma już współtowarzysza, więc pewnie nie będzie chodził osowiały.Poza tym to Maurycy był dłużej z psem. Jak on reaguje?
Dla Was Kazan[*] zostanie w pamięci na zawsze choć tez już nei przybiegnie, nie przytuli się i nie poda łapy...
Roztoczanka pisze:Maurycy ma mnie i to jest najważniejsze. Jak usiądę, pcha się na kolana, śpi obok mnie, chodzi za mną. A taki dzikus był...
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, TumerCIB i 478 gości