Adoptowałam dorosłego kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 23, 2017 18:02 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Wesolutkich!!! :s1:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10795
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie gru 24, 2017 14:29 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Obrazek
ser_Kociątko
 

Post » Pon gru 25, 2017 1:48 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Zdrowych, wesołych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia. Niech będą one okazją do zadumy, ale i radości z rodzinnego spotkania. Niech przyniosą wytchnienie od codziennych zmagań i trosk. Oby magia Bożego Narodzenia przetrwała w nas jak najdłużej! :20148 :201446

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Pt gru 29, 2017 17:18 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Śpiący Maurycy..
Obrazek

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Pt gru 29, 2017 17:19 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Mój puchatek cudny :1luvu:
Obrazek

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Pt gru 29, 2017 17:42 Re: Adoptowałam dorosłego kota

A co się dzieje Marcysiowi?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob gru 30, 2017 0:46 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Baltimoore pisze:A co się dzieje Marcysiowi?

nic się nie dzieje!! Wszystko jest z Maurycym w porządku, zdrowy, przytulaśny, apetyt dopisuje..Skąd takie pytanie???

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Nie gru 31, 2017 19:39 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Witam,
Jestem nowa na forum, dlatego przepraszam jeśli piszę i nieodpowiednim miejscu. Potrzebuję pomocy z przygarniętym kotem a jako, że nie mam zbyt dużego doświadczenia z kotami to liczę na pomoc bardziej doświadczonych użytkowników.
Otóż, 2,5 tygodnia temu mój narzeczony przygarnął dorosłego kota. Zajmowała się nim kobieta, która poświęca czas na ratowanie, leczenie i znajdowanie domów bezdomnym kotom. Kotka ma kilka lat, trudno stwierdzić ile, została znaleziona wraz z kilkumiesięcznym kociakiem, została także wysterylizowana i zaszczepiona.
Po przywiezieniu jej do domu, kotka uciekła pod łóżko i jest tam do tej pory... Wychodzi tylko w nocy, je i korzysta z kuwety ale w dzień pozostaje pod łóżkiem. Przez dwa tygodnie była sama z moim narzeczonym, 3 dni temu przyjechałam ja i współlokator także grono domowników powiększyło się o 2 osoby. Gdy był z nią tylko mój narzeczony, próbował się z nią bawić, dawać smakołyki, siedział z nią w pokoju, mówił do niej ale nic to nie pomogło. Po naszym przyjeździe zostawiliśmy ją w spokoju aby zaadaptowała się do nowych osób ale wydaje mi się, że ponad 2 tyg to wystarczający czas aby to zrobiła. Nie ma żadnych postępów, dziś próbowałam się z nią pobawić, oczywiście ona była pod łóżkiem ale zaczęła syczeć więc dałam sobie spokój. Kupiliśmy też kocimiętkę ale nic nie pomogło... Nie wiem co robić, jak ją do siebie przekonać. Zostawić w spokoju czy oswajać na siłę? Bardzo nam zależy żeby kotka się nie bała i nie kuliła pod łóżkiem...

Frigilla

 
Posty: 2
Od: Czw gru 28, 2017 18:21

Post » Nie gru 31, 2017 21:01 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Frigilla, kotka potrzebuje czasu. Zostaw ja w spokoju. Nie wyciągaj na siłę, nie zmuszaj do niczego. Przebywaj w pokoju, mów do niej. Ja brałam laptop, coś tam pisałam, czytałam, gadałam...Maurycy na kolana przyszedł po kilku miesiącach...
Dobrze, że koteczka je i załatwia sie do kuwety...U mnie było gorzej....Jak masz chwilę, to przeczytaj wątek od poczatku...
Czas i spokój zrobi swoje..cierpliwości...I pisz nam tutaj, jak postępy...

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Pon sty 01, 2018 15:09 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Maurycy pozdrawia noworocznie!! :king:
Obrazek

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Wto sty 02, 2018 9:59 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Piekny Maurycy! Pozdrowienia Noworoczne od rowniez doroslej zaadoptowanej Krewety :)

a.m

Avatar użytkownika
 
Posty: 547
Od: Czw lis 03, 2016 11:20

Post » Pt sty 05, 2018 21:27 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Dziękuję za odpowiedź. Już myślałam, że mój pierwszy post na forum będzie tym ostatnim ale jednak nie. Otóż, nasza kotka, której nadane zostało imię Freja, uciekła przez okno w sylwestrową noc.
Myśleliśmy, że już nie wróci, jako, że się nas bała i była dzika, sporą część życia spędziła na zewnątrz.
Widzieliśmy jednak wokół domu ślady kocie, więc mój narzeczony miał nadzieję, że to nasza kotka się gdzieś kręci. Zostawialiśmy też przed domem jedzenie w misce, które znikało regularnie ale mógł to być inny kot lub żarłoczny pies sąsiadów.
W końcu wczoraj zostawiłam uchylone okno a na parapecie jedzenie w misce. Pomyślałam, że pies się nie przeciśnie i jeśli zniknie to będzie szansa na To, że nasza Freja się gdzieś kręci wokół domu.
Wstałam w środku nocy, wyszłam do salonu, miska pusta, poszłam do pokoju i zajrzałam pod łóżko gdzie Freja się chwała i Jest!!! Wróciła pod swoje łóżko.
Jesteśmy bardzo szczęśliwi choć kotka dziś cały dzień pod łóżkiem...

Frigilla

 
Posty: 2
Od: Czw gru 28, 2017 18:21

Post » Nie sty 07, 2018 20:14 Re: Adoptowałam dorosłego kota

W moim parafialnym kosciele jest taka cudna szopka :1luvu:
Obrazek

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Nie sty 07, 2018 20:15 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Dla mniej spostrzegawczych, zbliżenie...
Obrazek

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Nie sty 07, 2018 20:24 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Super miejsce buras sobie znalazł :)
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: misiulka, skaz i 192 gości