Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 20, 2017 23:28 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Dzisiaj przesadzałam z pola młode sadzonki dziewanny .Jutro przeniosę ze starorzecza niezapominajki i rozsadzę wysiane jesienią naparstnice.
Obserwuje mocz Dagmary i przy regularnym podawaniu Furaginy widze poprawę

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Śro mar 22, 2017 9:55 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Zdrowia życzę Basiu :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21524
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Śro mar 22, 2017 11:43 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Chyba zamieszcze ogłoszenie o usługach. :roll:
Biały kot zapewnia usługi w zakresie rozbijania porcelany .
Gwarantuje kompleksowe wybijanie figurek i strącanie wszelkich bibelotów stających w najwyższych zakamarkach.
Nawet kubki stojące w szafkach nie są wystarczajaco zabezpieczone i nie stanowia przeszkody.
100% gwarancja.
Do skali sukcesów można zaliczyc zbicie kilkunastu porcelanowych kaczuszek z regału wiszącego 2 m nad ziemią,
Sukces i gwarancja perfekcyjnie wykonanej usługi.
Polecam się
Kot Jaśmin

Dzisiaj gwałtownie otwarzyły sie szklane szybki kuchennej szafki i z impetem wypadł na mnie kubek z zaparzaczem.Przed śmiercia zdazył powiedzieć- brzedęk,
Za nim wyskoczył zszafki Jaśminek najwyrażniej przecierający szlaki w kolejnym miejscu w poszukiwaniu fajnego ,,schowanka". Stajace tam ozdobne talerzyki i salaterki zatrzęsły sie dygocąc.
Wyjatkowy i specyficzny koteł dla cierpliwych :twisted:
Ostatnio edytowano Śro mar 22, 2017 19:36 przez Bunio& Daga, łącznie edytowano 1 raz

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Śro mar 22, 2017 11:47 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

oo! super :)
cieszę się, że się i humor pojawia !
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41986
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro mar 22, 2017 14:02 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Basiu mam to samo z Cookim- tyle, ile ten kociak natłukł przez ostatnie dwa miesiące, to wszystkie koty przez 18 lat mi nie natłukły, a przewinęło się razem z tymczasami niemało.
Tak więc rozumiem co przeżywasz z Jaśminem :(
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro mar 22, 2017 14:47 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Jaśmin doskonale by się nadał do tłuczenia porcelanowych filiżanek i talerzy, które " 1- jeszcze dobre, mogą się przydać, ale..., 2- po babci, mamie, teściowej, ciotce, itp, może ładne i nie zniszczone, ale...., 3- nietrafione prezenty, 4- znudziły się, ale my już chcemy coś innego (np. Białą Marię Rosenthala :smokin: ), i wyrzuty sumienia nie pozwalają na pozbycie się ich w cywilizowany sposób :D Kochana kicia! :mrgreen:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2397
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 22, 2017 19:17 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

kropkaXL pisze:Basiu mam to samo z Cookim- tyle, ile ten kociak natłukł przez ostatnie dwa miesiące, to wszystkie koty przez 18 lat mi nie natłukły, a przewinęło się razem z tymczasami niemało.
Tak więc rozumiem co przeżywasz z Jaśminem :(

waanka pisze:Jaśmin doskonale by się nadał do tłuczenia porcelanowych filiżanek i talerzy, które " 1- jeszcze dobre, mogą się przydać, ale..., 2- po babci, mamie, teściowej, ciotce, itp, może ładne i nie zniszczone, ale...., 3- nietrafione prezenty, 4- znudziły się, ale my już chcemy coś innego (np. Białą Marię Rosenthala :smokin: ), i wyrzuty sumienia nie pozwalają na pozbycie się ich w cywilizowany sposób :D Kochana kicia! :mrgreen:

Kochana kicia,kochana..Głuchy jak pień,głośny,wrzaskliwy,leje inne koty wdajac się w utarczki.Bardziej terytorialne jak Pingwin czy Rudy nie podarują i czasem sa walki wręcz. Pilnuje misek skutecznie blikujac dojeście innym ,tym którzy niekoniecznie go lubią.Żarłoczny w sposób wyjątkowy.Je ąż odpadnie od miski.Spada jak kamień z szafek i innych wysokości w sposób najmniej oczekiwany.Bywa nieprzewidywalny.To znczy jago raczej staram sie ogarniać.D omniemywuje co może zrobic ale ww najmniej przewidywalnych momentach robi rzeczy niezwykłe .Myślę ,z eprzez swoja głuchote on reaguje inaczej niż inne koty
Kocham łobuza ale szkodnik z niego wyjątkowy. Podobnie jak u Kasi wszystkie koty razem przez dwadzieścia kilka lat ich posiadania nie narobiły tylu szkód.
Owszem mam duzo róznych szpargałów i klamociara ze mnie po babci ,mamie itd ale do róznych porcelanek jestem w rózny sposób przwiązana.
Czystki tych mniej lubianych juz dawno przeprowadziłam i pozostały te które lubię i wolałabym by dane im było przetrwać
Jaśminek skutecznie uczy mnie by obojętnieć na kolejne straty. Moge przeboleć gliniane figurki czy inne talerzyki tlecz juz gorzej jak skacze w swoich zapędach coraz wyżej i w nieokreslone miejsca. Zwala np sprzet RTV.Udało mu się nawet zrzucić z lodówki w kuchni mały telewizor.Niekiedy jak coś strąca stwarza sytuacje łańcuchową.Jedne przedmioty pociagają za sobą inne niszcżąc je bezpowrotnie.Np pożegnałam szczególny dzbanek od expresu czy spowodował połamanie obudowy od miksera
Piękny łobóz i niszczyciel o żóltych oczach :kotek: Drze się wniebogłosy na mój widok siedzac na płocie .To z miłóści i chęci zwrócenia na siebie uwagi.
Brzmi to dla niewtajemniczonych jakby go ze skóry obdzierali.
Kto go nie zna mógłby pomyslec ,że to wielce nieszcżęśliwy, cierpiący kotek. Jak go ściągam z parkanu i biorę na ręce niosac do domu to mruczy jak motorek.Jak nawinie sie niechcący pies to pewny swej nienaruszalności na moich rękach wali łapą po nosach ostrym pazurem .
Trudny przypadek kotełka :kotek:
A unikatowy dzbanek białego Rosenthala też juz straciłam .Tyle ,z e zbity przez innego kota. Postawiłam go na wysokości 2,5m podczas remontu pod sufitem by żaden kot nie doskoczył. Niestety nie doceniłam futrzastych.Rudy Tymoteusz dotąd celował skok aż wylądował obok cennej porcelany . Dzbanek stracił równowage i nie dane mu było przezyć.Ale to już dawne czasy. Inne koty natomiast niemal nic nie tłuką . Przynajmniej nie pamietam .Tak stawiaja łapy by nic nie stracić.Widac równowaga musi byc zachowana jeden wyrabia normę za innne

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Śro mar 22, 2017 20:11 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Doznałam oświecenia, jak czytałam Twój post na temat Jaśminka.
Mam wadę wzroku w jednym oku. Pociąga to za sobą nie tylko gorszą jakość widzenia, ale także zaburzenia w orientacji przestrzennej. Często się gubię, kiepsko rysuję, skręcam zawsze w przeciwną stronę, niż powinnam. Nie robię tego celowo. Po prostu brakuje mi klepki odpowiedzialnej za orientację, ponieważ podstawa tejże klepki tkwi w widzeniu obuocznym.
Ucho zaś nie jest jedynie narządem słuchu. Jest również odpowiedzialne za poczucie równowagi. Białe koty, nie wszystkie, ale niektóre tak, czasem dziedziczą głuchotę po przodkach. Ale przecież nie tylko białe koty bywają głuche. Uszczerbki słuchu pojawiają się w różnych mechanizmach. Żaden koci laryngolog nigdy chyba Jaśminowi do ucha porządnie nie zaglądał. Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że niezborność ruchowa lub zaburzona koordynacja może być powiązana z głuchotą. Bo z pewnością kocurek nie sieje spustoszenia w sposób zamierzony.
Nagłośnienie ma rzeczywiście wybitne. Ale jest śliczny. :kotek:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pon mar 27, 2017 1:00 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Uśmiałam sie z wiewiorki i z tego ze kot je dopoki nie odpadnie od miski :ryk:
Zaluje ze nie moge pomoc finansowo ;(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto mar 28, 2017 11:04 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Już blisko tydzień jak przyleciał ,,mój " bocian.Samiec zawsze przylatuje pierwszy w przeciagu ok 2 tygodni dolatuje samica.
Po za bocianem wklejam moje pieski pilnujące.
Wczoraj widziałam w biały dzień za płotem 5 olbrzymich dzików.Nigdy z tak bliska i w bezpośrednim sąsiedztwie ich nie spotkałam.
Jedynie nocne ślady ich działalności świadczyły ,ze tu bywają.Zryty mech lub ściółkę.
Zacznę sie obawiac ich bliskości jak będa młode bo locha w obronie młodych l
bywa grożna.
Mam takich prymitywów sąsiadów ,z e zaraz sie komus udzieć z dzika zamarzy.
Facet wywiesił sobie np wywieszkę ,ze łowienie ryb wzbronione a sam łazi ze spiningiem (i wiem ,z e ze skutkiem ) choc wie jako wędkarz z karta ,z e sezon na szczupaki zaczyna sie 1 maja. Jak mnie widzi uciieka w krzaki lub lub głupio bredzi ,ze poszedł popróbować. Jak złapie (a wiem ,ze złapał )to do wody z powrotem nie wypuścił.Tutaj mały akwen ale nie może sobie podarować i dac się tym rybom rozmnozyć. Innych pilnuje i i zastrasza, a sam nie dosyc ,z e cały rok jedynie sam korzysta z tego łowiska.To jeszcze szczyci sie z posiadania karty P ZW nie przestrzega niczego. Co za ludzie :evil: ....Dobrze ,z e do bocianów nie strzelają .
Jak ryba to trzeba ją koniecznie złapac i zeżreć...Nie ważne ,że okres ochronny :twisted: Jak ładne drzewa ,to trzeba ściąc bo widok zasłaniają,lub drewno potrzebne - sam strażnik wodny za flaszkę wódki ścina lub udaje ,ze nie widzi:twisted: Jak dzik to trzeba upolować.Do kaczek strzelaja przez cały rok.Nieważne ,ze śa młode.Wytłukli tu niemal wszystkie.Zostało kilka.Jeszcze tak małej liczebności nie było :( . Zajaca nie widziałam od lat ,ttak samo zniknęły bazanty i o kuropatwach juz nie wspomnę....

Nie podaje ręki myśliwym- ,i więcej nie podam bo to zwyczajni ,wyrafinowani mordercy i wiem co mówię.Kiedys człaowiek polował aby przeżyć Teraz to chore hobby,żądza krwi,zabijanie dla zabijania. Wszystkie znane mi osoby które łapią czy polują są majetne i nie musza tego robic .Nawet tej dziczyzny nie lubią tylko ładuja do zamrażarek i rozdają w różnej formie np wyrobów.Po to by sie pochwalic innym i zbudowac swój prestiż rozdajac te ryby czy dziczyznę.Jeszcze żeby chociaż to jedli .Tylko chęć-zabicia chwalenia się....Chore to wszystko. A jednocześnie pokazują gościom piękną okolicę i dziką przyrode.
Niech tylo usłysze ,że,zaczna tu strzelać pod płotami to zrobię taki raban . ..Wczoraj chyba ktos trabkami i hukiem chciał te dziki przepedzić.
Mam nadzieje ,z e się nie ośmielą.Za blisko osiedli ludzkich
Strzeż nas Boże od ,,dobrych sąsiadów" :twisted:

Wszechobecna obłuda i zakłamanie i to na każdym kroku .Myślenie tylko o sobie.Oby mnie było dobrze i wszechobecna manipulacja
U lekarzy,śąsiadów czy pośród znajomych.
Dobijajaca jest nieszczerośc ludzka .
Kombinacje ,nie liczenie się z niczym i nikim .Nie obowiązuje jakakolwiek etyka np zawodowa.Wszystko na sprzedaż.
Po raz kolejny powtarzam .Im bardziej poznaje ludzi tym bardziej kocham zwierzęta


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Śro mar 29, 2017 15:13 przez Bunio& Daga, łącznie edytowano 4 razy

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Wto mar 28, 2017 16:20 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Basiu zdjecia bocka i psiakow ekstra :1luvu: ja też nie lubię myśliwych, zabijają dla przyjemności. Dla mnie to nie ludzie tylko mordercy a chwalą się na Fb ochyda.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 30, 2017 10:38 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Dzisiaj o k 8 rano doleciała samica. Bocian przywitał ja takim radosnym klekotem.Zupełnie inaczej brzmiało niż jak odgania intruza.Od razu sie domysliłam ,z ewita pania bocianową. Teraz czyszczą pióra,Bocianica wypoczywa po podrózy

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Czw mar 30, 2017 12:11 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Ale to piękne... :D
Gdy ja przyjeżdżam na swoją działkę, to zwykle są już oboje w gnieździe.
Nigdy nie trafiłam na ten szczególny moment powitania...

I to zdjęcie gniazda bocianiego, na którym modrzew i świerk dotykają się koniuszkami gałęzi :love:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2397
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 30, 2017 12:27 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Bunio& Daga pisze:Dzisiaj o k 8 rano doleciała samica. Bocian przywitał ja takim radosnym klekotem.Zupełnie inaczej brzmiało niż jak odgania intruza.Od razu sie domysliłam ,z ewita pania bocianową. Teraz czyszczą pióra,Bocianica wypoczywa po podrózy

To musiał być ekstra widok. Lubię obserwować zwierzęta, są bardzo mądre tylko my ludzie jesteśmy podli i niszczymy im środowisko a niekiedy i życie.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 30, 2017 14:16 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Cudowna jest ta "ptasia nawigacja"; kiedyś czytałam, ze ptaki, aby dolecieć bezbłędnie do wyznaczonego miejsca, "posługują się" trzema kompasami: słonecznym, magnetycznym i gwiezdnym :)

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2397
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 248 gości