Dziękuje za miłe słowa, Teraz miechunka bedzie schła,Jest jej dużo ale rozdaje ja znajomym i sąsiadom . Jest pięknie ozdobna i ciesząca barwa przez okres zimy .To takie moje kwiatki wdzięcznościowe dla tych którzy o mnie pamietają
Co do kociej rezydencji to jak najbardziej mysle o tym by zabezpieczyć wejscie. Tak jak juz wielokrotnie pisałam to jest budka -stróżówka dla moich zwierzaków.One śpią w domu .
Tylko w niektóre ciepłe noce Makabra lub Tusia tam nocują,W środku stoja miseczki z suchym jedzeniem i woda i koty sobie tam przesiadują wciagu dnia bo to doskonały punkt obserwacyjny.Blisko bramy i wszystko na widoku. W środku ciepłe kocyki i gruby ,gabkowy materacyk.
Psy na razie głównie korzystaja z tarasu i miski z wodą.lub siedza tam gdy wyjdę .Owszem,chetnie obydwa właża do środka bardzo chetnie gdy.....ja tam wejdę, To jest nasza chwila na pieszczotki i gilgotanki. Ja siedze po turecku i mam dwa łby do czochrania na kolanach.Az posapuja z ukontentowania
Poniewaz nie czesto wychodze gdzieś na dłużej dlatego pilnują mnie w domu az musze wyganiac towarzystwo gdy jest łądna pogoda
Wejście do kociej czesci myslałam zabezpieczyć grubymi pasami przezroczystej folii z obciażnikami zakłądajacymi sie kawałkami jeden na drugi
lub tak jak w kocich klapkach plexą na zawiasach uchylajacą przy wchodzeniu Co najwyżej przemontuje troszke wejscie na drabinkę aby nie przeszkadzło
Na razie nie ma sensu zakładąc bo cała frajda dla kotów ,z e moga wygladac z góry na świat przez okienko. Plexę mam .,Zawias długi też ,Wszystjko zrobie przed zimą.Pochwale się jak zamontuję i zamieszcze zdjecie.
Koty beda mogły wchodzic i wychodzić kiedy beda chciały lecz pewnie wybiorą ciepło domu