Ja uzywam i stare i nowe pokrywki.Dokupuję i wymieniam te podejrzane.Zdarza sie ,ze jakis słoik się zepsuje ale jest to niezwykle rzadkie i nie żałuję. Sprawdzam lub próbuje jak mam podejrzenie ,ze cos nie tak.
Własnie zrobiłam tytułem próby 23 słoiki kabaczków z marchewką pomidorami ,pietruszką i cebulką na pikantno.Obrodziły mi kabaczki,Dwa dokupiłam i wyszło co wyszło chociaż kroiłam ,kroiłam ,kroiłam............
Własnie otworzyałam pierwsze ogórki kwaszone.PRZEPYSZNE.
Pomalowałam meble w kuchni lakierobejcą .Odświeżyłam stary kolor bo były już wytarte.Ja mam w kuchni komody z rzezbionymi drzwiczkami.Są ciekawe ozdobnie i pojemne.Jedyny problem polega na tym ,ze maja popsute zameczki .To sa holenderskie meble z przed lat i jest obecnie innt rozstaw zamków meblowych.Trzeba by nawiercac otwory pod nowy zamek.Otwieraja mi sie same drzwiczki . bo mechanizmy w zamkach sie popsuły..Wrrrrrrr
Nadal przymierzam się do podłóg. W sumie to zacznę jak kupię wykładzinę bo trzeba będzie natychmiast przykryć .Nie ma sensu dwa razy wysuwać ciezkich mebli z kuchni . Zbieram kasę bo kupno najcieńszej wykładziny nie ma sensu a grubsza na kuchnie i łazienke niestety to juz wudatek
Dzisiaj dalszy ciag prac remontowych .Powiesiłam resztę podków na tarasie.Mam przy suficie takie miejsce gdzie wisza i nazbierałam przez lata kolejne.To efekt wspólpracy z panem złomiarzem i wyprzedażą kilka lat temu sklepu z klamotami
Potem je pomalowałam bo były zardzewiałe i nie miałam czasu się tym zając aż do teraz.Jest ich........54 sztuki .Kazda inna .
Miałam stare koło ratunkowe ,wiosła,drewniana boję ,kotwice ,kawałek sieci i liny. Na pustej scianie komórki zrobiłam z tego kompozycje dodajac ciezkie metalowe okucia kowalskie(od wozów itp ) dwa wielkie korzenie wyrzucone kiedys na brzeg Bugu .Na sieci zawiesiłam niepotrzebne błystki wedkarskie i kilka spławików. Zastanawiam się jak zrobic i z czego rybki ? Może jutro zamieszczę zdjecia.
Moi sasiedzi wystawili do wyrzucenia spora formę z zywicy do oczka wodnego. A mnie akurat w sadzawce po oczku wodnym przebiła się folia.To oczko ma ponad dwadzieścia lat wiec sama sie dziwie ,ze tyle wytrzymało.
Fryderyk tam sie stale kąpie. Trzeba starą konstrukcje rozebrać i wkopać tą nowa która przytoczyłam
Jest calutka i prawie nie uzywana.
W sam raz na Fryderykowe ablucje chociaz może ciut za głeboka
.Ma pólki wiec swobodnie wyjdzie na brzeg.Stare oczko otoczone jest licznymi kamieniami
Masa pracy by to rozebrać.Może pomalutku to zrobię.
Mam masę fajnych szyszek na wianki.Duzych z sosny syberyjskiej.Obecnie zbieram żołedzie bo saiedzi maja jeden stary dąb czerwony azniego są wspaniałe żołedzie.
Ledwo uporałam się z koszeniem, a tu juz liście lecą z mojej topoli.Dzisiaj rano obudził mnie deszcz....
Oby siły na to wystarczyło.Bez przeciwbólowych nie funkcjonuję.
Mam pomysł na cudne kapy na łózko ale masą przy tym pracy .Mam materiały ale mrówcza praca.
Kłopot zdrowotny zDagmarą.Coś jej się zrobiło na śliniance