Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 19, 2017 22:35 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Skarby, skarby, skarby! :1luvu:
Piękne tam u Ciebie jest WSZYSTKO :D

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2398
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 20, 2017 8:42 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Pięknie :D :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob maja 20, 2017 10:23 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Toż to istne muzeum, a nie dom. :D
Mój kot też uwielbia się rozwalić na stole i drzemać.
Obrazek

mgj

 
Posty: 11017
Od: Czw mar 17, 2011 21:06
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob maja 20, 2017 14:04 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

mgj pisze:Toż to istne muzeum, a nie dom. :D
Mój kot też uwielbia się rozwalić na stole i drzemać.

Jest tam istotnie sporo ciekawostek zbieranych latami.Razem tworzą interesująca kolekcje i klimat. Jedyny problem to odkurzanie -najgorzej po zimie .

Mam malwy :)
Kupiłam dzisiaj na rynku. Dwie czarne ,dwie ciemno -rózowe -sa to nieduże ale wyrośniete sadzonki.
Pod koniec zakupów znalazłam ogrodniczkę która sprzedawała takie duże krzaki ,z e sie skusiłam na jeszczę jedną i ma byc kolor bordowy.
Niech sie tylko przyjmą ,a będe szczęsliwa. Kazdy kolor nadal bardzo mile widziany.
Ponadto wróciłam jeszcze z targu z sadzonkami aksamitek,cukinii ,kabaczka oraz trzema bulwami karp dali bo takich kolorów jeszcze nie miałam .
Igiełkowy-czerwony,biały i fioletowy.

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Sob maja 20, 2017 15:57 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

A ja właśnie zajrzałam na wątek, żeby po przeglądzie ogrodu napisać, że mam kilkanaście malutkich siewek malw. Myślę, że jeszcze 2-3 tygodnie i będą całkiem spore i dobrze ukorzenione. Hodować dla Ciebie czy wypielić?
Mam też 3 całkiem spore egzemplarze. Na pewno zakwitną w tym roku. Niestety rosną w dylatacjach (, 5 cm) przy wjeździe do garażu. Spróbuję się do nich dobrać, ale wątpię, żeby udało się je wydobyć bez uszkodzenia korzeni, jeżeli wogóle da radę z jakimkolwiek korzeniem.
Obrazek

mgj

 
Posty: 11017
Od: Czw mar 17, 2011 21:06
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob maja 20, 2017 18:43 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

mgj pisze:A ja właśnie zajrzałam na wątek, żeby po przeglądzie ogrodu napisać, że mam kilkanaście malutkich siewek malw. Myślę, że jeszcze 2-3 tygodnie i będą całkiem spore i dobrze ukorzenione. Hodować dla Ciebie czy wypielić?
Mam też 3 całkiem spore egzemplarze. Na pewno zakwitną w tym roku. Niestety rosną w dylatacjach (, 5 cm) przy wjeździe do garażu. Spróbuję się do nich dobrać, ale wątpię, żeby udało się je wydobyć bez uszkodzenia korzeni, jeżeli wogóle da radę z jakimkolwiek korzeniem.

Hodować .Koniecznie hodować .
Bardzo proszę :ok: Przyjmę z otwartymi rękami :D
U mnie nie co roku mogłam trafic na młode malwy do kupienia.A tym razem jakoś się trafiły i tak sie ucieszyłam . Marzę by w końcu same zaczeęy rosnac i się wysiewać.
Jutro nakopie im dobrej kompostowej ziemi i i wybiore dobre miejsce.
Chciałabym posadzic je od wschodniej strony ale tam maocno operuje słońce więć się waham. Ale tam jest dobre stanowisko pod domem

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Sob maja 20, 2017 19:17 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Ale malwy (przynajmniej te pospolite odmiany) bardzo lubią słońce. U mojej babci i w wiejskich ogrodach rosły zawsze pod ścianami od południowej strony. Moje rosną tuż przy południowo-zachodnim narożniku domu. Co najmniej od południa do zachodu słońca są nasłonecznione. U mojej koleżanki rosną u podnóża tarasu o południowej ekspozycji. I tam słońce mają od późnego poranka.
Jeżeli chodzi o ziemię to też specjalnie nie są wymagające.
Obrazek

mgj

 
Posty: 11017
Od: Czw mar 17, 2011 21:06
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob maja 20, 2017 21:08 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

mgj pisze:Ale malwy (przynajmniej te pospolite odmiany) bardzo lubią słońce. U mojej babci i w wiejskich ogrodach rosły zawsze pod ścianami od południowej strony. Moje rosną tuż przy południowo-zachodnim narożniku domu. Co najmniej od południa do zachodu słońca są nasłonecznione. U mojej koleżanki rosną u podnóża tarasu o południowej ekspozycji. I tam słońce mają od późnego poranka.
Jeżeli chodzi o ziemię to też specjalnie nie są wymagające.

Dziękuje za wyczerpujące wskazówki.
Masz racje ,z e one lubią słońce. Myślałm raczej ,z e to może byc za suche miejsce przez to ,że u mnie słabiuteńka ziemia ,a pod spodem piasek .Wszelka wilgoc natychmiast przelatuje jak przez durszlak,a w miejscu nastawionym na wyjatkowa operacje słońca to juz w ogóle pustynia po jednym dniu .
Ja im nakopie juz dobrego kompostu jako podkład bo tyle nieudanych podchodów by się zadomowiły ,z eteraz się troche postaram. Przynajmniej siebie rzogrzeszę ,ze zrobiłam co mogłam jakby znowu......odpukac .

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Sob maja 20, 2017 21:13 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Szczęsliwy Imbirek
Obrazek
Gotujemy z Pingwinkiem .
Obrazek
Będa kolejne tajemnicze lampy. Zdobyłam dwa gąsiory. :ok:
Obrazek

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Sob maja 20, 2017 22:18 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

U mojej koleżanki (pisałam wczesniej) malwy rosną prawie na samym piasku. Ona ma działkę na Mierzei Wiślanej (podłoże zatem sam piasek). Pewnie ze 40 lat temu jej ojciec nawiózł na tę działke ziemię, ale w zasadzie śladu już po niej nie ma. Na dodatek oni tam teraz przyjeżdzają tylko na niecałe 2 miesiące w roku -od połowy lipca do konca sierpnia. Malwy przeżywają i co roku są.
U mnie ziemia też taka sobie. Ponieważ moje malwy to samosiejki-nikt ich nie siał- chyba jakieś ptaszki lub wiatr przywlokły nasiona- nie było nawet szans na przygotowanie podłoża.

Niestety malwy mają jedną wadę. Są bardzo podatne na tę chorobę:
https://www.google.pl/search?q=rdza+mal ... 80&bih=940

Jak tylko się zaczynają pojawiać oznaki, powinno się pryskać środkiem grzybobójczym i powtarzać. Ja tego nie robię i niestety moje malwy pod koniec sezonu mają same kwiatostany, bo liście są brzydkie i trzeba je obrywać. Z tym, że podobno ta choroba występuje nie we wszystkich rejonach z podobnym natężeniem,
Obrazek

mgj

 
Posty: 11017
Od: Czw mar 17, 2011 21:06
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob maja 20, 2017 22:29 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Wiem o czym piszesz. Wspomniałam już ,z e miałam kilka osobników którym udało sie przetrwac i tak jak piszesz zakwitały lecz liscie były całe porażone Obsypane takimi rdzawymi krostkami i żółkły.sadziłam ,z eto tutaj lokalnie ta zaraza wyniszcza malwy ale jak piszesz to ma miejsce wszędzie. Zatem musze się przygotowac i kupie środek grzybobójczy

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Nie maja 21, 2017 12:41 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Bunio& Daga pisze:Szczęsliwy Imbirek
Obrazek
Gotujemy z Pingwinkiem .
Obrazek
Będa kolejne tajemnicze lampy. Zdobyłam dwa gąsiory. :ok:
Obrazek

:ok: :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie maja 21, 2017 20:30 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Basiu to są trzy z pięciu kolorów dalii jakie miałam w tamtym roku. I najbardziej prawdopodobne że któreś z tych Tobie się trafiły. Były jeszcze fioletowe i herbaciane ale nie mogę znależć ich zdjęć. możliwe że nie zrobiłam. Ich było bardzo mało, pojedyńcze kwiaty więc mało prawdopodobne że dostałaś. Ale może może ...
Ja swoje też posadziłam - jeżeli (odpukać) któreś u Ciebie nie wzejdą a u mnie tak to na jesieni Ci wyślę jeszcze raz. Już będę wtedy wiedziała jakie zostały kolory.

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Nie maja 21, 2017 21:18 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Te łososiowe są przecudnej urody!!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie maja 21, 2017 21:35 Re: Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

YBenni pisze:Obrazek

Obrazek

Obrazek

Basiu to są trzy z pięciu kolorów dalii jakie miałam w tamtym roku. I najbardziej prawdopodobne że któreś z tych Tobie się trafiły. Były jeszcze fioletowe i herbaciane ale nie mogę znależć ich zdjęć. możliwe że nie zrobiłam. Ich było bardzo mało, pojedyńcze kwiaty więc mało prawdopodobne że dostałaś. Ale może może ...
Ja swoje też posadziłam - jeżeli (odpukać) któreś u Ciebie nie wzejdą a u mnie tak to na jesieni Ci wyślę jeszcze raz. Już będę wtedy wiedziała jakie zostały kolory.


Wszystkie sa bardzo ładne. Łososiowe niezwykłe.
Ja ze swojej strony bedę mogła podzielic się pomponowymi mieszańcami.Biało-czerwonymi.Rosną bardzo wysokie ale niezwykle plenne.Kwitną bez przerwy az do mrozów.

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, jolabuk5, qumka i 559 gości