Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Jeże szybko biegaja ale samochody jeszcze szybsze.
Na drogach zapewne ich dużo bo znajduja tam owady które ciagana do ciepła nagrzanego asfaltu i inne rzeczy którymi się żywia,
Po za tym jezdnie przecinaja jeżowe trasy.
Jeże gdy nadchodzi niebezpieczeństwo nieruchomieją lub zwijają w kulke stroszać kolce i podejrzewam ,z eto jest przyczyna dla której giną

Wiem kto zamieszkał wbudkach na strorzeczu

Widziałam dzisiaj szpaki, Sa bardzo ostrozne .Widziłały ,ze je obserwuje i zanim zdecydowały sie zajrzec do domków długo mi sie przygladały,
Dopiero jak znieruchomiałam po dłuższej chwili uznaly ,ze mozna .
Poczułam sie szczęsliwa ,ż e domki zostały zasiedlone. Tak niewiele trzeba by pomóc ptakom .

Ze strony Liliany nadal cisza.Ja czekam...
Nie odniosła się do moich wiadomości na PW wymieniajcych brakujące pozycje.
Może nie czytac mojej strony ,ja zresztą tez na jej wątek po jej wystapieniu nie zagladam ale jest PW.
Są maile,SMS, FB . Proponowałam od pocżatku droge pocztową .
Jęsli jest zajęta może wysłac informacje, krótko sie odnieśc do sprawy.
Czy zamierza i kiedy oddac mi ksiażki,
Najprościej było publicznie na mnie naskoczyć podkresljąc swój samarytanizm i poświecenie,Zapewne dlatego ,ze nie chciałam byc klakierem dla jej spraw na forum
Nie życze nikomu takich przyjażni. Jęsli narastała taki żal za niewdzięcznośc do obdarowanego,że trzeba mu dokladnie wyliczyć publicznie wszystkie zasługi
Dlaczego zatem mi pomagała ? Jaki miała w tym cel ?

Dla mnie ta znajomośc jest skreślona. Zbyt duża rysa na szkle.
Pamietam dobre rzeczy i pomoc , Dziekowałam wielokrotnie odbierajac naszą znajomośc jako niemallże przyjażń,ale nie zniose zakłamania i mściwości bo domyslam się co było przyczyną wybuchu.
Odniosłam się kiedys na jej watku do spraw o których pisała nie zgadzajac się z jej punktem widzenia. Nie poparłam planów wzięcia dwóch piesków ze zlikwidowanej pseudo hodowli.Odnosiłam się piszac tylko do tego o czym rozpisywała się na ogólnodostepnym forum.
Nie podobało mi si ę coraz wiecej spraw o których pisze oraz opisy z życia pacjentów Nie zamierzałam ani temu przyklaskiwac ani do tego odnosic wiec jej powiedziałam ,ze ja na jej stronie juz się nie wypowiadam.
Ponadto nie akceptowałam planów z rozmnazaniem kotki i dalszym planom hodowlanym
Kotka zaczynała być traktowana jak kurka znosząca złote jajka
Nie poparłam jazdy po nocy ponad trzysta km w kazdą strone po to b y pokryc kotkę. Jazdy po autostradzie kiedy niemal zasypiała za kierownicą nie majac gdzie się zatrzymać.Na dodatek stale podkresla ,z e nie widzi dobrze na jedno oko i ma w zwiazku z tym kłopoty. Gdyby zdarzył się wypadek ciekawe jaki zrobiłaby prezent swojej rodzinie? I to wszystko po to by nie stracić rujki. Cała ta sprawę uważam za szaleństwo .Nigdy nie byłam zwolenniczką hodowli , ale dopuszczam ich istnienie ale juz rozmnażanie za wszelka cenę uważam za złe i jest to pazerność,
Narażanie swojego życia i zdrowia majac trójke dzieci w domu dla takich spraw w pogoni za kasą którą narodzi kotka uważam za szaleństwo.
Tak kończą się przyjażnie,

Przykro bardzo, i... rozumiem.
:201429

Kawałek sznura z kukurydzą .Cały ma ok 10m

A ptaszki go nie podjadają? Cudny jest

Jakoś nie podjadają

Zauwazyłam kiedyś ,ze kukurydzy specjalnie nie lubią.
Kupuję zima karmę dla ptaków i kiedys trafiła mi sie mieszanka ziaren.Wybierały inne smakowitości omijając między innymi kukurydzę.
Za to wszystkie ptaki owadożerne lubia czarny słonecznik

Pięknie komponuje się z naczyniami z ceramiki :love:

Co tam ptaki czy inne zwierzęta - ja bym zjadla te kukurydze :mrgreen:

Kolorowa kukurydza , a szczególnie fioletowa , tzw. super food. Dużo - podobno - przeciwnowotworowych składników

morelowa pisze:Kolorowa kukurydza , a szczególnie fioletowa , tzw. super food. Dużo - podobno - przeciwnowotworowych składników

Nie wiem nawet czy jest sprowadzana lub przetwarzana w Polsce na większą skalę do celów konsumpcyjnych.
Te kolby kupiłam na OLX od rolnika zajmujacego sie uprawą.Cudem wyratowałam je od łuszczarki bo facet je przerabiał na ziarenka.
Ale niszowa skala upraw. Szkoda jesli ma takie wspaniałe właściwości.Po za wszystkim innym jest po prostu śliczna.

http://www.razemztoba.pl/beta/index.php ... rtyk=15198
Już chyba , jakby się postarać, można zdobyć. Jeden z młynów, który tez prowadzi sprzedaż, oferuje mąkę.
Ślliczne te wiszące, ale jakby tak trochę zjeść przy okazji... :mrgreen: