Jestem tylko tak ostatnio zajeta ze siadam do komputera wieczorem.
Korzystając ze słonecznej pogody,przesadzam rosliny w ogrodzie,Podzieliłam karpy funkii,Rozsadziłam słoneczniczki szorstkie ,przekopałam kłącza miechunki która rozlazła mi sie po ogrodzie. Przesadzałam kilka fajnych bylin z łaki. Między innymi wrotycz .Ma działanie odstraszjace komary i kleszcze.
Posadziłam rozsady poziomek i niezapominajek na wiosnę . Ze skarpy starorzecza porzesadzałam ponad 100sz sadzonek malin które kiedys pouciekały z ogrodu. Na głownym klombiku posadziłam rozsadę floksów i siewki dziewanny.
Międzyczasie przyjechao pierwsze drewno na zimę.Nie mam jeszcze czasu by je poukładac w komórce i leży przykryte folią .
Wzeszły maleńkie siewki wysianych malw.Na razie nie wszystkie ale juz je widac i to mnie cieszy.
Olbrzymia topola za domem straciła juz niemal wszystkie liscie i może jutro zaczne kosić a
tym samym uporam się z opadłymi liśćmi.
Zebrałam całe wiadro owoców z czarnego bzu i zrobiłam w sokowniku sok.Miałam odłozone butelki z ceramicznym korkam po Hainekenie i wyszło 11 butelek niskosłodzonego soku(nie lubie ulepku )Bedzie na prziębienie.jak znalazł
Kupiłam w końcu wykładzine do kuchni.Musze zaczac remont podłogi do którego zbieram się od 2 lat.bo mnie zima zamrozi bez ej podłogi wkuchni.Dosyć mam prowizorki zpołóżoną luzno płytami Teraz po tym jak terma dokończyła działa zalania to konieczność.Lodówka i kuchenka powędrowały do pokoju a ja nie mogę (lub odciagam jak mogę )chwile kiedy bede musiała się za to wziąśc. Boję się coś zepsuć, a pracy jest duzo bo trzeba dociuać deski i płytę ( tej mam niezbyt dużo). Na zakup wykładziny do łazienki mi nie starczyło. Może pózniej ....kiedyś W ogóle siwieje jak to wszystko powiazać by jakoś było,bo nie wystarcza
Wszystko tak drożeje ,ze nie wiadomo co kupić by zwiazać końiec z końcem na utrzymanie .
Jak jeszcze dochodz takie nieplanowane wydatki remontowe jak terma czy ta wykładzina to patowo jest przez wiele miesięcy.
Musze znowu uszczelnić dach przy kominie bo silikon puścił i cieknie. Silikon dekarski kupiłam ale musze poczekac aż ktoś bedzie miał czas.....drabinę mi przytrzymac Boję ze się obsunie jak wejdę
.To jest na szczescie drabina rozkładana trzyelementowa i jedna z czesci musi lezeć pod kątem na dachu a ja na niej ......
Nawet nie bede pisac jak się gimnastykuje by to ogarnac bo to nic nie da.Cieszy mnie ,z e znajduję w sobie energie i siłę by to jakoś było.Bo tej siły nie miałam
Dostałam bardzo piekne kwiatostany hortensji do zasuszenia.
Tak jak pisałam nasionka malw od mgj pięknie wschodzą ,a dalie od YBenni bardzo ładnie wyrosły ale po za jedną bordową -igiełkową nie doczekałam się jeszcze kwiatów.Jedna z roslin ma duzo paczków i może jeszcze zobacze jak kwitnie.Tak czy inaczej bulwy sie rozrosły i w przyszłym roku bedzie na pewno szybciej kwitnać. Moje dawne dalie maja teraz drugie kwitnienie i obsypane są pomponowymi kwiatami.
Mam kłopot z Amelką która dostała przy ogonie i w okolicach szyi jakieś zmiany skórne.Coś jak płaski rozlany strup pod futerkiem w okol8icy nasady ogona i w stronę kregosłupa. Futerko w tych miejscach bardziej szorstkie i matowe.Pcheł absolutnie nie ma. Inne koty mimo kontaktu z nia czegoś podobnego nie mają.To się nie przenosi.Nie drapie sie zbytnio ale coś jest nie tak ? Czyzby sucha karma ? Przez tyle lat mam koty i czegoś podobnego nie spotkałam.Po za tym przydałby się Orideryl bo Imbir ma na pyszczku ślady świerzbowca
Póki co ciesze się pogodą i tym ze mam tą silną przeciwbólową Dorete bo bez niej bym nic nie zrobiła. Strasznie dokucza mi kregosłup.
I tak mnie i zwierzakom mijają dni.Pod koniec pażdziernika mam kolejne badania onkologiczne.