Strona 18 z 94

Re: W-wa, Zakochane w sobie koty TRAGEDIA, ŚMIERĆ PANA

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 23:37
przez ani_
Ewkkrem ma koty, one będą się socjalizować.

Re: W-wa, Zakochane w sobie koty TRAGEDIA, ŚMIERĆ PANA

PostNapisane: Czw lip 19, 2018 7:14
przez ewkkrem
ani_ pisze:Ewkkrem ma koty, one będą się socjalizować.

Jeszcze nie u mnie. Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, przyjadą w niedzielę :P
Ewkkrem.

Re: W-wa, Zakochane w sobie koty TRAGEDIA, ŚMIERĆ PANA

PostNapisane: Czw lip 19, 2018 10:45
przez Fleur
ani_ pisze:Ewkkrem ma koty, one będą się socjalizować.


tak, to duży plus! liczymy na to, że koty ewkkrem pomogą duetowi się przełamać.

prosimy o kciukowanie, żeby przeprowadzka koszowała je jak najmniej nerwów, szybko się znalazły we Włockawku i za to, żeby szybko znalazł się dobry DS już na zawsze

Re: W-wa, Zakochane w sobie koty TRAGEDIA, ŚMIERĆ PANA

PostNapisane: Czw lip 19, 2018 11:07
przez ewkkrem
Drops na pewno pomoże! Z Maćkiem mogą być problemy. On wbrew pozorom (6 kilokota) jest strachulec. Ale to nic. Zakochana para przeżyje kolejne zawirowania i to one będą w centrum uwagi i moich starań. Liczę na doświadczenie forum i będą relacje. Na pierwszy rzut oka tak to widzę: Amorka i Mumin to spokojne koty dorosłe (+ dla Dropsa) a Maciek, jak już pogodzi się z ich obecnością, to rozrusza całe towarzystwo.
PS. Mam stracha i jednocześnie nie mogę się doczekać! Mam ambiwalentne uczucia. Na pewno pożądane będą rady i kciuki.

Re: W-wa, Zakochane w sobie koty TRAGEDIA, ŚMIERĆ PANA

PostNapisane: Nie lip 22, 2018 14:12
przez ewkkrem
Amorka i Muminek już u mnie. Muminek wyszedł z transporterka prawie od razu i czmychnął w kąt. Amorka wyszła po ok 10 minutach. (Posiusiała się w transporterku). Pognała w inny kąt. Nie widzą się nawzajem. Na razie nie będę ingerować. Poczekamy do wieczora/nocy.
Ewkkrem.

Re: W-wa, Zakochane w sobie koty TRAGEDIA, ŚMIERĆ PANA

PostNapisane: Nie lip 22, 2018 14:19
przez mziel52
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: W-wa, Zakochane w sobie koty TRAGEDIA, ŚMIERĆ PANA

PostNapisane: Pon lip 23, 2018 17:18
przez ewkkrem
Jedzą, siusiają, kupki jeszcze nie było. Przyjechały o godz. 13,00. o 21,00 Mumimek zjadł. Wieczorem, ok. 22,00 Mumin zaczął zwiedzanie. W nocy łazikował (może Amorka też ale po ciemku wszystkie koty są szare). Dzisiaj, w dzień siedzą pod wanną ale od czasu do czasu widzę próby rozszerzenia terytorium. Rano, jak dostały świeże michy, Amorka wyszła spod wanny, popatrzyła na mnie z dezaprobatą. Jakby chciała powiedzieć "zmiataj - teraz ja będę jeść"
W nocy się zacznie :P .
Uważam, że jak na pierwszą dobę to postępy całkiem niezłe.

Re: W-wa, Zakochane w sobie koty TRAGEDIA, ŚMIERĆ PANA

PostNapisane: Pon lip 23, 2018 17:53
przez Madie
Bardzo dobrze się to czyta. Cieszę się, że są bezpieczne!

Re: W-wa, Zakochane w sobie koty TRAGEDIA, ŚMIERĆ PANA

PostNapisane: Pon lip 23, 2018 17:54
przez ewkkrem
Madie pisze:Bardzo dobrze się to czyta. Cieszę się, że są bezpieczne!

Bezpieczne są. Teraz popracujemy, żeby były szczęśliwe :P

Re: W-wa, Zakochane w sobie koty TRAGEDIA, ŚMIERĆ PANA

PostNapisane: Pon lip 23, 2018 18:11
przez ewkkrem
Oficjalnie, z całą powagą i z wdzięcznością, uprzejmie informujemy, że zaofiarowano nam wsparcie finansowe na nasze utrzymanie. Kotydwa 12 chce nas wspierać kwotą 50,00 zł miesięcznie :1luvu:
Extra - co nie? Dziękujemy z całych naszych serduszek :201494 :201494 :201494
Amorka i Muminek :oops:

Re: W-wa, Zakochane w sobie koty TRAGEDIA, ŚMIERĆ PANA

PostNapisane: Pon lip 23, 2018 18:18
przez Madie
ewkkrem pisze:Oficjalnie, z całą powagą i z wdzięcznością, uprzejmie informujemy, że zaofiarowano nam wsparcie finansowe na nasze utrzymanie. Kotydwa 12 chce nas wspierać kwotą 50,00 zł miesięcznie :1luvu:
Extra - co nie? Dziękujemy z całych naszych serduszek :201494 :201494 :201494
Amorka i Muminek :oops:


Superwieści. A co kociaste lubią jeść?

Re: W-wa, Zakochane w sobie koty TRAGEDIA, ŚMIERĆ PANA

PostNapisane: Pon lip 23, 2018 19:41
przez ewkkrem
Na razie zmiatają to co dostaną. Bez fochów :P Dostają to co moje a więc Animoda Carny, animoda Rafine no i najlepsze to Feliks, Gourmet i Scheba. Suchego nie bardzo.
Najsmaczniejsze, jak się dowiedziałam od Fleur to surowa wątróbka i serduszka kurze. To dostały do tej chwili i zmiotły błyskawicznie. Na kolację rozmraża się surowa wołowinka a na jutro szykuję kurzego cyca. Nie wiem czy będzie im smakować. Są u mnie dopiero niecałe 1,5 doby. Obawiam się, że za miesiąc wszystko będzie be :twisted:
Najbardziej, w tym momencie cieszy mnie, że wogóle jedzą :P
Martwi, że jeszcze nie ma kupki.
Ewkkrem.

Re: W-wa, Zakochane w sobie koty TRAGEDIA, ŚMIERĆ PANA

PostNapisane: Pon lip 23, 2018 20:09
przez mziel52
Kupka będzie. One poprzednio miały dużo stresów, może im tak nie dogadzano, toteż się przegłodziły.
Mogę się założyć, że jutro wypełnią kuwetę :ok:

Re: W-wa, Zakochane w sobie koty TRAGEDIA, ŚMIERĆ PANA

PostNapisane: Pon lip 23, 2018 22:37
przez Szalony Kot
Jak tak pięknie jedzą, to najlepsze, najważniejsze, znaczy, że będzie tylko lepiej :ok:

Re: W-wa, Zakochane w sobie koty TRAGEDIA, ŚMIERĆ PANA

PostNapisane: Wto lip 24, 2018 7:09
przez ewkkrem
No jedzą!. W nocy jedna kupa na środku łazienki. Że poza kuwetą to pół biedy. Gorsze. że bardzo rzadka :cry: Mam nadzieję, że to tylko z powodu zmiany diety. Nie wiem co jadły u ostatniego pana. Przypuszczam, że głównie suche.