Żeby za sielankowo nie było to Mumiś postanowił dzisiaj podnieść mi ciśnienie
Rano było jak zawsze a po moim powrocie nie raczył mnie powitać. Leżał sobie w betach a 10 cm od niego piękny, kiełbaskowy, kłakowy paw! Na pewno Mumcia, bo taki srebrny jak Mum. Jak dostały obiad to nie chciał jeść i ... schował się pod wannę
. Nie robił tego od miesięcy. Wyszedł ok 20 minutach ale jak mu podsunęłam miseczkę to znów uciekł pod wannę. (Drops po takim pawiu zawsze ma lepszy apetyt a ten nic
). Wyszedł, tym razem po 10 min. i ... w bety omijając miskę. Już się zastanawiałam nad łapaniem, patrzyłam na zegarek bo wet do 19,00 a on o 18,00 podszedł do michy i spałaszował swój obiad. Jakby odgadł moje myśli
Jest taki ksiądz, który w kościele mówił, że koty to szpiedzy szatana. Zaczynam w to wierzyć
. Weta - z ulgą odpuściłam
. Napewno coś mu dolegało ale, mam nadzieję, przeszło bezpowrotnie.
Dziękujemy, po raz enty, Pani A za całe 30,00 zł. dla zakochańców
Wprawdzie zrobił się typowy trójkąt, bo Maciek, ewidentnie dostawia się do Amorki
a właściwie to Amorka podrywa Maćka
. Tylko Drops jest "ponad to". Wiadomo, on ma swoją Lusię.