Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Są w stanie znieść wspólne przebywanie w jednym pomieszczeniu ale odległość co najmniej metra musi być zachowana. Na czas przygotowania jedzenia procedury są luzowane do tego stopnia, że parę razy otarły mi się o nogi. Mumin jest wyraźnie bardziej towarzyski, bo wieczorami towarzyszy mi uwalając się na brzegu dywanu. I kłaczy straszliwie
Każda wizyta kogoś kto nie jest mną skutkuje podwannowaniem przez czas dłuższy. W sumie najskuteczniejsze jest wtedy wyjście z domu, nawet na krótko, a po powrocie odkręcenie wody w zlewie. Wtedy wyłażą - kojarzą lanie wody z karmieniem
Początkowo wszystko było zakłaczone po korek, bo nie chciałem ich stresować odkurzaczem ale rozsypałem w końcu cukier na dywan i nie miałem wyjścia. Po wyłączeniu odkurzacza wylazły prawie natychmiast zaciekawione ciszą
amcia pisze:Że koty cudne, to oczywiste... ale Pan mnie powala...
I takie konkretne, męskie podejście do problemu... nie zastanawianie się... kombinowanie, co czują, jak trafić do kociej psychiki...
ale obserwacje... foch! no to ciach, szybciutko myk z domu a potem lanie wody i koty wywleczone spod wanny... ech...
fajny Pan fajnych kotów
Kinnia pisze:Facet mi się podoba
można Go poznać?
albo sklonować?
tabo10 pisze:Kinnia pisze:Facet mi się podoba
można Go poznać?
albo sklonować?
Za kazdym razem jak im próbuję cyknąć fotkę to się kryją chytrze Dzisiaj miałem okazję pierwszy raz posmyrać Amorę po grzbiecie Kroiłem mięso i dawałem im co któryś kawałek, a w międzyczasie koty cyrkulowały wokół moich nóg i był taki moment, że oboje byli oparci o siebie. Pochyliłem sie i czubkiem palca podrapałem kocicę między łopatkami. Zesztywniała ale nie uciekła. Trwało to może 5-10 sekund i nie dała potem dyla. Acha – kiedy wróciłem i wczoraj i dzisiaj wieczorem to witały mnie w przedpokoju, a nie schowane w łazience jak dotąd. Postęp jest
Mumin w nocy poszarpał chusteczkę higieniczną na strzępy, po jedzeniu chyba się nudził, bo zaczepiał kocurę pod fotelem i się trochę tłukły
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Na Kocią Łapę i 304 gości