W-wa, Zakochane w sobie koty - w DS u ewkkrem :)

Bruna pisze:(...)Ta moja ósemka to naprawdę przesada? Za dużo jak na jedno mieszkanie?

Nie,Bruna,jeśli sobie radzisz. Ale są też na forum osoby mające 1 czy 2 koty.
Może taki dom by się zgłosił. I jemu i kotom byłoby łatwiej.

Babeczki dajcie spokój. Mi chodzi tylko i wyłącznie o dobro kotów. Nie chcę tej parki na siłę, chodzi mi tylko o to, żeby rzeczywiście nie wylądowały w schronisku, bo naprawdę głupio by było wobec tego zmarłego pana. Człowiek ten dał im dom i plan miał taki, że będą żyli długo i szczęśliwie. Stało się inaczej. Wcześniej nie znałam wątku tych kotów z cmentarza, chociaż gdzieś mi to przemknęło, ale teraz czytając to wszystko, to uważam, że trzeba uratować te koty. Pewnie, fajnie jak by się ktoś zgłosił, kto ma mniej kotów, ale uważam, że bezwzględnie koty muszą być razem. Bardzo proszę osobę, która ma kontakt z tą rodziną, o trzymanie ręki na pulsie.

Zły czas na adopcje, do mnie nikt nie dzwoni, ale myślę, że te koty nie są bez szans. Przede wszystkim są bardzo ładne. Po drugie kochają się, a mnóstwo osób oddałoby wiele, aby móc patrzeć na przytulone do siebie koty, koty śpiące na jednym posłanku. To, że nie są namolne może być zaletą, naprawdę. Taka jest moja Pusia, uwielbiam ją. Jasne, że trudno byłoby ten duet proponować domkowi z dziećmi, ale nie tylko takie przecież są. Mnie by bardzo pasowały, piszę szczerze.

ewar pisze:Zły czas na adopcje, do mnie nikt nie dzwoni, ale myślę, że te koty nie są bez szans. Przede wszystkim są bardzo ładne. Po drugie kochają się, a mnóstwo osób oddałoby wiele, aby móc patrzeć na przytulone do siebie koty, koty śpiące na jednym posłanku. To, że nie są namolne może być zaletą, naprawdę. Taka jest moja Pusia, uwielbiam ją. Jasne, że trudno byłoby ten duet proponować domkowi z dziećmi, ale nie tylko takie przecież są. Mnie by bardzo pasowały, piszę szczerze.

dziękuję

Za co? Warto im zrobić ogłoszenia i podkreślać urodę, to, że takie przywiązane do siebie i zupełnie niekłopotliwe, grzeczne. Nie każdy ma ochotę majtać wędką i rzucać myszki, aby dostarczyć kotom rozrywki. Kociaki są bardzo absorbujące, te wcale, to zaleta.

Jeszcze zapytam. Koty są w swoim domu na razie, prawda? Ktoś się nimi zajmuje? Pan był samotny, nie wiem jak wygląda kwestia prawna. Chodzi mi o to, że procedury spadkowe trwają, może do tego czasu trafi się dom. Najlepiej stały, oczywiście.

Wydzieliłam przepychankę viewtopic.php?f=8&t=185672
Jeśli ktoś uważa, ze jakiś post należy przywrócić, proszę go raportować, zajrzę wieczorem.
Tabo10 - otrzymujesz ostrzeżenie w profilu, złamanie Regulaminu pkt. 9. Pozostałych uczestników usuniętej "dyskusji" oficjalnie ostrzegam tu - proszę o dyskusję merytoryczną. Jak ktoś słusznie zauważył, koty nadal bez DT.

Czy moje posty były " przepychanką"?

nietety, nadal nic. jest trochę udostępnień na FB, ale nie ma chętnych.

ewar pisze:Jeszcze zapytam. Koty są w swoim domu na razie, prawda? Ktoś się nimi zajmuje? Pan był samotny, nie wiem jak wygląda kwestia prawna. Chodzi mi o to, że procedury spadkowe trwają, może do tego czasu trafi się dom. Najlepiej stały, oczywiście.

cieszę się, że Twoje posty tu wróciły :ok:

dziękowałam za Twój wpis.

kotami zajmuje się dochodząco członek rodziny Pana, cierpiący na silną alergię na koty, co nie ułatwia mu życia

nie wiem, jak długo da radę to kontynuować.
przy okazji - prosiłabym, żeby nie komentować tego, że rodzina nie może podjąć opieki na duetem. różnie w życiu bywa.

bardzo bym chciałą, żeby obyło się bez DT - dodatkowego stresu dla naszej parki. ale w podbramkowej sytuacji DT też byłby rozwiązaniem, lepszym niż schron.

Fleur pisze: prosiłabym, żeby nie komentować tego, że rodzina nie może podjąć opieki na duetem. różnie w życiu bywa

To prawda. U mnie jest Pusia, też straciła dom, ale nigdy nie padło złe słowo pod adresem rodziny, pisałam o tym na wątku i ja i Alienor. Jasne, że najlepszy byłby od razu DS. Podpowiem może jeszcze taką rzecz. Marmurkowe umaszczenie jest dość rzadkie, niektórzy mówią na nie "skrzydła motyla". Bardzo ładnie brzmi, prawda?