Strona 7 z 10

Re: Ludzie Przeciw Mysliwym - pytanie

PostNapisane: Śro lut 10, 2016 18:36
przez alata
Miło to czytać :D
Oby takich sukcesów było jak najwięcej :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Ludzie Przeciw Mysliwym - pytanie

PostNapisane: Sob lut 13, 2016 18:56
przez Tamaqua
alata pisze:Miło to czytać :D
Oby takich sukcesów było jak najwięcej :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Ciesze sie. :) I nowe wiesci z podobnej serii. :)

http://www.rp.pl/Polityka/302119834-Sej ... -psom.html

Re: Ludzie Przeciw Mysliwym - pytanie

PostNapisane: Sob lut 13, 2016 21:22
przez neron
Kiedyś trafiłam na jakimś forum na wątek, jak trenują właśnie psy na "dzikich kotach". Nazwijcie mnie psychopatką, nietolerancyjną ale ja takiemu człowiekowi ręki nie podam (dzięki bogu nie miałam okazji w życiu dorosłym znać żadnego myśliwego). Ale za dziecka miałam za sąsiadów dwóch takich. Jeden miał w domu prócz tumultu sarnich głów, skór dzika miał jeszcze... skórę kota. Ja jako dzieciak zapytałam wprost, czemu go zabił. Usłyszałam, że znalazł powieszonego na drucie. I mając te 5 czy 6 lat wiedziałam, że "pan" sąsiad kłamie. Także ja teraz wprost mówię co o tych ludziach myślę i jak ktoś próbuje mnie wprawić w zakłopotanie tekstem "a wiesz, że mój tata jest myśliwym?" to składam najszczersze kondolencje.

Re: Ludzie Przeciw Mysliwym - pytanie

PostNapisane: Sob lut 13, 2016 22:09
przez Tamaqua
neron pisze:Kiedyś trafiłam na jakimś forum na wątek, jak trenują właśnie psy na "dzikich kotach". Nazwijcie mnie psychopatką, nietolerancyjną ale ja takiemu człowiekowi ręki nie podam (dzięki bogu nie miałam okazji w życiu dorosłym znać żadnego myśliwego). Ale za dziecka miałam za sąsiadów dwóch takich. Jeden miał w domu prócz tumultu sarnich głów, skór dzika miał jeszcze... skórę kota. Ja jako dzieciak zapytałam wprost, czemu go zabił. Usłyszałam, że znalazł powieszonego na drucie. I mając te 5 czy 6 lat wiedziałam, że "pan" sąsiad kłamie. Także ja teraz wprost mówię co o tych ludziach myślę i jak ktoś próbuje mnie wprawić w zakłopotanie tekstem "a wiesz, że mój tata jest myśliwym?" to składam najszczersze kondolencje.


dobry tekst ten na koniec :) do dzieci mysliwych :)

Re: Ludzie Przeciw Mysliwym - pytanie

PostNapisane: Śro lut 17, 2016 23:23
przez Tamaqua
Jeszcze raz o Otwartych Klatkach. Tym razem rowniez o sukcesach bedzie. :)

Milo, ze sie udaje! A dalsze losy tych liskow mozna sledzic na facebook´u - przy czym opisuja je swietnie wiersze! Przesympatyczne i smieszne, takie lekko sepleniace wiersze... :mrgreen:

http://otwarteklatki.pl/dziekujemy-2015 ... h+Klatkach

Re: Ludzie Przeciw Mysliwym - pytanie

PostNapisane: Sob lut 20, 2016 0:30
przez wieslawa
Kilka artykułów dotyczących założyciela strony "Ludzie przeciw myśliwym":

http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka ... zecze.read

http://www.poranny.pl/wiadomosci/bialys ... ,id,t.html

http://www.otwarta.org/dodatkowe-inform ... rzyrzecze/

http://bialystok.tvp.pl/24076222/oskarzony-o-oszustwa

Ciekawi mnie, na co faktycznie przeznaczone są pieniądze z tych wszystkich zbiórek...

Re: Ludzie Przeciw Mysliwym - pytanie

PostNapisane: Nie lut 21, 2016 22:43
przez Tamaqua
wieslawa pisze:Kilka artykułów dotyczących założyciela strony "Ludzie przeciw myśliwym":

http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka ... zecze.read

http://www.poranny.pl/wiadomosci/bialys ... ,id,t.html

http://www.otwarta.org/dodatkowe-inform ... rzyrzecze/

http://bialystok.tvp.pl/24076222/oskarzony-o-oszustwa

Ciekawi mnie, na co faktycznie przeznaczone są pieniądze z tych wszystkich zbiórek...


To ciekawe jak to sie wszystko zakonczy. Niestety w Polsce bylo duzo tzw. NGO, ktore robily przekrety i przez to ta branza stracila wiarygodnosc, plus ludzie zaczynaja nieufnie patrzec na wszelkiego typu rozne Fundacje. I ciezko potem byc pewnym gdzie jest dobro a gdzie zlo. Podszywajacych sie pod roznego rodzaju szczytne cele tez nie brakuje na tym padole. Poczekajmy i zobaczymy. Prawda jak oliwa...

Re: Ludzie Przeciw Mysliwym - pytanie

PostNapisane: Pon lut 22, 2016 0:34
przez ulvhedinn
Bardzo ciekawe, pierwszy post na forum i od razu w tym temacie (jakby nie patrzec niekocim) :twisted:

Re: Ludzie Przeciw Mysliwym - pytanie

PostNapisane: Pon lut 22, 2016 6:08
przez wieslawa
Czytam forum od dawna, chociaż się nie udzielam. Nie mogę jednak siedzieć spokojnie, kiedy na naszym forum wychwala się naciągaczy.
http://www.piasecznokomornik.pl/templat ... P_0419.PDF

Fundacja Batorego, która dawała im pieniądze, pisze o nich tak:
"Projekt nieukończony. Umowa o dotację została rozwiązana ze względu na nieprawidłowości w wykorzystaniu dotacji. Organizacja została wezwana do zwrotu nieprawidłowo wydanych środków. Środki nie zostały zwrócone – podjęto czynności prawne zmierzające do ich odzyskania".

http://www.ngofund.org.pl/projekt/?project=E1/143

Trzeba głośno ostrzegać przed takimi jak oni, bo jak słusznie pisze Tamaqua, przez nich także inne fundacje mogą stracić zaufanie. Ludzie już nie wiedzą kto jest uczciwy, a kto nie. Różnych szemranych typków trzeba piętnować, żeby nasze pieniądze rzeczywiście trafiały do potrzebujących.

Re: Ludzie Przeciw Mysliwym - pytanie

PostNapisane: Pon lut 22, 2016 18:26
przez Tamaqua
wieslawa pisze:Czytam forum od dawna, chociaż się nie udzielam. Nie mogę jednak siedzieć spokojnie, kiedy na naszym forum wychwala się naciągaczy.
http://www.piasecznokomornik.pl/templat ... P_0419.PDF

Fundacja Batorego, która dawała im pieniądze, pisze o nich tak:
"Projekt nieukończony. Umowa o dotację została rozwiązana ze względu na nieprawidłowości w wykorzystaniu dotacji. Organizacja została wezwana do zwrotu nieprawidłowo wydanych środków. Środki nie zostały zwrócone – podjęto czynności prawne zmierzające do ich odzyskania".

http://www.ngofund.org.pl/projekt/?project=E1/143

Trzeba głośno ostrzegać przed takimi jak oni, bo jak słusznie pisze Tamaqua, przez nich także inne fundacje mogą stracić zaufanie. Ludzie już nie wiedzą kto jest uczciwy, a kto nie. Różnych szemranych typków trzeba piętnować, żeby nasze pieniądze rzeczywiście trafiały do potrzebujących.


Nie ferujmy wyrokow wieslawa. O to nam tu chyba chodzi wszystkim...

Akurat Fundacja Batorego nie jest dla mnie zadnym autorytetem - ma swoje za uszami... Prosze poczytac rowniez tak duzo na ich temat jak na temat LPM z roznych zrodel - nawet w necie, o zalozycielach, genezie, glownych polach dzialalnosci, kontrowersjach etc etc.

Dlatego jak nie oceniam tu LPM przedwczesnie. I jestem jak najbardziej daleka od tego. I tak jak napisalam - poczekajmy, zobaczymy...

LPM tez juz wczesniej pisali, ze jest przeciwko nim nagonka z wiadomych wzgledow. Rowniez z mediach a moze przede wszystkim. Czy to tez jest wlasnie ´ta nagonka´ tego nie wiemy a czas najlepiej pokazuje kto jest kim. W obecnych czasach ciezko sie polapac. poniewaz tak jak pisalam rozne fundacje kochaja sie podszywac pod zbawcow dzieci, ludzi, swiata i zwierzat a potem wychodza CZASEM rozne kwiatki. I ja mam tego swiadomosc.

A wracajac do tematu glownego naszych rozwazan tutaj (aby nie stracic glownego celu z oczu :) prosze o podpisanie ponizszej petycji - prosba skierowana do osob, ktore jeszcze jej nie podpisaly. Dziekuje z gory!

http://antyfutro.pl/petycje/#

Re: Ludzie Przeciw Mysliwym - pytanie

PostNapisane: Wto mar 01, 2016 1:16
przez alata
Wieslawa nawiązała do pytania, które zadała w pierwszym poście Tamaqua - czy ktoś zna organizację LPM.
Przejrzałam podane linki i mam mieszane uczucia.
Wszystkie sprawy dotyczą Teatru TrzyRzecze, a nie Ludzi Przeciw Myśliwym. Zgadza się, stowarzyszenie i teatr łączy osoba założyciela, którego obciąża niewłaściwie wydana i niezwrócona dotacja z Fundacji Batorego. Nie wiadomo kim są pozostali członkowie stowarzyszenia - przypuszczam, że działają w dobrej wierze.
Proszę mnie źle nie zrozumieć, nie usprawiedliwiam sprzeniewierzenia pieniędzy, ale wiem ile czasu i energii pochłania właściwe rozliczenie się z grantu czy dotacji. I wydawanie pieniędzy z odpowiednich funduszy na realizację poszczególnych zadań zgodnie z kosztorysem podanym we wniosku. Jest z tym mnóstwo papierkowej roboty i godziny studiowania różnych przepisów. Optymiści mogą sądzić, że "jakoś to będzie, przecież biurokracja nie jest najważniejsza", a później jest niespodzianka przy rozliczeniu :-|
Oczywiście cała sprawa rzuca cień na wiarygodność finansową LPM. Z drugiej strony nie trafiłam - przynajmniej na tym wątku - na wezwanie do zbiórki pieniędzy. Chyba, że jestem jak oberżysta pan Kalich z "Dobrego wojaka Szwejka", który chwilowo tracił słuch kiedy był proszony o kredyt :wink: Pamiętam tylko propozycje wzięcia udziału w różnych akcjach.

I przyłączam się do prośby o podpisanie petycji http://antyfutro.pl/petycje/#

Re: Ludzie Przeciw Mysliwym - pytanie

PostNapisane: Wto mar 01, 2016 21:33
przez Tamaqua
Zobaczcie czasem jest tez tak. Abstrahujac od zrodla info - mozna lubic lub nie... :)

To, ze ktos oczernia jakas fundacje nie oznacza, ze zawsze ma racje. Trzeba byc zawsze ostroznym w dwie strony.

http://www.radiomaryja.pl/informacje/l- ... veritatis/

http://www.radiomaryja.pl/informacje/je ... geotermii/

Znow, nie feruje wyrokow w zadna strone a propos LPM - ale zawsze z czasem sie okazuje co i jak.

Re: Ludzie Przeciw Mysliwym - pytanie

PostNapisane: Śro mar 02, 2016 12:15
przez NOWOFUNDLAND
Po przeczytaniu, tego co Napisałeś już wiem, że to nie dla mnie. :placz:
Jestem po porostu zbyt stu miękki. Wolę dalej nie czytać bo noce będą nieprzespane.
Pozdrawiam i z całego serca życzę POWODZENIA :twisted:

Re: Ludzie Przeciw Mysliwym - pytanie

PostNapisane: Śro mar 02, 2016 20:05
przez berni
a ja tak trochę "fermentu" wprowadzę

http://wyborcza.pl/1,95892,19701704,low ... nosci.html

faktem jest że zwierząt w lesie jest za dużo, ich presja na środowiska jest ogromna (jeść muszą), gdyby nie grodzenia upraw w wielu miejscach byłby poważny kłopot z wprowadzaniem młodego pokolenia lasu. Jodły, klony, lipy, dęby - wszystko u nas trzeba grodzić.
To ze dzików, chociażby, jest za dużo za dużo jest pokłosiem nie tylko braku drapieżników (akurat drapieżników np wilków przybywa w Polsce i są stwierdzane w miejscach gdzie od wielu lat nie były notowane), ale i łagodnych zim oraz dużo większej dostępności pokarmu przez cały rok. W przypadku populacji dzików naturalny, dotychczas znany cykl rozrodczy czyli huczka jesienią, młode wiosną, został zaburzony. Podobnie jak w przypadku kotów, które mnożą się już właściwie cały rok. Co robić w tej sytuacji?
W Niemczech jest dużo mniej zwierzyny, w założeniach niemieckiego leśnictwa jest że zwierząt ma być tyle by szkody były gospodarczo znośne...u nas nie są.

Re: Ludzie Przeciw Mysliwym - pytanie

PostNapisane: Śro mar 02, 2016 20:39
przez ulvhedinn
Berni, podstawowym problemem jest to kretyńskie dokarmianie, którym myłśiwi tak się szczycą.

Po pierwsze- nadmiar pokarmu powoduje, że do rozrodu przystepują zwierzęta, które normalnie tego by nie zrobiły- bo byłyby zbyt słabe. Plus brak pokarmu w okresie zimowym nawet łagodnym, zawsze nieco selekcjonuje populację. A u dzików "dzięki" dokarmianiu występują dodatkowe huczki (ruje), skutkiem czego dziki mnożą się cały rok.
Dodatkowo dokarmianie jedzeniem nienaturalnym przyzwyczaja do niego zwierzeta, co skutkuje zwiekszonymi szkodami w uprawach (chociażby ta idiotyczna kukurydza). A dokarmianie w stałych miejscach sprzyja rozprzestrzenianiu chorób pasożytniczych- efekt- mamy bardzo dużo zwierzyny, tyle, ze ogólna kondycja populacji jest słaba (a selekcja w wykonaniu myśliwych żenująca)

Naturalne drapiezniki, ah so? :twisted:

Szkoda tylko, ze jak się jakiekolwiek pojawią, to jest zaraz strasdzny hałas, jakie to szkodliwe, tępią zwierzynę do zera, a dzielni myśłiwi bronią jej własną piersią przed tymi strasznymi złymi wilkami, lisami, rysiami i ptactwem :twisted:
Tak naprawde, owszem, liczebność drapiezników wzrasta, na całe szczęście, wilków jest zdecydowanie coraz więcej, rysi jeszcze mało, ale ;) Pojawił się - na razie pojedyncze egzemplarze, ale jest szansa na dalszą ekspansję- szakal.

P.S.A tak na marginesie, jak się ma z jednej strony- przekonywanie przez myśliwych o konieczności odstrzału dużej liczby zwierzat- do narzekania z drugiej na te potworne ilości (realnie- kilkadziesiat sztuk rocznie maksymalnie) zwierzyny zabijanej przez psy?

Od pewnego czasu coraz bardziej nie lubię środowiska myśliwskiego, za dużo afer, a i kolejne kontakty z nimi utwierdzają mnie w przekonaniu, ze to banda gnojków, mówiących co im najwygodniej, byle mieć pretekst do zabijania. I ze normalne jednostki, sa raczej rzadkimi wyjątkami potwierdzającymi regułę....