Na FB już się pochwaliłam, mamy kolejnego piesa
Pojechaliśmy na wieś i na drodze spotkaliśmy starszą sunię wyglądającą na owczarka niemieckiego, która wolnym krokiem szła w przeciwnym kierunku i oglądała się za każdym mijającym ją autem. Jak się zatrzymaliśmy, to po chwili podeszła, dała się pogłaskać, spokojnie wsiadła na tylne siedzenie i w ciszy dojechała z nami do Agneski. Aga dała psie miejsce do wtorku, kiedy będziemy mogli pojechać z nią do weta. Sunia wygląda na starą i zniszczoną i ma jakiegoś dużego guza w wyciągniętym sutku między tylnymi łapami. Była tak głodna, że zjadła wielką michę chrupek. Z psami Agneski szybko się dogadała.
A w drodze powrotnej zbieraliśmy z drogi potrąconą małą sunię, żywą ale nieruszającą się. Oddałam ją właścicielom w pobliskim domu