» Nie kwi 02, 2017 19:36
Re: wolonKOTariat ='.'= Schronisko Łódź II~kocięta:( w potrz
No niestety nas nie był nie dlatego że zapomnieliśmy choć jak niektórzy , którzy nas znają wiedzą, że zawsze jesteśmy. Po gwiazdce przywlokłam do domu jakiegoś paskudnego wirusa, Tosia chorowała 3 tyg, codziennie zastrzyki, gil straszny nie chciał odpuścić, inhalacje cuda na szczotce , nie chciała jeść , co było wmuszone zostało zwrócone. Sami więc rozumiecie i przepraszam koty , że nie mogliśmy. Pamiętamy o nich i postaramy się zorganizowana paczkę podać przez kogoś. Dam znać, ucałujcie kochane sierści od nas.