Bezczasowa norka Alienorka

Witamy w piątej odsłonie wątku.
Link do pierwszego wątku: viewtopic.php?f=1&t=137138
Drugi wątek: viewtopic.php?f=1&t=152331
Trzeci wątek: viewtopic.php?f=1&t=159694
Czwarty wątek: viewtopic.php?f=1&t=166120
Nasi rezydenci:
Kotori - Królowa domu, nieco autystyczna oktopersa oktobirmańska. Za godne jej względów istoty ludzkie uważa mnie i Alę, pozostali przedstawiciele narażają się na reakcje obronne nawet jeśli tylko chcą pogłaskać (syczenie lub łapa z pazurami).

Ur. wrzesień 2008r.
Rukia - Nakrapiana Cesarzowa, miziak do ludzi, nie przepadający za innymi kotami jeśli chcą jej odebrać głaski lub pragną się z nią żywiołowo bawić. Wtedy wali łapą, syczy i wyje. W pozostałych przypadkach akceptuje bezproblemowo kociarstwo - ot, mili kompani, można popatrzeć i ewentualnie skorzystać z wygrzanego miejsca. Poddańcze gesty w rodzaju mycia główki akceptowane jeśli Nakrapiana Cesarzowa nie ma innych planów. Niestety Rukia ma białaczkę. Trzyma się (odpukać) dobrze, nie widać żadnych objawów prócz powiększonych węzłów chłonnych (ale nie jakoś bardzo).

Adoptowana w 2009r. z Kociej Chatki
W zasadzie tymczas, ale ze względu na to, że uznał nas i tylko nas za rodzinę
więc de facto rezydent - Fuks. Na swoich śmieciach rozrabiaka i ADHD, poza nimi boi się i chce do domu (naszego) a to niestety szybko i wyraźnie odbija się na jego stanie zdrowia. Ma białaczkę ale bezobjawową jeśli pominiemy dziąsła, które lubią podkrwawiać i wieczny katar (leczony i nieleczony dokładnie tak samo wygląda). Nie przeszkadza mu to w ulubionym zajęciu czyli jedzeniu. Prawdopodobnie właśnie podejście "każda pełna miska moja" sprowadziło na niego to świństwo
.

1. IMIĘ: Fuks
2. PŁEĆ: kocurek
3. RASA: europejska
4. WIELKOŚĆ: solidny kawał średniej wielkości kota
5. UMASZCZENIE: pingwin
6. WIEK: 3 lata
7. STAN ZDROWIA: Fuks jest FeLV pozytywny. Bez objawów prócz powiększenia węzłów chłonnych szczękowych i siąkania nosem.
8. KASTRACJA/STERYLIZACJA: tak
9. UPODOBANIA I NAWYKI: Kocha jedzenie, przytulanki i zabawę. Jako że dziewczyny nie życzą sobie zabaw i podejrzliwie patrzą na nagłe napady czułości u gamonia, to zadanie wybawienia i wycićkania kota spoczywa niestety na człowieku.
ur. 06.2011, tymczas z sosnowieckiego schroniska. Wykastrowany.
Odszedł 03.07.2016
Fiona z Mazur
- kotka z pogruchotaną miednicą. Ma swój zaniedbany
wątek tu: viewtopic.php?f=1&t=151387. Trafiła jako bardzo tymczasowy tymczas i jakoś tak została. Ponieważ mimo dużej poprawy przewodzenia nerwowego wymaga odsikiwania i odkupkowywania przez człowieka (bo czasem się sama załatwia a czasem nie więc 2x dziennie lepiej sprawdzić niż zawalić) i ponieważ mimo ciężkich chwil w przeszłości i teraz (umówmy się, że ani podawanie zastrzyków z nivalinu, ani obsługa łazienkowa, ani pasienie tabletkami nie są miłymi chwilami w naszym życiu) wciąż nas kocha i okazuje nam to namiętnie (pięć minut po obsobaczeniu np. za ciśnięcie, jak już wszystko wysikane) nie mamy serca szukać jej domu. Kocha nas, kocha inne koty, jest akceptowana przez Kotori, więc nawet nie próbujemy szukać. Jest wiecznie zdziwionym światem dzieckiem, czym zjednuje sobie serca wielu ludzi. Czasem wymaga karmienia łyżeczką (konserwa - bo tak) albo podawania z palca (mięso). Najwidoczniej czasem chce poczuć się księżniczką. Nie uznaje "nie da się" za opinię odnoszącą się do jej osoby - jak nie może siłą, zdobędzie to sposobem.

Link do pierwszego wątku: viewtopic.php?f=1&t=137138
Drugi wątek: viewtopic.php?f=1&t=152331
Trzeci wątek: viewtopic.php?f=1&t=159694
Czwarty wątek: viewtopic.php?f=1&t=166120
Nasi rezydenci:
Kotori - Królowa domu, nieco autystyczna oktopersa oktobirmańska. Za godne jej względów istoty ludzkie uważa mnie i Alę, pozostali przedstawiciele narażają się na reakcje obronne nawet jeśli tylko chcą pogłaskać (syczenie lub łapa z pazurami).



Ur. wrzesień 2008r.
Rukia - Nakrapiana Cesarzowa, miziak do ludzi, nie przepadający za innymi kotami jeśli chcą jej odebrać głaski lub pragną się z nią żywiołowo bawić. Wtedy wali łapą, syczy i wyje. W pozostałych przypadkach akceptuje bezproblemowo kociarstwo - ot, mili kompani, można popatrzeć i ewentualnie skorzystać z wygrzanego miejsca. Poddańcze gesty w rodzaju mycia główki akceptowane jeśli Nakrapiana Cesarzowa nie ma innych planów. Niestety Rukia ma białaczkę. Trzyma się (odpukać) dobrze, nie widać żadnych objawów prócz powiększonych węzłów chłonnych (ale nie jakoś bardzo).



Adoptowana w 2009r. z Kociej Chatki
W zasadzie tymczas, ale ze względu na to, że uznał nas i tylko nas za rodzinę





1. IMIĘ: Fuks
2. PŁEĆ: kocurek
3. RASA: europejska
4. WIELKOŚĆ: solidny kawał średniej wielkości kota
5. UMASZCZENIE: pingwin
6. WIEK: 3 lata
7. STAN ZDROWIA: Fuks jest FeLV pozytywny. Bez objawów prócz powiększenia węzłów chłonnych szczękowych i siąkania nosem.
8. KASTRACJA/STERYLIZACJA: tak
9. UPODOBANIA I NAWYKI: Kocha jedzenie, przytulanki i zabawę. Jako że dziewczyny nie życzą sobie zabaw i podejrzliwie patrzą na nagłe napady czułości u gamonia, to zadanie wybawienia i wycićkania kota spoczywa niestety na człowieku.
ur. 06.2011, tymczas z sosnowieckiego schroniska. Wykastrowany.
Odszedł 03.07.2016
Fiona z Mazur





