Miau.PL

gryficzanka49 pisze:Ja wczoraj z koleżanka miałam wernisaż naszego malarstwa, dziś porządki na balkonach z wylegującymi się na słońcu kotkami

Gratuluję wystawy.


Dziewczyny; naparstki metalowe były w średniowieczu : http://rosaliegilbert.com/sewingtools.html, ale ja go nie używam w tym przypadku. Jak szyłam mój pierwszy namiot to owszem, ale tam musiałam np. przebijać się przez kilka warstw płótna namiotowego a czasem i skóry.
Dropek ma sierść na karku zbiliżoną do standardowego onka - nie ma szans, żeby płótno, mimo że zbite dość mocno, zrobiło mu cokolwiek. To już szybciej by mu zaszkodzić mogła obroża z taśmy .

kurka, szkoda że ten zamek jest tak daleko ode mnie
wpadłabym ze słoiczkiem zachomikowanym jednym z ostatnich ale jednak będących jeszcze
może z Thorem ?

cóż, za daleko

Ładne te naparstki były

Byliśmy, było fajnie, ale zasypiam cokolwiek. Znajomi mnie podwieźli prawie pod dom, dzięki czemu nie musieliśmy pielgrzymować komunikacją miejską. Dropek podbijał serca na prawo i lewo, miał nawet jedną luźną ofertę domu. Jak zadzwonią, to zadzwonią, jak nie - też przeżyjemy. Koty przeżyły prawie dobę same, narobiły tylko bałaganu - ale to było do przewidzenia.

Udało się sfocić psinę w średniowiecznej obroży?

Ja wczoraj wolontariatowałam na nocy muzeów, w kuźni tym razem.

I w ogóle sfocić cokolwiek?

żeby nam pokazać?

..najlepiej ze sobą w roli głównej. Albo choćby jako statysta

Jak będą to pokażę. Bo ze były robione to wiem na pewno.

Ja stałam na przymierzalni strojów średniowiecznych - ludzie się przebierali (zwykle częściowo) i fotografowali.

Jutro Miaurycy zostanie warszawiakiem. A ja szukam/załatwiam transport dla siebie i kota.

WoW! To kciuki, żeby wszystko poszło dobrze.

Ooo! Z Warszawy ubyła Tuśka do Gdyni, to Miaurycy do Warszawy zmierza. Bilans warszawski na zero wychodzi.

Alienor pisze:Jutro Miaurycy zostanie warszawiakiem. A ja szukam/załatwiam transport dla siebie i kota.

fju fju fju
nie ma to jak strzał
oby tym razem chłopak miał szczęście

osobiście go zawozisz?