Bezczasowa norka Alienorka

[violet]

Panie i Panowie! Przedstawiam Dropka:



I jeszcze z Pańcią tymczasową w welonie:



Pasują do siebie, c'nie?

Jakie piękne obrazki średniowieczne
Pewnie że pasują!

[ASK@]

Cudne fotki. A welon jeszcze cudniejszy

[Słupek]

Welon odwraca uwagę od tego, że Dropek jest... bez smyczy i obroży!. Ale miał fajnie! Przez chwilę...

[Alienor]

Welon dlatego, że ja za przyzwoitą kobietę jestem - to welon na głowie, pasek, zakryte kostki u rąk i nóg.
A Dropek nie mógł być luzem, bo a) ludzie tam jedli, b) catering się rozkładał i jak pies był luzem to im w kable lazł (w skrzynce narzędziowej), c) bałam się, że coś mu się stanie lub on coś nabroi. Ostatecznie impreza sporo dużo ludzi i dzieci, więc zasada PZU wydała mi się najrozsądniejsza. Jak sie dobrze czuję to go miejscami puszczam na osiedlu, ale Dropek jest w takim stanie ogólnym, że nie ciągnie go do szalonych gonitw i nie brakuje mu specjalnie przebieżek - przynajmniej takich oznak nie zdradza.

[Kinnia]

ale pysiak piękny i zaciekawiony czymś

przyzwoita mówisz, jesteś
a kto chciał pobić gościa, który sprzedawał kotki z kotków?
tym razem nie ja

[Alienor]

No zaciekawiony był właśnie tym rozstawiającym się cateringiem typu kiełbasa z grilla, karczek i te sprawy.
Przyzwoita w sensie nie ladacznica. W moim wieku generalnie było się albo żoną albo wdową albo mniszką...

[Alienor]

Jak zapewnić sobie arie godne kotki w rui? Wystarczy przywlec do domu ze spaceru kilka piór. Cielowi odwaliło - mamla je, nosi w pyszczku, tarza się z nimi po glebie - wszystko z akompaniamentem wycia i mraukolenia...

[ASK@]

Jak zapewnić sobie arie godne kotki w rui? Wystarczy przywlec do domu ze spaceru kilka piór. Cielowi odwaliło - mamla je, nosi w pyszczku, tarza się z nimi po glebie - wszystko z akompaniamentem wycia i mraukolenia...

Oj, wiem coś o tym. Przynosiłam dopóki Gajka nie nażarłą się a potem wymiotowała. Piórka, garsteczkę, tertyczkami wiazałam i była przednia zabawa. O dziwo nie każdy kot to lubi.

[MB&Ofelia]

Właśnie dzisiaj była u mnie krótka zabawa piórkiem wróbla, znalezionym na naszym własnym balkonie. Ale szybko się znudziło. Podałam pannicom większe piórko, jakiegoś drapola, ale olały totalnie.

[morelowa]

Moje mają podobnie w kwestii olewania piórek i innych ciekawych - jak mnie się wydaje - znalezisk.

[Alienor]

Urok piórek zbladł jak sen złoty . A Dropek dostał sraczki (znów) i kąpaliśmy tyłek. Zniósł to dzielnie. Nareszcie jest ładna pogoda, choć szkoda że nie jest cieplej. Bo ja ciepłolubem jestem a przy temperaturze +20 to jednak drugą (cienką) warstwę muszę ubierać.

[Alienor]

Wczoraj Dropek miał sesję zdjęciową na Dzikich Polach (pojechaliśmy autobusem) z wolo ze schroniska. Bardzo mu się podobało i mimo że dystans spaceru spory a temperatura wysoka (miałam dla niego wodę do picia i do polewania) to dał radę przedeptać całość (z przystankami). Koty zachwycone pogodą balkonują od rana do nocy (przy dwóch uchylonych oknach mnie powodów do sprzeczek kto teraz wychodzi). Oby jak najdłużej tej pogody i ciepełka

[Słupek]

U mnie ani pogody ani ciepełka. Wczoraj cały dzień padało. I tak by się balkon nie przydał.

[morelowa]

Ładna czy brzydka pogoda - balkon powinien być przynależny każdemu mieszkaniu, szczególnie jak przechowuje koty

[Alienor]

Balkon boska sprawa - jakby jeszcze koty nie wymagały intensywnego zganiania jak idę do pracy/zamykam na noc (żeby komary nie naleciały jak zapalę światło). Karamba usiłowała nawet niedzielną burzę z oberwaniem chmury spędzić na balkonie...