Bezczasowa norka Alienorka

[Alienor]

Żyjemy. Tylko jakoś tak się człowiek łapie, że nogi daleko od łóżka odstawia przy schodzeniu - bo tyż przy nim spał zwykle Dropek [*]. Nie trzeba wciąż sprawdzać misek z wodą ani kombinować z szykowaniem jedzenia na 2 razy, ani pozostawać w czujności, żeby się psu wpadka nie zdarzyła. No, ale taka kolej rzeczy. Przyzwyczaję się w końcu, że Dropcia [*] nie ma.

[Alienor]

Bylo ładnie, ale się zepsuło (czasowo mam nadzieję). Kotom w balkoningu to nie przeszkadza - zwiały do domu dopiero jak lunęło mocno. Po dłuższym okresie dobrej pogody jak ciśnienie spadło to słabo mi jest, ale jakoś daję radę działać.
A Wy jak się trzymacie?

[czarnekoty123]

Jak zombie. Kawy brak. A dzidzia daje popalić. Tylko Sudu u Malutka szaleją jakby nigdy nic... czasami niewiedza jest błogosławieństwem.

[morelowa]

Powiedziałabym, że w sumie ... beznadziejnie.
Nie jestem bardzo nisko- lub wysokociśnieniowcem, ale jednak meteopatą i taka skacząca pogoda mnie głównie albo usypia, albo rozdrażnia, a głównie wq.....ia.
Kolejny dzień - leje, świeci, pada, wieje lub przestaje.. Trudno nawet wyjść z domu w konkretnym ubraniu i nie nosząc osprzętu przeciwdeszczowego. Temperatura też nie umie się zdecydować.
A mówili o jakiejś fali upałów....A mamy chłodne lato.
Kawa to ulubiony mój napój - obok wody, ale boję się by nie przesadzić.

[ASK@]

Bylo ładnie, ale się zepsuło (czasowo mam nadzieję). Kotom w balkoningu to nie przeszkadza - zwiały do domu dopiero jak lunęło mocno. Po dłuższym okresie dobrej pogody jak ciśnienie spadło to słabo mi jest, ale jakoś daję radę działać.
A Wy jak się trzymacie?

Kiepsko. Buja się mi przed oczami. I nie dobrze mi.
Trzymaj się.

[Alienor]

W pracy lżej, bo kumpel wrócił po 2-tygodniowym tacierzyńskim. Pogoda tak jakby się normowała. Moje siły jeszcze nie zregenerowane. Ale będzie dobrze, damy radę. Tym bardziej, że jest spora szansa, że na Grunwald pojadę. Bo się znalazł catsitting i może z kumplem spod domu na miejsce pojadę. Oby - bo mediewalnych rzeczy trzeba dużo (i cieżko) a jeszcze Fio muszę ze sobą wziąć. Ale będę tym razem tylko od czwartku do niedzieli, więc tyle co nic w porównaniu z ponad tygodniem.

[morelowa]

Ty to masz zacięcie
Kim będziesz na Grunwaldzie?

[Alienor]

Tym co zwykle - łucznikiem kompanii nadreńskiej. O ile dożyję

[morelowa]

Ew. będziesz śpiącym łucznikiem

[ASK@]

Tym co zwykle - łucznikiem kompanii nadreńskiej. O ile dożyję

Dożyjesz, dożyjesz. Bez Ciebie Grunwald polegnie

[Alienor]

Tym co zwykle - łucznikiem kompanii nadreńskiej. O ile dożyję

Dożyjesz, dożyjesz. Bez Ciebie Grunwald polegnie

Nie polegnie, nie polegnie - to raczej ja polegnę jak co roku

[Słupek]

Alienor, przepraszam, że się głupio zapytam, ale mnie to intryguje. Wy "na Grunwaldzie" pod namiotami śpicie? W kontekście Fionki pytam...

[Alienor]

Tak, w średniowiecznych namiotach, takich: http://www.tentorium.pl/pl/namioty-historyczne/stozki/. Fio w transporterku jak będę szła do bitwy (pod opieką stóżujących w obozie) , na szeleczkach przez większość czasu. Głównie w namiocie, bo jej nie ciągnie na zewnątrz. Odsikiwanie w tojku.

[Słupek]

Fajne te namioty.
Kurczę, ja to chyba bym się bała, że ktoś mi ją zwinie/wypuści/itp. W sensie z obcych, bo rozumiem, że swojej gromady się nie obawiasz. Ona się nie boi obcych? Wiem, że z Tobą (z Wami) jeździła, jak podróże znosi?

Fiona Grunwaldzka! Foty jej będą?

[Alienor]

Do obozu rycerskiego mają wstęp tylko odtwórcy. W tym kawałku jesteśmy generalnie w gronie dobrych znajomych i poprzednim razem wszyscy się nad nią raczej trzęśli, a nie mieli durne pomysły, więc wierzę, że będzie dobrze. Ona się boi obcych (nie panicznie, ale nie lubi), dlatego większość czasu będzie albo w namiocie albo ze mną schowana pod płaszczem. Niestety to jest albo-albo - albo będę uwiązana w domu (bo kto mi Fionę wysika), albo będę ją brała ze sobą na takie krótkie wypady dla zdrowia psychicznego (mojego). Ona w obcym miejscu jak jest ze mną to da się odsikać, a w obcym miejcu beze mnie nie chce jeść ani pić.
Co do zdjęć to jeszcze się zobaczy, ale już szybciej na fb niż tutaj.