Bezczasowa norka Alienorka

[MB&Ofelia]

Komuś wątek dobija do seteczki

[Alienor]

Primo - jak poszłam po chleb, to widziałam białoczarnego z przednią łapką niechódką więc na cito szukam klatki i będę gada łowiła.
Secundo - muszę dziś zrobić opisy atrakcji, jakie prowadzę na Asuconie, bo muszą iść w programie.
Tertio - jutro nie będzie ciepłej wody z kranu, więc muszę odwalić prania/mycia na cito oraz nabyć zapas wody w biedrze, bo na wszelki W przechodzimy z kotyma na pewną i bezpieczną.
jak bogi dadzą, to założę dziś w nocy lub jutro rano nowy wąteczek. Jak widać tytuł niestety nadal adekwatny do rzeczywistości.

Edit: łapanie jeszcze nawet nie zaczęte, zejszłam byłam (tj zasnęłam). Małej tri ponownie wypadła pupa, pojechały z nią do innego weta, miejmy nadzieję, że tym razem się uda.

[Alienor]

wa mać. Wywalona ciężarna kotka (domowa) z dwójką maluchów. I jak się uda złapać to ten biało-czarny kocurek. Jakbym umiała ręką złapać już bym go miała, bo jakoś powoli reaguje, choć na łapce więcej staje niż wcześniej. Niestety wczoraj jakieś 4h łapanki (pani karmicielka ) i nic.

[MB&Ofelia]

Ja rękami łapałam tylko maluchy. Konkretnie - żarcie w jednym miejscu (ze 20-30 cm od samochodu), ja przycupnięta z boku (przyklejona do samochodu), dłoń na ziemi, jak kociak wcina to dłoń coraz bliżej i cap! za karczek. Ale to się uda z maluchem, ze starszym niekoniecznie.
Za łapankę

[Alienor]

Problem w tym, że on się dziwnie dziś zachowuje - jakby był nie do końca ogarniający. Ja wiem, że niskie ciśnienie, ale zastyganie na jezdni na dobrych kilka minut w pozie standardowego posążku to nie do końca sensowne postępowanie... Jeszcze 10 cm i bym łapła.

[morelowa]

Taaa.. spodziewać się po kocie sensownego zachowania..
Ale, wiem, wiem - kot + jezdnia to bardziej niż wkurzające, nie mówiąc , że niebezpieczne

[Alienor]

morelowa - on się tak normalnie nie zachowuje. Nie przeżyłby na ulicy, jakby takie głupoty robił. No way.

Dziś Rico i Pysiek pojechali na szczepienia, odrobaczenia i testy. łapanka była ostra, w ramach walki oberwałam kłem w staw palca wskazującego - mam nadzieję, że nie będę miała sztywnego palca...

[Kinnia]

wesolutko
całkiem

[Alienor]

Lewy palec mimo smarowania kremem z arniką boli i nieco sztywnawy, ale już nie jest 2x szerszy niż prawy. Gnojki rozrabiają, szczyle też, mamuśka nie była w ciąży (uff, ale będzie trzeba zgłębić temat czemu tak pazernie je i taka szeroka w brzuchu. Bo reszta nie jakaś gruba... . Reszta ma się dobrze (włącznie z Karambą, która przestała się przytykać i ma opróżnione gruczoły okołoodbytowe (nie przez weta ).
A w Katowicach jest przegląd wytwórni Ghibli .

[morelowa]

Mmmm.. będziesz wychodziła w ogóle z tego przeglądu?

[violet]

Zazdraszczam (przeglądu oczywiście) ☺
A Tobie i futerkom zdrowia życzę!

[Alienor]

Edit: można już zamknąć

Nowy wątuń tu: viewtopic.php?f=1&t=181473