Kotka Goga Kazimiera

[Bomba]

Kotka B też gratuluje !!!!

[Ofelia]

Czyż koty nie są genialne? Jak znaleźć dom? - iść na spotkanie kociarzy

Gratuluję serdecznie

[Kesi]

Jakąś godzine temu zwinęła mi ze stołu strasznie warcząc taki dziesięciodekowy kawałek wołowiny ale adążyłem odebrać...
Ofukała mnie kosmicznie...

Brawo dla tej pani! I jeszcze raz gratuluję nowego domownika

[hwa]

Gratuluję nowego koteczka
głaski dla Kici, Gandalfa i króliczka

[rozalia]

witaj Gogusiu!

[Macda]

Ciesze sie ze Goga sie zaklimatyzowala ladnie
A co do Gandalfa...nie jestem wielka specjalistka od kotow, ale mysle ze przyczyn moze byc kilka.
Moze to stres, moze w jedzonku cos bylo, moze jednka robiaki.
I wiem tez jedno - kiedy Mysza zaczyna wymiotowac NATYCHMIAST ide do weta. Z biegunka nie zawsze (Lakcid, te sprawy). Z wymiotami ZAWSZE!

A moze za lapczywie jadl bojac sie ze ten Maly Potwor pochlonie mu jego ukochana wolowinke

[Olat]

Ja bym obstawiała stes. Szeleczka, po przybyciu Borysa, też sie tak zachlystywała, jak do wymiotów, od wielkiego wrzasku. W jej przypadku była to klasyczna histeria. Nie jadła i prawie nie piła ( i nie chodzila tez do kuwetki) przez prawie 2 dni. Potem chyba zmęczyła sie na tyle, że zaczęła odpuszczać i sie uspokoiło.
Ale do weta zawsze warto...
A mloda- na coż, uczy sie piorunem/kuwetka, te sprawy/...

[Hana]

Znawcą kotów też nie jestem, ale widziałam jak kiedyś Kitka (wówczas 4 mce) i kot-gospodarz (1 rok) ganiali się do upadłego.
Może na trochę przed jedzeniem rozdzielić koty, żeby Gandalf ochłonął z gonitwy i nie łykał w biegu?

[basia]

JARKU !!

Jesteś wielki !!!
wielki sercem !!

[Padme]

A czy on faktycznie zwraca, czy mu się odbija wyrzutowo? Marze się tak czasem odbije, jak za dużo kłaków z mięsem jej się przerobi, ale treści żoładkowej w tym nie ma (byłaby brązowa), tylko mięcho i kupa kłaków.

[basia]

aby prawda historyczna została zachowana:

na dziesiątym zdjęciu z galerii "Spotkania", za głową Macdy widać wyraźnie owo rozgałęzienie konarów drzewa (takie V ) w którym przesiadywała Goga Kazimiera kokietując zebranych kociarzy swą wypiętą w ich stronę pupeczką chudzieńką !!

[LimLim]

Nie ma to jak mężczyzna wielki, duchem, sercem ... i ciałem

[Macda]

Mysle ze nastepuje skladanie broni
Przekonal sie ze to male cos, co pachnie kotem, a na kota nie wyglada wcale nie jest takie grozne

[Agni]

(...) i do chorej Małżony otoczonej kotami...
Odezwę się poźnym wieczorkiem

Ojej! . A co się stało Kindze?. Choruje biedna?
Pozdrów Ją ode mnie serdecznie i uściskaj. Zdrowia życzę!
Całuski!