Kochani zajmujemy sie psami. Jednak czasami sila rzeczy musimy pomoc i kotom. Tak stalo sie tym razem. Na dzialkach gdzie mieszkam zyja dzikie koty. Jedna okazala sie mniej dzika i zaczela do mnie wychodzic i "gadac"... Czarna z bialymi lapkami, kolniezem i brzuszkiem. Zaczelam wysypywac jej jedzenie, troszke oswoilam. Po 2 - 3 tyg zaczelam zauwazac ze tyje... zabralam ja do weta. Okazalo sie ze ma bialaczke

(test pcr, idex). Kotka jest urocza. Jutro (23.12.2015) musi opuscic lecznice i nie mam y dla niej kompletnie innego miejsca

Prosze o pomoc!!! Jest teraz w Piasecznie. Kontakt 502 507 466
A tu jej album ze zdjeciami na fb
https://web.facebook.com/RasowyKundel/p ... =3&theater