Re: TYMCZASY U JOPOP VIII
Napisane: Wto gru 05, 2017 0:19
No cóż, chyba zaliczyłam kolejną Wielką Przerwę w aktywności na forum. Za to w życiu mam owej aktywności dużo, czasem może nawet ciut przydużo
Spora część owej aktywności to również sprawy kocie, bo moja nieobecność na miau nie oznacza bynajmniej porzucenia kociej działalności Sporo się w owym czasie zadziało, trochę się zwierzaków pozmieniało. Z najnowszych "najciekawszych" mam serię kotów "przyjechały tylko na sterylki ale kompletnie nie mają gdzie wrócić bo były wzięte z warunków urągających wszystkiemu", podrzucone do fundacji kocięta z katarem, kotkę jednooczkę po wypadku, z licznymi obrażeniami również pyszczka. I najnowszego maluszka bezłapka.
Z ciekawostek - niedaleko pada jabłko od jabłoni, Ania przywiozła sobie z wakacji... kotka W ten sposób liczba naszych kocich rezydentek powróciła do stanu 4
Spora część owej aktywności to również sprawy kocie, bo moja nieobecność na miau nie oznacza bynajmniej porzucenia kociej działalności Sporo się w owym czasie zadziało, trochę się zwierzaków pozmieniało. Z najnowszych "najciekawszych" mam serię kotów "przyjechały tylko na sterylki ale kompletnie nie mają gdzie wrócić bo były wzięte z warunków urągających wszystkiemu", podrzucone do fundacji kocięta z katarem, kotkę jednooczkę po wypadku, z licznymi obrażeniami również pyszczka. I najnowszego maluszka bezłapka.
Z ciekawostek - niedaleko pada jabłko od jabłoni, Ania przywiozła sobie z wakacji... kotka W ten sposób liczba naszych kocich rezydentek powróciła do stanu 4