Miałam na poczatku roku trochę problemów z Jamajczykim
Przed i po Sylwestrze idioci strzelali petardami chyba przez tydzień
Pies stał się kupką nieszczęścia a Jamajczyk miewał gorsze dni
Nie chciał sie socjalizować i siedział całymi dniami wysoko na meblach
Każda próba zdjęcia go z nich opłacona została podrapaniami
tak nagle jak się zaczęło tak i się skończyło
Pewnego dnia przestał wchodzić na meble i znowu jest wszystko OK
Niestety domek który był gotowy na adopcję wystraszył się czemu sie w ogóle nie dziwię gdyż miały mieszkać z Jamajczykiem dzieci
Po trudnym początku roku jak już furia się uspokoiła Jamajczyk nieoczekiwanie bardzo zaprzyjaźnił się z Clausem
Nawet więcej niż bardzo
Dalego postanowiliśmy że nie będziemy dla niego szukać żadnego już domu
ZOSTAJE
Miałam bardzo charakternego Morriska to teraz mam równie charakternego Jamajczyka
Proszę o zdjęcie chłopaka z tymczasów
Teraz tylko muszę diabłowi znaleźć jakieś imię
Zdjęcie świąteczne jeszcze ale zrobić ładną fotkę czarnuchowi graniczy z cudem