Strona 1 z 2

Było-czym karmić bezdomne koty.Oceńcie czy kotkaNieCieżarna!

PostNapisane: Pon lis 23, 2015 16:39
przez samosia
Miejscowa kocia karmicielka-staruszka, której podrzucałam często karmę zaniemogła (jest po operacji stopy). Dowiedziałam się dopiero dziś, że operacje miała w piątek. Zadzwoniłam do niej spytać jak się czuje i co z kotami. Dowiedziałam się, ze od piątku niedokarmiane.. :( Nie śmiała mnie prosić i nie ma nikogo do kogo mogłaby się w zwrócić z prośbą. Pobiegłam w to miejsce, w które chodzi - myślałam, że nie wyjdą, bo kiedyś się mnie bały i nie zaprezentowały się..były tak wygłodniałe, że przybiegła cała rodzinka. Kotów jest 4 (mama plus 3 kociaki) To co im zaniosłam (mięso gotowane z rosołu i 2 saszetki) zjadły w kilak minut. Pobiegłam do pobliskiego sklepu dokupić puszkę jakiegoś kociego jedzenia ( niestety było same podłe) i 2 saszetki. To też zjadły.. Teraz martwię się, że się rozchorują z przeżarcia, nie mam doświadczenia z karmieniem bezdomniaków. Moja kicia ma zawsze pełną miseczkę :oops: :oops: i na zapas nie je.
Ponieważ zobowiązałam się karmić rodzinkę do czasu kiedy pani nie wydobrzeje potrzebuje instrukcji.
Następna sprawa - co z nimi zrobić. Kotka jest niesterylizowana oczywiście, podrostki nie wiem jakiej są płci. Pozwalały się dotknął i pogłaskać jak jadły, ale nie szukają kontaktu z człowiekiem - takie dzikuski. Rzecz dzieje się na wsi ( chyba nie muszę pisać jakie jest podejście lokalnej ludności do tematu zwierząt i władz gminy). O pomocy ze sterylkami i łapaniem kociaków można zapomnieć.
Tu fotka:
Obrazek

Re: Czym karmić bezdomne koty i co robić?

PostNapisane: Pon lis 23, 2015 21:14
przez lazzy
Nie wiem jakie masz sklepy w pobliżu, ja karmię suchą smillą + puszki Butcher's lub Winston z Rosmanna - nie są najlepsze ale lepsze niż nic, poza tym robię mrożone mieszanki z pokrojonych serc drobiowych, żołądków i innego mięsa np. jakiegoś gulaszowego drobiowego albo wołowego w zależności co uda mi się kupić taniej - oczywiście kotom daję do jedzenia już odmrożone :) . Podstawowa sprawa, jeślibyś chciała dawać im jakieś drobiowe to bez kości, a już na pewno nie gotowanych (mogą pokaleczyć żołądek) no i bez przypraw. Ja koty karmię raz dziennie, ale o stałej porze, żeby koty wiedziały kiedy przyjść i jadły jedzenie jak jest ciepłe, później może zamarznąć. Co najwyżej możesz zostawić więcej suchego, bo suchemu w czasie mrozów nic się nie stanie. Ja moim codziennie też przynoszę trochę ciepłej wody (nie gorącej!), czasem się napiją. Możesz też im dac trochę tłustego rosołu (bez przypraw). Jeśli kotki dawały ci się głaskać to wcale takie dziczki nie są. Jak masz możliwość to zorientuj się czy mają jakieś ciepłe schronienie, jeśli nie, to może miałabyś możliwość zrobienia im jakiejś budki styropianowej - na forum są instrukcje jak to zrobić. No i sterylka jak by się dało. Wiele więcej porad jest na forum, polecam, wiele się tutaj dowiedziałam.

Re: Czym karmić bezdomne koty i co robić?

PostNapisane: Pon lis 23, 2015 22:41
przez samosia
Kotki pozwalały się dotykać, jednego udało mi się wziąć na ręce (chciałam sprawdzić płeć) ale wyskoczył jak z procy zanim go oglądnęłam. Jak jedzą pozwalają się głaskać, chociaż nie wiem czy głaskania sprawia im przyjemność. Czy takie pół-dziczki można oswoić i zrobić z nich koty kanapowe? Myślę, że gdzieś mają schronienie - pełno w okolicach budynków wszelakich bez okienek.

Pani przychodziła koło 13, dziś też byłam mniej-więcej w takiej porze. Ile mam im dawać jedzenia, żeby nie pękły i żeby wystarczyło im do następnego dnia? Dziś na pewno najadły się do syta, ale zjadły ogromną ilość. Mam nadzieję, że im nie zaszkodziło. Gdzie można kupić Smille? Internet tylko?

Re: Czym karmić bezdomne koty i co robić?

PostNapisane: Pon lis 23, 2015 23:24
przez lazzy
Myślę, że jeśli nie jesteś ich stałą karmicielką, a one i tak dają się głaskać (nie mówię o noszeniu, tego niektóre bardzo oswojone koty mogą tego nie lubić - mam takie dwa domowe :/ ), to dobrze rokują na oswojenie, ale szczerze mówiąc nie mam w tym doświadczenia. Te koty co ja je dokarmiam, to dopiero po pół roku przestały uciekać w krzaki na mój widok i teraz spokojnie siedzą obok jak nakładam jedzenie. Smilla przez internet, ja kupuję w zooplusie. Ale w większości zoologicznych można kupić jakąś karmę na kilogramy. Taka pewnie będzie lepsza jak Whiskasy, Kitkety czy marketówki. Tylko pytanie czy masz w pobliżu jakiś zoologoczny. Co do ilości, to ciężko powiedzieć, wiesz co jadły do tej pory? Masz możliwość zapytać ile miały dawane?

Re: Czym karmić bezdomne koty i co robić?

PostNapisane: Wto lis 24, 2015 1:07
przez AnielkaG
Trzeba wysterylizować kotkę bo w marcu bedą kolejne małe. Jaki to rejon Polski?

Re: Czym karmić bezdomne koty i co robić?

PostNapisane: Wto lis 24, 2015 8:20
przez samosia
Rejon - okolice Krakowa. W zasadzie ja mieszkam w Krakowie, tam dojeżdżam do pracy- pani karmicielka jest przemiłą pacjentką mojej apteki. Dopiero niedawno dogadałyśmy się, że obydwie jesteśmy kociary. Pani ma u siebie w domu 5 wysterylizowanych kotek, te biedaki dokarmia. Próbowała pomocy w TOZ w Krakowie, ale tam powiedziano, że to nie ich gmina i należy się zwrócić do gminy. Gmina ją zbyła..powiedzieli, że mają obowiązek zajmować się bezpańskimi psami a kotami nie :evil: Pani około 80-letnia, w domu opiekuje się 55 letnim niepełnosprawnym leżącym jedynym synem, 13 lat temu zmarła jej synowa na guza mózgu, 4 lata temu jedyny (upośledzony umysłowo) wnuk. Rzadko można spotkać tyle nieszczęścia w jednej rodzinie. Nigdy nie słyszałam, żeby pani narzekała- jest pogodną i miłą staruszką. Jeżeli ja jej nie pomogę to wiem, że nikt jej nie pomoże.. Ma ktoś jakiś pomysł? Spakować i zawieźć do schronu? To chyba zły pomysł :/
Z gromadki 5 kociaków zostało 3, kotka w międzyczasie była w drugiej ciąży, ale co się z tym miotem stało tego nie wie nikt. Przyprowadza tylko te podrośnięte kociaki.
Pójdę dziś tam koło 13. Ile objętościowo powinnam zostawić jedzenia? Np po dwie saszetki na jednego kota? Mam wrażenie, że one zjadłyby więcej niż waża..

Którą Smille kupić? Jest kilka rodzajów. Na razie karmię saszetkami i puszkami.

Re: Czym karmić bezdomne koty i co robić?

PostNapisane: Wto lis 24, 2015 21:01
przez lazzy
Najczęściej kupuję taką: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... ult/222904 , ale generalnie każdy rodzaj był chętnie zjadany. Czasem kupuję też puszki smilli i też są chętnie zjadane, wtedy daję 1 puszkę 400g na wszystkie koty, np. taki zestaw: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... 9#analysis
Może jakaś fundacja z Krakowa pomogła by ze sterylkami. Może Operacja Zabieg viewtopic.php?f=1&t=164029 ? To ważne, żeby się nie rozmnażały.
Nie wiem czy schron przyjmie koty wolnożyjące, chyba raczej nie.

Re: Czym karmić bezdomne koty i co robić?

PostNapisane: Śro lis 25, 2015 12:28
przez Patmol
tutaj http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... lla/519712 ta sama Smilla ma lepszą cenę za kilogram -ale więcej trzeba od razu kupić czyli 8 kg za 60 zł

Re: Czym karmić bezdomne koty i co robić?

PostNapisane: Śro lis 25, 2015 14:01
przez samosia
Chodzę codziennie o tej samej porze. Karmicielka wydobrzeje w przyszłym tygodniu - powiedziała, że postara się przyjść w poniedziałek. Ja mam poważne obawy, że ta kotka znów jest cieżarna! Znajdę trochę czasu to wkleję fotkę- sami ocenicie. Karmę i tak kupię, sprezentuję pani- staruszce.
Kociaki pozwalają skraść sobie głaski jak jedzą, kocica pozwala się dotknąć ale odskakuje i pomrukuje/warczy. Karmicielce pozwoli się dotykać. Pasowałoby tą kotkę odłowić i wysterylizować..

Było-czym karmić bezdomne koty.Oceńcie czy kotka nie cieżarn

PostNapisane: Śro lis 25, 2015 17:04
przez samosia
Obrazek

Ta kotka - pierwsza w brzegu- nie jest zbyt gruba jak na bezdomną? Możliwe, żeby była ciężarna o tej porze roku?

Re: Było-czym karmić bezdomne koty.Oceńcie czy kotkaNieCieża

PostNapisane: Śro lis 25, 2015 17:18
przez Szwagier
Przecież na tym zdjęciu nic nie widać, tylko jedną czarną masę. Jeśli nie byłaby po 4-5 tyg to i wetowi bez USG byłoby Ciężko stwierdzić. A czy mogła by być w ciąży o tej porze roku, tak mogłaby. Czy jest za gruba na bezdomną, nie bo pewnie jedzą tańszą karmę ze zbożami która ją "upasa" to raz a dwa idzie zima koty wolnożyjące gromadzą trochę tłuszczu i przede wszystkim zmienia im się sierść na zimową dużo bardziej puchatą.

Re: Było-czym karmić bezdomne koty.Oceńcie czy kotkaNieCieża

PostNapisane: Śro lis 25, 2015 17:22
przez samosia
Kotka jest dość mała i drobna - oprócz brzucha, dlatego zwróciło to moja uwagę. Zwłaszcza widoczne było, jak przechodziła przez dziurę w siatce.

Re: Było-czym karmić bezdomne koty.Oceńcie czy kotkaNieCieża

PostNapisane: Śro lis 25, 2015 17:28
przez Szwagier
Może i jest ale, jeśli płody nie są wyraźnie wyczuwalne/widoczne pod koniec ciąży, lub nie potwierdzi tego usg to można sobie ze zdjęć wróżyć jak z fusów.
Więc na 100% to nikt Ci nie powie. Jeśli faktycznie jest szczupła a brzuch ma okrągły to możesz spróbować dotknąć pomacać zobaczysz może coś poczujesz. Choć ja widywałem takie chude kotki z brzuchami zimą i myślałem,że są w ciąży a nie były.

Re: Było-czym karmić bezdomne koty.Oceńcie czy kotkaNieCieża

PostNapisane: Śro lis 25, 2015 17:32
przez leeann
Trudno powiedzieć.

Mam na stanie wolno żyjącą, drobną czarną kotkę wysterylizowaną ponad dwa lata temu. Cyklicznie w lecie jest drobna i smukła, a od października zaczyna wsysać jedzenie jak odkurzacz, dodatkowo nabiera sierści i w listopadzie z Fionki robi się kulokot. Później w marcu-kwietniu zaczyna gubić "kilogramy". Gdybym jej osobiście nie wiozła na sterylkę stawiałabym że na bank jest ciężarna.

Re: Było-czym karmić bezdomne koty.Oceńcie czy kotkaNieCieża

PostNapisane: Śro lis 25, 2015 18:24
przez ASK@
Dobrze, że jesteś. W taką pogodę brak karmy jest zabójczy dla kotów.
Co by nie było kotkę łapać trzeba .
W jakim wieku mogą być dzieci. Jeśli spore to ciąża jest realna. I mogą same zostać bo wiedzą gdzie micha.
Wzbudze pewnie zgorszenie :wink: ale dzikom kupuję nerki wieprzowe. Cena u nas coś około 3 zł za kilo a jedzenia pełno. Mam spore stadko ( miałam teraz choruje) i to było najlepsze i dostatnie jedzenie. Koty bardzo je lubią.Mieszam je pokrojone w kostkę z puszka. Kilo/dwa ner + spora puszka i jest wyzerka. Jak trafiam na promocje mięsne to też kupuję i mroze porcjami. Z kebaba oddają mi okrawki kurczaków ( skrzydełka, tluszcz, mięsne okrawki) to też mroze.Kroję też slonine, skórki... W niektorych sklepach są sprzedawane jako okrawki. Wątróbka wołowa, nerki wołowe...
Rozmrożone porcje sparzam i mieszam też z puszka. Suche staram się dawać lepsze. Zimą noszę ciepła wodę. Przetopiony tłuszcz do lizania.