Strona 1 z 4

Szamil - rak płaskonabłonkowy :(

PostNapisane: Nie lis 22, 2015 9:37
przez CoToMa
Szamil to czarny kocur o pięknej lśniącej sierści.
Miał dom u starszej Pani, ale jakiś czas temu córka tej pani wyrzuciła koty na dwór.
Koty trafiły do nas.
Szamil był dzikawy, ale dość szybko się oswoił.
Myślałyśmy, ze znajdzie dom, bo jest pięknym i miłym kotem.
Ale niestety ma też pecha.
Coś zaczęło się dziać z uchem, stwierdzono guza.
Miał operację usunięcia tego guza, wycinek został wysłany na histopatologię.
W piątek przyszedł wynik nie pozostawiający nam złudzeń - rak płaskonabłonkowy.
Chyba znowu zaczyna się w tym uchu coś dziać.
Na czwartek jesteśmy umówieni na kolejna operację, tym razem wycięcie całego ucha.

Mam pytanie, czy wie ktoś jakie są rokowania po takiej operacji? Z rakiem płaskonabłonkowym?

Re: Szamil - rak płaskonabłonkowy :(

PostNapisane: Nie lis 22, 2015 10:10
przez Pan.Kruk
Jesli jest szansa na wyciecie gnoja w calosci to WALCZ.
Pospiesz sie bo rosnie niewiarygodnie szybko.
Moja historia zakonczyla sie tragicznie.
Sciskam mocno i trzymam kciuki za Was. Kruk.

Re: Szamil - rak płaskonabłonkowy :(

PostNapisane: Nie lis 22, 2015 10:40
przez CoToMa
Operacja ma być w czwartek, nie wiem czy się da wyciąć w całości, ale weci zrobią wszystko co w ich mocy.

Re: Szamil - rak płaskonabłonkowy :(

PostNapisane: Nie lis 22, 2015 10:59
przez Pan.Kruk
U nas po tomografii bylo wiadomo, ze nie ma szans na calkowite usuniecie.
Operacja miala wydluzyc zycie i dac szanse na inne leczenie. Sadzilam, ze da nam rok, dwa...
Mam wielka nadzieje, ze u Was bedzie lepiej. Poglaskanki dla Koteczka.

Re: Szamil - rak płaskonabłonkowy :(

PostNapisane: Nie lis 22, 2015 12:49
przez ciotka59
CoToMa i Szamil, chodźcie tutaj z tym płaskonabłonkowym :arrow: viewtopic.php?f=1&t=169971

Re: Szamil - rak płaskonabłonkowy :(

PostNapisane: Pon lis 23, 2015 1:09
przez ankacom
Moje dwie kotki Bunia i Buba miały raka płaskonabłonkowego. Jedna na dziąśle druga na trzeciej powiece. Niestety były tak umiejscowione, że nie można było zrobić radykalnej operacji.
W jednym i drugim przypadku po usunięciu zmiany odrastały bardzo szybko.
Może z uchem będzie łatwiej.
Mocno trzymam kciuki za Szmila.

Re: Szamil - rak płaskonabłonkowy :(

PostNapisane: Pon lis 23, 2015 7:02
przez kropkaXL
:( :( :(

Re: Szamil - rak płaskonabłonkowy :(

PostNapisane: Pon lis 23, 2015 11:23
przez ariel
Trzymam kciuki za Szamila.
My mieliśmy inny rodzaj nowotworu.

Re: Szamil - rak płaskonabłonkowy :(

PostNapisane: Pon lis 23, 2015 21:49
przez wiewiur
CoToMa pisze:...Mam pytanie, czy wie ktoś jakie są rokowania po takiej operacji? Z rakiem płaskonabłonkowym?

CoToMa, rokowania, jak to przy nowotworze - nie wiadomo...
ale spróbować warto :ok:
Zacytuję cytat z siebie ( 8O :mrgreen: )
viewtopic.php?p=10565578#p10565578
Lusia to pierwsza beneficjentka Funduszu Onkologicznego (na który zapraszam, link w podpisie), jej właścicielka przestała bywać na forum, ale póki pisała, Lusia żyła, czyli dobrych parę lat od operacji. Zaatakowane i obcięte miała oba uszy, nawet fajnie wygląda po wygojeniu, taka foczka. Nie ma co żałować uszu, trzeba ciąć, póki gad nie wejdzie w przewody słuchowe.

Re: Szamil - rak płaskonabłonkowy :(

PostNapisane: Wto lis 24, 2015 6:19
przez CoToMa
U nas problem jest głębszy i to dosłownie. Bo ten rak jest wewnątrz ucha a nie na małżowinie :(
Pojutrze kolejna operacja...

Re: Szamil - rak płaskonabłonkowy :(

PostNapisane: Wto lis 24, 2015 8:32
przez Pan.Kruk
Co o stanie Kotka mowi lekarz? Jakie wg niego sa rokowania?
Daje Wam nadzieje? Napisz prosze jak sie czuje Szamil.
Pozdrawiam serdecznie, Kruk.

Re: Szamil - rak płaskonabłonkowy :(

PostNapisane: Wto lis 24, 2015 9:20
przez CoToMa
Gdy przyszedł wynik histopatologii wetka powiedział, że ten rodzaj raka często odrasta w szybkim tempie.
Teraz mają wyciąć dosłownie wszystko co możliwe.

Szamil raczej czuje się dobrze, bardzo lubi głaskanie.
Szkoda mi go, bo to młody i przemiły kot...

Re: Szamil - rak płaskonabłonkowy :(

PostNapisane: Wto lis 24, 2015 9:32
przez Pan.Kruk
W naszym przypadku lekarze nie chcieli operować. Po tomografii nazwali gnoja "nieoperacyjnym". Może z uszka dadzą radę wyciąć go całego z marginesem. U nas był w jeszcze gorszym miejscu. Bardzo mocno ściskam kciuki.

Re: Szamil - rak płaskonabłonkowy :(

PostNapisane: Wto lis 24, 2015 9:48
przez CoToMa
Bardzo mi przykro, że Wam się nie udało :(

Ja wciąż mam nadzieję, choć to matka głupich.
Wetka powiedziała, że wytną całe ucho ze wszystkim co się da.

Re: Szamil - rak płaskonabłonkowy :(

PostNapisane: Wto lis 24, 2015 9:54
przez Pan.Kruk
U nas był w nosku, pchał się na mózg i oczko. Wybłagałam operację, niestety odrósł STRASZNIE szybko, ale u nas na 100% nie został wycięty cały. Napisz o której operacja, będziemy trzymać poduszeczki.