Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 14, 2015 21:24 Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Dopisek zrobiony 28 listopada - w chwili obecnej już wiemy co dolega Misiowi, skąd jego dziwne problemy. Miś ma niedoczynności nadnerczy (ch. Addisona - niezwykle rzadka u kotów), przytarczyc, nieprawidłowo pracuje również tarczyca. Ale głównym jego problemem jest choroba Addisona, pozostałe prawdopodobnie są wtórne do niej.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Kto wie jakie były początki tej historii.
Nie wiem jaka jest przyczyna obrażeń maluszka.
W każdym razie w mojej kuchni obecnie przebywa kolejny lokator.
Kilka dni temu walczyliśmy o jego życie taki był słaby, odwodniony, bez apetytu.
Gdy tylko poczuł się lepiej na lekach, kroplówkach i karmieniu strzykawką - jego trochę dziwnie wyglądający ogon zrobił się nagle jeszcze bardziej dziwny a chwilę potem obumarł. Dzisiaj była operacja amputacji, nie można było z tym czekać na lepszy czas bo momentalnie powstały ogniska martwicy. Proces był dziwaczny, była obawa że to jakiś proces wrodzony, bo w błyskawicznym tempie zanikły na nim mięśnie, stawy zesztywniały na kamień, czucie było zachowane dwa dni przed operacją, wczoraj wieczorem już go nie było praktycznie za to ogon zaczął się rozkładać.
Zdjęcie RTG wykazało prawdopodobny uraz - jeden z kręgów był zniszczony. Prawdopodobnie doszło do uszkodzenia naczyń krwionośnych, przez jakiś czas ogon działał, ale mięśnie zanikały, krążenie było coraz słabsze, stawy sztywniały, aż dołożyło się wycieńczenie i poleciało szybko.
Dzisiaj kociak wylądował na stole operacyjnym pod nożem chirurga.
I jest bez ogonka :(
Niestety, trzeba było amputować go bardzo wysoko, mam nadzieję że nie dojdzie do porażenia nerwów odbytu :(
To sie wkrótce okaże.
Chirurg mówił że raczej nie powinno się tak stać.
W dodatku maluszek ma kaprawe oczko.
Też nie wiadomo z jakiego powodu.
Ma objawy wcześniejszego łzawienia, ale obecnie nie ma objawów infekcji, a oczko mniejsze, takie dziwne. Według chirurga to wynik przebytej infekcji albo urazu.
Nie jest to coś postępującego.
Ale raczej już takie zostanie.

Miś to kupka kociego nieszczęścia.
I pełni zaufania do człowieka.
Delikatności.
I ciapowatości.
Kwintesencja dobrej duszy w schorowanym ciałku.

Gdyby ktoś coś - kocinka szuka domu - nie w tej chwili, za moment, jak go zaopiekujemy.
Takiego bezpiecznego, spokojnego, pełnego ciepła i dobroci.
To Miś który potrzebuje poczucia bezpieczeństwa.
Nie dlatego że jest bojaźliwy - absolutnie. Ale to nie jest raczej zwierzak przebojowy, dusza towarzystwa.
Chyba że ozdrowieje i mu się odwidzi.
Ale nie wygląda na to.
To taki Miś zimową porą.
Miś koala.
Miś pluszowy z gorącym sercem.

Obrazek

Obrazek

Niestety, w zły moment trafił, właśnie skończyliśmy leczenie dwójki wcześniejszych znajdek.
Jesteśmy w trakcie walki o Małą Czarną, ciągłe badania, transfuzje, w poniedziałek kolejne badania - a zaraz potem zapewne kolejne podanie krwinek.
Dlatego gdyby ktoś miał chęć wspomóc leczenie Misia - nie odmówię :oops:
Chętnie wkleję opis z operacji, paragon za nią - tudzież kolejne dokumenty bo pewnie troszkę tego jeszcze będzie - to bardzo biedne kocie ciałko. Niestety, nie mam dokumentów za wcześniejsze wizyty, zdjęcia - nie pomyślałam, wywaliłam, więc tego nie liczę.
Przypuszczam że czeka nas jeszcze usg (kociakowi mocno powiększył się obwód brzuszka - być może dlatego że je jak smok, ale dopiero co był szkieletorkiem), być może badania krwi.
Na razie zrobiliśmy to co konieczne do ratowania jego życia - w poniedziałek dalsze decyzje w zalezności od tego jak się sytuacja rozwinie.
Ostatnio edytowano Nie wrz 16, 2018 11:04 przez Blue, łącznie edytowano 26 razy

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lis 14, 2015 21:31 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Taki śliczny z niego misiowaty kocik.
On rudawy jest?
Mogę tylko podnieść wątek z wieloma kciukami od nas. :ok:
Niech zdrowieje!

Nasza Tami ma jedno oczko mniejsze po infekcji herpesa. Cud ,że widzi.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55353
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob lis 14, 2015 21:48 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

ROZLICZENIA

Dwa zdjęcia RTG kosztowały 80 zł - na nie niestety nie mam paragonu :(
Były robione przed operacją amputacji ogonka aby wyjaśnić jego stan i umożliwić chirurgowi ocenę jak wysoko musi ciąć. Wtedy jeszcze nie wiedziałam że Misiowe problemy ze zdrowiem będą o niebo poważniejsze niż jego biedny ogonek.

Tutaj dołączam link do zdjęcia wypisu z operacji i paragonu (150 zł).

Tu paragon z wizyty (160 zł) (wizyta, testy na FeLV i FIV, badania krwi, leki)

Tu możecie zobaczyć paragony z dzisiaj (20.11.15) - ten na 165 zł to paragon za wizytę lekarską, badanie i poszerzone badania krwi, 100 zł za zdjęcia RTG a ten na 39 zł za dobre jedzenie dla Misia.

Paragon za test stymulacji ACTH (133 zł).

Pod tym linkiem jest paragon z dzisiejszej wizyty (25.11.15) - na kwotę 95 zł.

Link do paragonu z wizyty z dnia 03.12.15 - konsultacja endokrynologiczna i opis

Paragon za wizytę, badanie oka (pojawił sie wrzód rogówki) oraz badania krwi

Opis wizyty i paragon za konsultację okulistyczną.

Paragon za wizytę, badanie i badania krwi 30 grudnia 2015.

Paragon za wizytę i badania krwi 13.01.16

Czyli wydatki na tą chwilę to 1491,33 zł.

W imieniu Misia - bardzo dziękuję za kazdy grosz. Zapewniam że wszystko pójdzie wyłącznie na jego potrzeby - leczenie i diagnostykę.


Wpływy na Misia.
Zanim wymienię osoby które pochyliły się nad misiowym losem - bardzo, bardzo, z całego serca dziękuję za wszystko.
Dzięki Wam Miś będzie miał wszystko co mu potrzebne, diagnostykę i całą resztę.
Tzn. i tak by miał... No bo jak nie... Ale byłoby nam o wiele trudniej.

Zuza- 30 zł
Wilber - 20 zł
Maraszek - 150 zł
mgj - 50 zł
Falka - 20 zł (FB)
izka53 - 20 zł
AIS - 50 zł
Alienor - 20 zł
Kwinta - 50 zł
muza_51 - 25 zł
Wilber - 50 zł
Naline - 30 zł
zuzia96 - 30 zł
Agulas74 - 50 zł
miszelina - 40 zł (FB)
mgj - 50 zł
fenix32 - 50 zł
Kocka - 40 zł
izka53 - 10 zł
Bazyliszkowa - 30 zł
Pirulasińska - 100 zł
Asiek 0 - 20 zł
Haaszek - 35 zł
ASK@ - 15 zł
Joanna Z - 30 zł

A poniżej osoby które nicka nie napisały, więc pozwalam sobie je wpisać z inicjałów, żeby łatwiej im było się zidentyfikować - jeśli tylko zechcą być wymienione z nicka, poproszę o informację, od razu to zmienię.

Anna W. 15 zł (FB)
Joanna M. - 50 zł
Anna C. - 50 zł
Magdalena M - 100 zł
Maria L. - 17 zł
Agnieszka M. J. - 40 zł
Barbara M. - 50 zł
Radosław K. - 70 zł
Kinga K. - 70 zł
Czyli na tą chwilę wpłat jest ....... sama nie wierzę - 1477 zł.

W tej chwili wydatki wynoszą:
80 zł - zdjęcia RTG przed operacją, okolicy ogonkowej.
150 zł za operację amputacji ogonka oraz zaopatrzenia zaskórników na brodzie.
160 zł - za (16.11.2015) wizytę u lekarza (wizyta, badania krwi, testy na FeLV i FIV, leki)
165 zł - wizyta lekarska z badaniem i kolejnymi, poszerzonymi badaniami krwi w kierunku zaburzeń hormonalnych.
100 zł - zdjęcia rtg pod kątem stanu kości
39 zł - jedzenie dla Misia
133 zł - test stymulacji ACTH (badanie diagnostyczne w kierunku ch. Addisona)
95 zł - wizyta (25.11.15) z badaniami krwi i intensywną pomocą Misiowi.
104,50 zł - konsultacja endokrynologiczna Misia plus pojemniczki na badanie kału.
14.83 zł - nowy lek.
95 zł - wizyta, badanie oka, badania krwi
110 zł - konsultacja okulistyczna i lek
100 zł - wizyta, badanie, badania krwi (30.12.2015)
145 zł - wizyta i badania krwi (13.01.16)
Co daje nam sumę 1491,33 zł na dzień 15.01.2016

Powtarzam się z tym co trochę wyżej piszę w miejscu wklejania zdjęć z paragonami, ale tak jest dodatkowo chyba czytelniej.

Na tą chwilę Misiowa skarpetka jest już na minusie - ale zbiórka jest zakończona - wszystkim darczyńcom z całego serca gorąco dziękujemy!!!

W razie jakiegoś mojego błędu czy niejasności - bardzo proszę o informację, najszybciej jak się da poprawię i wyjaśnię.
Ostatnio edytowano Sob sty 16, 2016 17:12 przez Blue, łącznie edytowano 12 razy

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lis 14, 2015 21:57 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Jaki śliczny maluszek. :1luvu:
Domkiem nie wspomogę, ale proszę na pw numer konta, to w poniedziałek przeleję cosik.
Obrazek

mgj

 
Posty: 10993
Od: Czw mar 17, 2011 21:06
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lis 14, 2015 22:02 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

mgj - bardzo, bardzo dziękuję, już piszę pw.
A potem wrzucę do wątku skany.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lis 14, 2015 22:17 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

za domek Misiu :201461

kocka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4807
Od: Pt lut 27, 2015 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 14, 2015 23:10 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Śliczny Miś.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3713
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Sob lis 14, 2015 23:18 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Faktycznie misiowaty Maluch, trzymam kciuki aby wyszedł na prostą. :ok:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35110
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie lis 15, 2015 0:25 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Blue - podrzuć nr konta, choc małym grosikiem wspomogę.

Czy myslałaś o wydarzeniu na FB ? Miś w tym kloszu wygląda tak bezbronnie, jest po prostu medialny. FB czasem potrafi zdziałać cud.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15055
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 15, 2015 11:34 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

izka53 - zaraz wyślę pw, dziękuję...

Co do fb - pewnie by się przydało, ale ja totalnie niekumata z tego tematu jestem :oops:
Niby mam konto i sobie przeglądam co tam kto napisał, ale nie potrafię tam nic więcej zrobić niż napisać komentarz pod czymś co mi się zdarza raz na kilka miesięcy :oops:
Tak więc póki co ograniczę się do bardziej dla mnie dostępnych technologicznie ogłoszeń :)

Maluch dzisiaj czuje się o niebo lepiej, je jak smok po zakończeniu diety odchudzającej, wylizuje dno w misce :).
Plus zupełnie i absolutnie kontroluje sprawy kuwetkowe :)
Porusza się troszkę jak świnka morska, zadek ma tak troszkę opuszczony w dół, ruchowo mu to nijak nie przeszkadza, na zdjęciu RTG żadnych większych uszkodzeń nie było widać, ale myślę że maluch oberwał niezły kop od tyłu :(
I stąd uszkodzony krąg w ogonie i ta taka troszkę przykurczona pozycja. Wcześniej w ogóle poruszał się ostrożnie i powolutku, przygarbiony, ale bardzo źle się czuł, plus ten ogon. Ogona nie ma, maluch od razu dostał przyspieszenia - ale nadal wygląda troszkę jak skrzyżowanie kota że świnką morską - tym bardziej że nie ma ogonka.
Słodkie do zacałowania :)

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lis 15, 2015 11:51 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Trzymam za Misia :ok: :ok:

prędzej to auto , chciało ogonek z pupy wyrwać :|

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie lis 15, 2015 11:57 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

iwona66 pisze:prędzej to auto , chciało ogonek z pupy wyrwać :|


Oj, raczej nie auto, to jeszcze maluch, nie przeżyłby lub obrażenia byłyby większe :(
Chyba że wlazł w okolice silnika i go poturbowało :(
Też możliwe :(
Ogólnie maleńtas w poniedziałek był ledwo żywy.
Na szczęście - wygląda że wychodzi na prostą :)

Do pierwszego postu dodałam link do opisu operacji i paragonu za nią.
Operował inny lekarz niż nasza doktor - oddała malucha w jego ręce na czas zabiegu.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lis 15, 2015 12:01 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

przelew poszedł, dosłownie na przysłowiowy grosik. Ale z 50 takich grosików powstaje siła.

Jeśli wyślesz mi na maila zdjęcia Misia, to zrobię wydarzenie na Fb. Tekst wykorzystam ten, który tu napisałaś.

DZIEWCZYNY - TO BLUE POTRZEBUJE POMOCY - BLUE, KTÓRA ZAWSZE WSPOMAGA POTRZEBUJĄCYCH RADY.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15055
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 15, 2015 12:33 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

izka53 - ja nie pragnę niczego więcej niż grosików :)
Dziękuję! To dla mnie ogromna pomoc.
Nie spodziewam się by leczenie Misia pochłonęło jakieś koszmarne pieniądze (jestem optymistą, być może nadmiernym) - ale po prostu trafiło w fatalny finansowo dla nas moment :(
Nie wiem czego się spodziewać w temacie Małej - nie znamy tu dnia ani godziny a właśnie jesteśmy w fazie pogorszenia, jutro badania krwi ale nie spodziewam się cudu.

U Misia na pewno przed nami usg i badania krwi + testy - niepokojące jest powiększenie obwodu brzuszka, na poczatku bałam się że to może być FIP bo u zagłodzonego chudzielca było to widoczne bardzo a narastało szybko, ale obecnie widać że to coś tuż za żebrami (wątroba? coś pourazowego?).
Mam nadzieję że wszystko dobrze się skończy i nie będą potrzebne dalsze działania a maluch wróci do pełni zdrowia.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lis 15, 2015 12:40 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

A - co do zdjęć, podaj mi proszę maila a ja z przyjemnością zdjęcia Ci prześlę :)
Dziękuję :)

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 147 gości