Problem z szesnastoletnim kotkiem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 12, 2015 22:26 Problem z szesnastoletnim kotkiem

Witam, cześć i czołem!
Żeby przybliżyć problem, opowiem po kolei, co się działo, jak to było. W prawdzie nie dotyczy on cukrzycy ani nerek ( chociaż kociak w przeszłości miał duuuże problemy nerkowe i balansował już po "krawędzi", ale babcia magicznym sposobem uleczyła go i po tym żył sobie już wiele lat w spokoju, bez żadnych dolegliwości ).

Kotek ma szesnaście lat z hakiem ale mimo swojego wieku jest dość żywotny. Nie skacze jak szalony po meblach, głównie śpi, ładuje się na kolana, czasem lubi się pobawić ale niezbyt długo. Jako, że jego koordynacja nie jest już tak świetna jak kiedyś, zdarzało mu się spadać z łóżka ( po zaczepieniu pazurkiem ) lub z innych mebli - czasem mniej lub bardziej szczęśliwie. We wrześniu tego roku zaobserwowałyśmy, że kondycja jego futerka lekko się pogorszyła, przestał jeść i pić, miał problemy z robieniem kupy. Dosłownie kilka dni po tych objawach dostał pierwszego ataku padaczki - był on bardzo, bardzo silny, przy niekontrolowanym oddaniu przez niego moczu i kału, trwał długo. Od razu pobiegłam z nim do weterynarza, dostał kroplówkę, usłyszałyśmy że prawdopodobnie jest to padaczka pourazowa ( w wyniku któregoś z jego "upadku" z szafki, łóżka ). Ataki pojawiały się po tej wizycie średnio co kilka godzin, podobnie silne, kociak dostawał Relanium domięśniowo, później tabletki pokruszone w jedzeniu, ustało. Przez jakiś czas załatwiał się w porządku, zmieniłyśmy mu dietę, wg zaleceń weta podawałyśmy mu też kilka chrupek nasączonych olejkiem parafinowym. Po jakimś czasie problem się ponowił - częste ataki, bardzo silne, długie. Zaczął dostawać silniejszy Luminal. Załatwianie się wróciło do normy, lecz obecnie obserwujemy, że znowu misiak ma problemy mimo ogromnej różnorodności najlepszych karm z witaminami. Teraz już wiemy, że prawdopodobnie ataki mogły być spowodowane infekcją w drogach pokarmowych... Ataku nie było już od około półtora miesiąca, weterynarz ciągle nam mówi, by zmienić dietę jeśli ma problem z załatwieniem się ale nie mamy pojęcia, jak ją jeszcze zróżnicować i na co zamienić... Polepsza mu się po kroplówce, przez pewien moment było okej po olejku parafinowym, teraz jakby przestał już na to reagować. Robi się coraz bardziej osowiały. Jutro i tak wybieram się z nim do weterynarza lecz tak czy siak moje pytanie brzmi - czy miałyście/mieliście podobny problem ze swoim futrzakiem? W sensie, z problemem z załatwianiem się? Czy istnieją jakiekolwiek leki które mogłyby wspomóc jego układ pokarmowy? Jak nie leki, to choćby domowe sposoby które ktoś kiedyś Wam polecił i zadziałały? Absolutnie nie daję mu leków typowych dla ludzi.

Szczerze - rozważałyśmy opcję uśpienia biedaka po tym, jak przy atakach istniało prawdopodobieństwo że po prostu złamie sobie kręgosłup, bo kompletnie nie kontrolował swojego ciała. Weterynarz nie zgodził się i pomógł mu w miarę szybko dojść do siebie, ale obawiam się że wszystko to może wrócić, jeśli nie zacznie załatwiać się normalnie.

kkalmarek

 
Posty: 1
Od: Czw lis 12, 2015 21:47

Post » Czw lis 12, 2015 23:28 Re: Problem z szesnastoletnim kotkiem

A co mu do jedzenia dajecie?
Jesli po kroplowce jest lepiej to prawdopodobnie kot wypija za mało wody - trzeba zwiekszyć ilośc mokrej karmy.
"Leki" regulujące układ pokarmowy to probiotyki do kupienia u weta albo w sklepach internetowych. Np forti flora albo biogen kt.

Moje koty na barfie (surowym mięsie z dodatkami) qpe robią raz na 2-3dni i jest to normalne.

Czy kot miał robione badanie krwi z biochemią i jonogramem? Jaki jest stan nerek w tej chwili?

Satirra

 
Posty: 767
Od: Nie lut 23, 2014 10:33
Lokalizacja: Londyn

Post » Czw lis 12, 2015 23:34 Re: Problem z szesnastoletnim kotkiem

Kiedy był odrobaczany?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23795
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt lis 13, 2015 0:08 Re: Problem z szesnastoletnim kotkiem

Może winien jeść "mokre" a nie chrupki. To lepsze i dostarcza wodę.Można dawać mu zamiast parafiny olej lniany .
Skoro kroplowka pomaga to jest odwodniony. Może w tym kierunku trzeba iść.Coś się w nim dzieje.
Jakie miał badania? Morfologia, biochemia? Rozmaz manualny? Usg czy rtg?
Badania to podstawa. Jeśli zrobione zostały to wklej wyniki.
Jeśli nie to koniecznie morfologia, pełna biochemia+fruktozamina winna być zrobiona. Bez nich leczony kot jest w ciemno.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt lis 13, 2015 5:42 Re: Problem z szesnastoletnim kotkiem

Przede wszystkim trzeba szybko, jak najszybciej zrobić kocurkowi badania krwi - morfologię, biochemię, pełen jonogram.
Nie wiem na jakiej podstawie wet zdiagnozował u szesnastoletniego kota padaczkę pourazową - skoro ewidentnego urazu nie było...
O wiele, wiele bardziej prawdopodobna jest nie padaczka ale ataki padaczkowe w przebiegu choroby somatycznej - niewydolnych nerek, wątroby lub zaburzeń jonogramu, niewydolności serca, niedotlenienia.
Jest to tym bardziej prawdopodobne gdy pojawienie się ataków poprzedziły objawy typu pogorszenie się wyglądu sierści, zaburzenia łaknienia i trawienia.

Wytłumianie ataków lekami bez diagnostyki to zbrodnia na kocie :(

Blue

 
Posty: 23497
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt lis 20, 2015 13:37 Re: Problem z szesnastoletnim kotkiem

Jeśli ma problemy z robieniem kupki to może wprowadź laktuloze? Syrop do kupienia w aptece. Co prawda ma słodkawy smak, ale ja Zuzi podaję z whiskasem (oczywiście mokrym - saszetka z sosem). Wcześniej podawałam też olej parafinowy, ale wyciek z tyłka był nie do zaakceptowania, zwłaszcza, że Zuza śpi w łóżku, w mojej pościeli. No i jemy tylko mokrą karmę - zero suchej. Czasami pierś surowa dla urozmaicenia, whiskasy saszetki i animonda carny senior. Mój kotek też jest stary (sporo starszy od Twojego), też wydaje się być osowiały, niechętny do zabawy, ponadto prawdopodobnie ma guza, który przeszkadza mu wypróżniać się, od kilku miesięcy ma zdiagnozowane pnn (choć objawy wskazywało już jakiś czas temu na chorobę..), nie jeździmy już po lekarzach, bo jest to kot nieobsługiwalny, ale jakoś dajemy radę :) Ja nie jestem biegła w kocich chorobach, ale jedno wiem na pewno - stres działa na Zuzę zabójczo :strach: Czasami trzeba wybrać mniejsze zło. Jeśli widzisz, że kotek jeszcze się wdzięczy i nie śpieszy mu się na tamten świat - dlaczego go tam wysyłać? Nie jest lekko, ale czasami mam wrażenie, że miłość i ciepło jakim Zuza jest otoczona pozwala jej funkcjonować całkiem normalnie, mimo tylu problemów :)

mlodziootka

 
Posty: 78
Od: Śro cze 17, 2015 21:13

Post » Czw lis 26, 2015 19:41 Re: Problem z szesnastoletnim kotkiem

Jak moja kotka miała problemy z wypróżnieniem to czasami podawałam tuńczyka w oleju i tez pomagał, a kotka chętnie jadła.

Młodziutka - moja kotka tez ma pnn dostaje Renalvet i bardzo dobrze pomaga, a podanie jest proste nawet dla trudnego kota
MAŁA Obrazek SPIJ SPOKOJNIE STOKROCIU Obrazek

mala1996

 
Posty: 451
Od: Pon sty 16, 2012 19:47

Post » Sob lis 28, 2015 2:09 Re: Problem z szesnastoletnim kotkiem

mala1996 pisze:Młodziutka - moja kotka tez ma pnn dostaje Renalvet i bardzo dobrze pomaga, a podanie jest proste nawet dla trudnego kota

Sytuacja jest taka, ze podanie Zuzannie tabletki, nawet rozdrobnionej na mak, czy tez sproszkowanrego lekarstwa jest po prostu niemozliwe. Dziesiatki razy walczylam z nia probujac podac jej lekarstwa czy chociazby witaminy - nie ma takiej opcji. I to nie jest kwestia sily, bo nawet w kilka osob sie nie da. Po prostu nie. Dlatego kluczowe pytanie - czy ten proszek mozna rozpuscic? Dodawalabym do sosiku. Ale jesli Zuza wyczuje jakies zgrzytanie to pozamiatane ;) Wlasnie teraz zastanawiam sie nad Pronefra. Jesli sie nie myle., dziala jak renalvet, a zawsze to zawiesina, ktora bez problemu mozna wymieszac sosem ;) a Ty stosowalas Pronefre?

mlodziootka

 
Posty: 78
Od: Śro cze 17, 2015 21:13

Post » Pon lis 30, 2015 21:56 Re: Problem z szesnastoletnim kotkiem

Nie stosowałam tego. Renalvet jest praiwe w płynie. Wyciskasz na palec i smarujesz przy pyszczku. Z boku. Moja kotka jest bardzo zle , baaaardzo zle współpracująca, ale od marca dostaje prawie codziennie ten lek. Żeby nie był taki płynny wkładam na chwile do lodówki. Taz wyniki ma cały czas w normie. Miała tylko podwyższona kreatynina, i to pomogło. Naprawdę warto!
MAŁA Obrazek SPIJ SPOKOJNIE STOKROCIU Obrazek

mala1996

 
Posty: 451
Od: Pon sty 16, 2012 19:47

Post » Pon lis 30, 2015 22:07 Re: Problem z szesnastoletnim kotkiem

Blue pisze:Przede wszystkim trzeba szybko, jak najszybciej zrobić kocurkowi badania krwi - morfologię, biochemię, pełen jonogram.
Nie wiem na jakiej podstawie wet zdiagnozował u szesnastoletniego kota padaczkę pourazową - skoro ewidentnego urazu nie było...
O wiele, wiele bardziej prawdopodobna jest nie padaczka ale ataki padaczkowe w przebiegu choroby somatycznej - niewydolnych nerek, wątroby lub zaburzeń jonogramu, niewydolności serca, niedotlenienia.
Jest to tym bardziej prawdopodobne gdy pojawienie się ataków poprzedziły objawy typu pogorszenie się wyglądu sierści, zaburzenia łaknienia i trawienia.

Wytłumianie ataków lekami bez diagnostyki to zbrodnia na kocie :(

Ważne!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Zeeni i 537 gości