Strona 70 z 85

Re: Benita [*] i Brygada ELL;

PostNapisane: Pon sty 07, 2019 12:24
przez wtenczas
MalgWroclaw pisze:Pingwin miał szczęście.
Elek leży w miejscówce, którą w Lidlu sprzedawali po 19 zł? Kupiłam taką, była do złożenia, ale miała w jednej dziurce niewycięty plastik i nie mogłam wstawić tam części. Na szczęście mam sąsiada :D który to zrobił.

Dokładnie tak, za 19 dukatów :) Teraz żałuję,że nie kupiłam jeszcze jednej na wypadek takiej sytuacji jak w sobotę. Gdyby pingwinek nie był taki spokojny, to leciałabym do Magnolii z elkową miejscówką.

Re: Benita [*] i Brygada ELL;

PostNapisane: Pon sty 07, 2019 13:25
przez czarno-czarni
Lilka no, trzymaj sie no....

Re: Benita [*] i Brygada ELL;

PostNapisane: Wto sty 08, 2019 9:04
przez wtenczas
Lilka wczoraj bez ataku, nawet dwa razy pogoniła Elka po domu :)
Obrazek


I !!! Kot spod Magnolii już w swoim domu, Ekostraż odwiozła go wczoraj do opiekunów <3

Re: Benita [*] i Brygada ELL;

PostNapisane: Wto sty 08, 2019 22:47
przez MaryLux
:201461 :201461 :201461

Re: Benita [*] i Brygada ELL;

PostNapisane: Śro sty 09, 2019 8:18
przez MalgWroclaw
Liluniu, nie miej ataków.

Re: Benita [*] i Brygada ELL;

PostNapisane: Czw sty 10, 2019 12:34
przez alessandra
wtenczas pisze:Lilka wczoraj bez ataku, nawet dwa razy pogoniła Elka po domu :)
Obrazek


I !!! Kot spod Magnolii już w swoim domu, Ekostraż odwiozła go wczoraj do opiekunów <3



i neichaj takie wieści będą codziennie :ok: :ok: :ok:

Re: Benita [*] i Brygada ELL;

PostNapisane: Sob sty 12, 2019 21:31
przez MaryLux
:201461 :201461 :201461

Re: Benita [*] i Brygada ELL;

PostNapisane: Śro lut 06, 2019 9:08
przez wtenczas
Potrzebujemy rady... Moja kuzynka ma problem. Kotka, młoda, wysterylizowana, po przyjeździe do nowego domu spadek odporności, kichanie, wydzielina ropna z oczu i noska. Dostawała antybiotyk trzy tygodnie. Poprawa była ale chwilowa. Generalnie co miesiąc są u weta. Kotka dostaje lizynę, dwa razy dziennie po 1 ml. Macie pomysł co można zrobić, nie wiem może jakieś dodatkowe badania? Lepsze preparaty na wzmocnienie odporności ? Będę wdzięczna za każdą radę.

Re: Benita [*] i Brygada ELL;

PostNapisane: Śro lut 06, 2019 10:45
przez wtenczas
Dostaliśmy już rady, bardzo Ciociom dziękujemy <3

Re: Benita [*] i Brygada ELL;

PostNapisane: Śro lut 06, 2019 15:05
przez MaryLux
:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Benita [*] i Brygada ELL;

PostNapisane: Nie lut 17, 2019 9:44
przez MAU
Brygado ELL -Eleczku,Lilutko i Lucjano wszystkiego najkociego z okazji Waszego Święta -żyjcie bardzo,bardzo długo,zdrowo jak tylko to możliwe ,beztrosko,szczęśliwie i zgodnie :1luvu: :201461 :201461 :201461 :1luvu:

Re: Benita [*] i Brygada ELL;

PostNapisane: Pon lut 18, 2019 8:09
przez wtenczas
MAU pisze:Brygado ELL -Eleczku,Lilutko i Lucjano wszystkiego najkociego z okazji Waszego Święta -żyjcie bardzo,bardzo długo,zdrowo jak tylko to możliwe ,beztrosko,szczęśliwie i zgodnie :1luvu: :201461 :201461 :201461 :1luvu:

Bardzo dziękujemy Ciociu :1luvu:

Re: Benita [*] i Brygada ELL;

PostNapisane: Wto lut 19, 2019 13:16
przez MaryLux
:201461 :201461 :201461

Re: Benita [*] i Brygada ELL;

PostNapisane: Wto mar 12, 2019 13:53
przez wtenczas
Lilka: My mieli BOMBOWY weekend. W sobotę rano zapakowali nas w transportery , wsadzili do burczącego potwora i wywieźli na parking, mówili,że poza strefę rażenia czy jakoś tak... I nas tam więzili kilka godzin. Ja zasnęłam a chłopaki siedzieli cichutko i się nie ruszali ze strachu. Duża powiedziała,że woli na parkingu z nami siedzieć niż w jakiejś szkole czy w autobusie, bo by my się bali jeszcze bardziej.
Duża mówi też,że trzeba mieć tyle transporterów co kotów bo w razie godziny W, kiedy trza opuścić dom to trzeba mieć w czym !

Re: Benita [*] i Brygada ELL;

PostNapisane: Wto mar 12, 2019 14:32
przez morelowa
Ojej, myślałam, że do Was to jakoś dalej..
Z tymi transporterami to absolutna racja.
A swoją drogą - tyle tysięcy ludzi ewakuowali, a potem - szłam akurat do Magnolii i byłam obok - jak jechali na poligon , z tą bombą przez to skrzyżowanie, ryczącą kolumną, w pełnym, nie zatrzymywanym ruchu.. No, chyba, że bomby jak jadą samochodem to już nie wybuchają.
Nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji.. Nie ma takiej opcji, żebym zapakowała Migdała sama, nie przyspanego , do transportera i niby gdzie miałabym z nim pójść??
Zostać z kotem w domu i się nie odzywać? No, nikomu by to nie pomogło w razie co...