Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
wtenczas pisze:Była rybka i Zołza się podzieliła Śmy świętowały, we trzy, z Dużą. Ale Duża nie jadła, bo nie je zwierząt . Tak se wymyśliła. Jutro mnie zabiera do tej cioci, co niby o mnie dba, będą mnie kłuć i badać czy jestem nasycona. Ja tam wiem,że nie jestem, ciągłe mi w brzuszku burczy... Duża mówi,że nie o takie nasycenie chodzi, że poziom tych leków co mnie nimi karmi podstępem dwa razy dziennie, mają sprawdzać. No ,to jutro Wam opowiem co się działo jak wrócę. Poprzednim razem to Duży mnie trzymał i u wujka Michała byliśmy a tera dwie baby będą. Tak se myślę czy być grzeczna czy nie...
czarno-czarni pisze:Lilka nie jest grzeczna
naszą Dużą użarła raz tak, że do stawu w palcu sie dostała. Opuchlizna jak ta lala i krwawienie na podłogę zaliczyła.
Taka złośnica charakterna.
Niech będzie dobrze i spokojnie!
A niejedzenie zwierząt to też robi nasza Duża. Na szczęście Duży je i my wczoraj kradli boczek. Do talerza Dużej nigdy i fcale nie chodzimy. syf
M
Użytkownicy przeglądający ten dział: kotcsg, Na Kocią Łapę i 244 gości