Benita [*] i Brygada ELL

[MaryLux]

Miau?
Mania

[wtenczas]

Lilka od jakiegoś tygodnia daje mi popalić. Podanie jej leków to walka 3 razy dziennie. Normalnie jak się zbliża wyznaczona godzina to ja się zaczynam bać. To,że warczy to nic, do tego jestem przyzwyczajona ... ale tak tłucze łapami i się wyrywa,że ubieram się pancernie. Widać po niej,że jest niespokojna, wczoraj się wystraszyła miski z jedzeniem, atakowała ją łapą... Tydzień temu w czwartek miała dwa ataki, w niedzielę kolejny. W sobotę wybiorę się z nią do weta. Może organizm już się przyzwyczaił i trzeba zwiększyć dawkę luminalu. Lucjan chyba ogarnął,że miska jest napełniana regularnie i nie trzeba jeść na zapas. Pięknie korzysta z kuwety, ani razu nie nie było " wypadku" poza. Zaczynam myśleć,że ten zwrot z adopcji był tylko wymówką... Coraz więcej czasu spędza na pokojach, leżakuje na parapecie lub na dywanie. Czasem nadstawi brzucho do pogłaskania. I gada tak śmiesznie, takie pi...pi...pi...

[morelowa]

O, kurcze
Dobrze, że Lucjan nie dostarcza dodatkowych rozrywek w sensie negatywnym.

[czarno-czarni]

Lilka no...
nic mądrego nie powiem, niech będzie lepiej.
A Lucjan wygrał los na loterii !

[Dyktatura]

Dobiegnołem i wziełem ze sobom Nalem.
Zapraszam do nas na wontek. Tszeba w banerek kliknonć.
Lilo co ma nerki chore

[morelowa]

Jak dziś Lilka?

[wtenczas]

Jak dziś Lilka?

Rano znów walczyłyśmy z podaniem tabletek, wczoraj aura przedatakowa, parę razy okręciła się za swoim ogonem ale złapałam, przytuliłam mocno i się rozeszło... wczoraj też usiadła na przeciw kuwety, gdzie Lucek załatwiał potrzeby swe i syczała na niego Musiałam interweniować. Co ona ma z tym zastraszaniem kuwetowym, no...

[morelowa]

Hmm.. pewnie czuje coś czego nie rozumiemy.. Może myśli, że on coś zawłaszcza, przegania go..
Niektóre koty syczą/atakują tego co wychodzi z kuwety.. Migdał tak robił - napadał na Morelę, ja się darłam.. A może dla niego to zabawa?

Dobrze, że weekend, bo to na pewno trudne nie wiedzieć co się w domu dzieje.

[MaryLux]

[alessandra]

Lilka od jakiegoś tygodnia daje mi popalić. Podanie jej leków to walka 3 razy dziennie. Normalnie jak się zbliża wyznaczona godzina to ja się zaczynam bać. To,że warczy to nic, do tego jestem przyzwyczajona ... ale tak tłucze łapami i się wyrywa,że ubieram się pancernie. Widać po niej,że jest niespokojna, wczoraj się wystraszyła miski z jedzeniem, atakowała ją łapą... Tydzień temu w czwartek miała dwa ataki, w niedzielę kolejny. W sobotę wybiorę się z nią do weta. Może organizm już się przyzwyczaił i trzeba zwiększyć dawkę luminalu. Lucjan chyba ogarnął,że miska jest napełniana regularnie i nie trzeba jeść na zapas. Pięknie korzysta z kuwety, ani razu nie nie było " wypadku" poza. Zaczynam myśleć,że ten zwrot z adopcji był tylko wymówką... Coraz więcej czasu spędza na pokojach, leżakuje na parapecie lub na dywanie. Czasem nadstawi brzucho do pogłaskania. I gada tak śmiesznie, takie pi...pi...pi...

nie wiem co powiedzieć, bardzo współczuję za często te ataki, myślałam,że luminal daje lepsze efekty ...
ja na razie z dusza na ramieniu odliczam dni od ataku u Tulinka, ostatnio miał wpadki z kuweta, dzisiaj coś nie bardzo ,na dworze kosiarka chodziła, szybko zamknełam okna, jakoś przestał sie wydzierać i denerwować , uff ...

[wtenczas]

Lilka ma czerwone gardełko, chodzimy na antybiotyk. Jeszcze w środę ma dostać zastrzyk. Ze sterylki nici, musimy ją znowu wyciszyć póki co zwiększamy dawkę relanium z 1/4 tabletki do 1/4 plus 1/8. Rzeźbienie w małej tabletce to jest dopiero wyzwanie. A z podawaniem dalej walka.
Lucjan był na pierwszym szczepieniu , za 3 tygodnie powtórka.
I coraz bardziej się panoszy Włazi do sypialni lilkowej

[mir.ka]

Przyszliśmy z wizytą

[wtenczas]

Przyszliśmy z wizytą

witamy Ciocię

[mir.ka]

Przyszliśmy z wizytą

witamy Ciocię

będziemy zagladać

[wtenczas]

Kto ma FB niechaj głosuje na Oliwkę w konkursie strona 17 https://www.facebook.com/WinoCote/app/4 ... nref=story
Można oddawać głosy do niedzieli