tabo10 pisze:Agn a czy mogłabyś napisać w punktach jak postępujesz w przypadku pp.[...]
Leczenie z grubsza odpowiada leczeniu zapodanemu przez Jopop.
Zero karmienia, chyba że kot sam chce [zdarza się - wówczas coś lekko strawnego, łatwo przyswajalnego np. Conv rozp., gotowane mięso drobiowe].
Żadnych leków doustnie.
Koniecznie wlewy - niezależnie od tego, czy je, czy nie.
Antybiotyk - u kociąt cefalosporyny III i IV [min. 10dni], u dorosłych wspomagane dodatkowo Metronidazolem dożylnym [max. 7 dni].
Virbagen 10mln jdn. - w dawce 0,1ml/kg m.c. ale nie mniej niż 0,1ml [czyli, jak kociak waży mniej niż 1kg to i tak dostaje 0,1ml] - min. 7 dni.
Surowica - prod. własnej [od lat nie używam surowicy gotowej] - w dawce 1-2ml/kg m.c. ale nie mniej niż 1ml [j.w.] - 5-7 dni
Leki stymulujące ukł. odpornościowy.
UWAGI.
Antybiotyk - przy stwierdzonym uczuleniu na cefalosporyny - jakikolwiek antybiotyk o szerokim spektrum działania, może być nawet zwykła amoksycylina, byle z dodatkiem kwasu klawulanowego [sama jest za słaba]. Schronisko toruńskie całkiem dobrze sobie radzi przy pomocy zwykłego Synuloxu, zwłaszcza u starszych kociąt i dorosłych kotów.
Metronidazolu u małych kociąt raczej się nie stosuje - ma działanie supresyjne na szpik kostny, co u kociąt może dodatkowo utrudnić leczenie. U dorosłych kotów Metronidazol ma za zadanie ograniczyć namnażanie bakterii beztlenowych w jelitach. Tu stosuje się wyłącznie dożylnie.
Virbagen - stosuję tylko ten interferon. To lek przeciwwirusowy, a nie podnoszący odporność [często się to myli].
Ludzkie odpowiedniki - nie mam zadania/nie używam. Cykloferon - j.w.
Surowica - dawca: dorosły, zdrowy, wolny od FeLV/FIV, regularnie szczepiony [raz na dwa lata co najmniej]. Nie istnieje coś takiego jak lepsza wartość krwi kota-ozdrowieńca. Krew kota, który wyzdrowiał z PP ma wyższe miano przeciwciał tylko przez kilka [-naście] tygodni [duża zmienność osobnicza], w tym samym czasie taki kot najczęściej jest w okresie rekonwalescencji i nie pobierałabym od takiego krwi, żeby go dodatkowo nie obciążać. Potem poziom przeciwciał jest porównywalny do poziomu u kota szczepionego.
Taką surowicę podaję od ośmiu lat. Nigdy nie miałam reakcji anafilaktycznej.
[P.S. Do produkcji takiej surowicy nie jest wcale potrzebna wirówka. Jej użycie umożliwia zmniejszenie strat pobranego materiału.]
Leki podnoszące odporność.
Najchętniej TFX [ale tu są kłopoty z zakupem - jest produkowany seriami i czasami produkcja jest wstrzymana - od maja 2015 - brak]. Zamiennikiem jest niemiecki Thym Uvocal - ale tu też są trudności z zakupem, zwłaszcza wersji iniekcyjnej a nie doustnej. Te preparaty są stymulatorami produkcji LimfocytówT - najistotniejszych leukocytów przy walce z infekcją wirusową i zapoczątkowaniem reakcji obronnej organizmu w ogóle.
Dodatkowym kłopotem z preparatami stymulującymi odporność, w tym szczepieniami, jest to, że ukł. odpornościowy kociaków dopiero się rozwija. Zmienność osobnicza w tej kwestii jest też spora. W literaturze przedmiotu zakłada się, że stymulowanie odporności poniżej 4 tyg. życia mija się z celem. Chociaż ABCD zaleca, by w schroniskach szczepić kocięta już 4 tyg., ale doszczepiać je potem JESZCZE dwukrotnie.
_______________________________________
Tyle w kwestii leczenia. Prewencja wygląda u nas mocno inaczej niż u Jopop.
Nie znając statusu epidemiologicznego przyjmowanych kociąt i przy założeniu, że FPV [wirus PP] jest stale obecny w naszym domu - nigdy nie szczepię kociąt na wejściu. [Próby wprowadzenia tego schematu w schronisku nie dały żadnych efektów.] Do Kociego Hospicjum trafiają kocięta, które z założenia są 'najgorsze' - często chore na kilka jednostek chorobowych równocześnie i słabe.
Kocięta u nas dostają prewencyjnie surowicę na wejściu [dawka 1ml/kg m.c.], po trzech tygodniach, w zależności od wieku i stanu, dostają albo kolejną dawkę surowicy, albo są szczepione.
Ten system sprawdzał się przez osiem lat - nigdy wcześniej nie miałam epidemii, a część kotów, które przyszły już ze zdiagnozowaną PP, została wyleczona.