PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 02, 2018 18:40 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

Bardzo dziękuję. Zdrowy poldziki kotek dostał szczepienie i zostanie w niewoli do końca mrozów. Wczoraj zawiozłam drugiego dzikuska, który siedział bez życia w kartonie, zakładając kocu tyfus, zrobili mu tylko morfologię, ma duzo leukocytow, dostal surowice i siedzi w lecznicy- boją się go obsługiwać, choć to jedyna lecznica ktora ma finansowanie z urzedu gminy na leczenie wolno zyjacych kotów. Na dworze zostało 5 kotów, ok 4-5 mi brakuje :-( wszystkie chyba sterylizowane 2 lata temu, nie wiem, czy się dadzą złapać, w dodatku na tym mrozie, ale będę próbować...2 mają oznaki kataru.
dziękuję za pomoc...to jest jakis zly sen.

Ktos tam

 
Posty: 23
Od: Wto paź 17, 2017 9:10

Post » Pon sie 27, 2018 12:47 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

Proszę o zajrzenie do mojego postu.
posting.php?mode=edit&f=46&p=12055441

Kocur 2l. ma od 2 tyg. kontakt ze znalezioną kotką (2-3 miesięczną). Kocur od 2 -3 dni ma biegunkę, początkowo była w większych ilościach teraz są to małe porcje ale częste, kał zupełnie rzadki brązowy a nie żółty, czasem jakby zielonkawy. Z dnia na dzień bardziej jest osowiały i mnie je, prawie wcale, dziś stał nad wodą ale nie pił, wymiotów nie zauważyłam. Kocur wychodzący nieszczepiony na nic.

Co do potencjalnego zaraziciela:
mała kotka przez prawie tydzień od znalezienia nie oddawała kupy, dostała do pyszczka lek na zaparcia i zrobiła normalną kupę, od tamtej pory obserwuję u niej normalne kupy co kilka dni. Oprócz kociego kataru (często kicha i ma ropny wyciek z oczu) nie wykazuje objawów chorobowych jest bardzo wesoła i ma apetyt itp.

Mam pytanie czy może ona być ozdrowieńcem a mimo to zarazić kocura o który mowa na początku postu, PP-ią lub FIP?
Chodzi mi o to że kotka mogła chorować zanim do mnie trafiła i będąc juz u mnie nie mieć objawów bo wyzdrowiała ale zarażać inne koty PP lub FIP?
Jest to możliwe jeśli tak to czy da się to stwierdzić? Są jakieś testy wykazujące czy kot aktualnie choruje na PP lub FIP albo czy chorował i jest ozdrowieńcem?

EDIT
Kocur ma kontakt bezpośredni z dużym stadem kotów- 13 w różnym wieku ale dorosłych, wszystkie zero szczepienia na nic. Na razie żaden nie wykazuje objawów. Gdyby było poważne podejrzenie PP u wspomnianego kocurka, wszystkie natychmiast szczepić czy podać surowicę?

Paulusek

 
Posty: 426
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Pon sie 27, 2018 13:24 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

A byłaś z Kocurkiem u weta? Może to jakaś bakteryjna sprawa albo zatrucie? Zielonkawy kał by na to wskazywał.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sie 27, 2018 14:38 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

fili pisze:A byłaś z Kocurkiem u weta? Może to jakaś bakteryjna sprawa albo zatrucie? Zielonkawy kał by na to wskazywał.

Właśnie zamierzam ale obawiam się że weci będą stawiać na coś takiego albo robaki a nie pp czy fip i wiadomo co będzie jeśli się pomylą...

A możliwe jest by tak długo trwało zatrucie od lizania surowego mięsa kurzego?

Paulusek

 
Posty: 426
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Wto sie 28, 2018 22:31 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

Paulusek pisze:Proszę o zajrzenie do mojego postu.
posting.php?mode=edit&f=46&p=12055441

Kocur 2l. ma od 2 tyg. kontakt ze znalezioną kotką (2-3 miesięczną). Kocur od 2 -3 dni ma biegunkę, początkowo była w większych ilościach teraz są to małe porcje ale częste, kał zupełnie rzadki brązowy a nie żółty, czasem jakby zielonkawy. Z dnia na dzień bardziej jest osowiały i mnie je, prawie wcale, dziś stał nad wodą ale nie pił, wymiotów nie zauważyłam. Kocur wychodzący nieszczepiony na nic.

Co do potencjalnego zaraziciela:
mała kotka przez prawie tydzień od znalezienia nie oddawała kupy, dostała do pyszczka lek na zaparcia i zrobiła normalną kupę, od tamtej pory obserwuję u niej normalne kupy co kilka dni. Oprócz kociego kataru (często kicha i ma ropny wyciek z oczu) nie wykazuje objawów chorobowych jest bardzo wesoła i ma apetyt itp.

Mam pytanie czy może ona być ozdrowieńcem a mimo to zarazić kocura o który mowa na początku postu, PP-ią lub FIP?
Chodzi mi o to że kotka mogła chorować zanim do mnie trafiła i będąc juz u mnie nie mieć objawów bo wyzdrowiała ale zarażać inne koty PP lub FIP?
Jest to możliwe jeśli tak to czy da się to stwierdzić? Są jakieś testy wykazujące czy kot aktualnie choruje na PP lub FIP albo czy chorował i jest ozdrowieńcem?

EDIT
Kocur ma kontakt bezpośredni z dużym stadem kotów- 13 w różnym wieku ale dorosłych, wszystkie zero szczepienia na nic. Na razie żaden nie wykazuje objawów. Gdyby było poważne podejrzenie PP u wspomnianego kocurka, wszystkie natychmiast szczepić czy podać surowicę?


Paulusek, dlaczego nie zaszczepiłaś swojego kotka na nic? Szczególnie jeśli wychodzi...Kot od 2 tygodni się źle czuje a Ty jeszcze nie byłaś z nim u weterynarza. Czy jest jakaś rozsądna przyczyna?
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 29, 2018 11:29 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

Paulusek pisze:
fili pisze:A byłaś z Kocurkiem u weta? Może to jakaś bakteryjna sprawa albo zatrucie? Zielonkawy kał by na to wskazywał.

Właśnie zamierzam ale obawiam się że weci będą stawiać na coś takiego albo robaki a nie pp czy fip i wiadomo co będzie jeśli się pomylą...

A możliwe jest by tak długo trwało zatrucie od lizania surowego mięsa kurzego?


zamiast pisać o diagnozy winnas iść do lecznicy.
A co będzie jak przez twoje zwlekanie kot umrze? A teraz cierpi niewyobrażalnie? A ty siedzisz i czekasz. Wczesna diagnoza i leczenie mogła kota migusiem postawić do pionu. A przez twoje zaniechanie może być za późno lub zmiany będą tak duże ,że leczenie będzie długie? Nawet pp można wyleczyć jeśli na czas trafi sie do weta. Są testy by stwierdzić czy to to. Zatrucie też można opanować jeśli leki są podane na czas. Potem już bywa za późno.
Nie szczepiłaś, nie poszłaś na czas do weta. A wytłumaczeniem jest twój lęk przed ...diagnozą. A nie dobro kota i jego zdrowie. Ręce opadają.
Biegiem idź do weta. Zrób mu teraz badania czyli pełna morfologia z biochemią plus rozmaz manualny i ew jonogram. Tak długi stan chorobowy mógł mu zjechać organizm. Trzustkę ,wątrobę, przewód pokarmowy...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro sie 29, 2018 11:42 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

Madie pisze:
Paulusek, dlaczego nie zaszczepiłaś swojego kotka na nic? Szczególnie jeśli wychodzi...Kot od 2 tygodni się źle czuje a Ty jeszcze nie byłaś z nim u weterynarza. Czy jest jakaś rozsądna przyczyna?
[/quote]

2 tyg. choruje na kk ta młoda podrzutka, wiem że na kk nie ma leku tylko chyba leczy się powikłania bakteryjne oczu. Zaś kocur z biegunką ma ją od kilku dni.
Trzeba czytać ze zrozumieniem, to po pierwsze a po drugie przyczyną tego że nie idę z nimi do weta jest stado kotów którymi się zajmuję a do których należą te koty + brak stałego zatrudnienia = brak pieniędzy. Na tę chwilę czekam na odpowiedź na apel o pomoc fundację z mojej okolicy. Tyle w temacie.
łatwo osądzać mając 1-2 kotki wychuchane w pięknie umeblowanym mieszkanku, stałą pracę i dobre zdrówko, trudno zaś wyobrazić sobie że ktoś jest na zupełnie przeciwnym biegunie w każdej wymienionej sferze życia. :evil:

Paulusek

 
Posty: 426
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Śro sie 29, 2018 11:49 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

ASK@ pisze:
Paulusek pisze:
fili pisze:A byłaś z Kocurkiem u weta? Może to jakaś bakteryjna sprawa albo zatrucie? Zielonkawy kał by na to wskazywał.

Właśnie zamierzam ale obawiam się że weci będą stawiać na coś takiego albo robaki a nie pp czy fip i wiadomo co będzie jeśli się pomylą...

A możliwe jest by tak długo trwało zatrucie od lizania surowego mięsa kurzego?


zamiast pisać o diagnozy winnas iść do lecznicy.
A co będzie jak przez twoje zwlekanie kot umrze? A teraz cierpi niewyobrażalnie? A ty siedzisz i czekasz. Wczesna diagnoza i leczenie mogła kota migusiem postawić do pionu. A przez twoje zaniechanie może być za późno lub zmiany będą tak duże ,że leczenie będzie długie? Nawet pp można wyleczyć jeśli na czas trafi sie do weta. Są testy by stwierdzić czy to to. Zatrucie też można opanować jeśli leki są podane na czas. Potem już bywa za późno.
Nie szczepiłaś, nie poszłaś na czas do weta. A wytłumaczeniem jest twój lęk przed ...diagnozą. A nie dobro kota i jego zdrowie. Ręce opadają.
Biegiem idź do weta. Zrób mu teraz badania czyli pełna morfologia z biochemią plus rozmaz manualny i ew jonogram. Tak długi stan chorobowy mógł mu zjechać organizm. Trzustkę ,wątrobę, przewód pokarmowy...

Gdybym miała na to pieniądze to oczywiście bym już z kotem, z oboma, bym była u weta. Tylko to mnie powstrzymuje, nawet bym nie dopytywała tu na forum. Zrobiłabym wszystkie badania o których piszesz albo i więcej np. usg.
Jednak czekam na pomoc finansową, pisząc ten post obawiałam się że jeśli się ona znajdzie to wet pójdzie najkrótszą drogą bo oczywiście najtańszą i postawi na przyczynę typu robaki itp. a tymczasem kot nie będzie leczony np. na pp którą by miał i wiadomo co dalej będzie. Jeśli liczy sie na pomoc innych osób nie można mieć wpływu na to jakie badania kotu zrobią, pomoc tez nie jest kosmiczna i badań wielu wet nie robi. Gdy się nie ma pieniędzy nawet nasi tj. lekarze od ludzi, rozkładają ręce gdy się chcesz leczyć. Dlatego szukałam podpowiedzi na tym forum by móc w razie co z wetem podyskutować, może ktoś miał podobne przypadki...

Paulusek

 
Posty: 426
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Śro sie 29, 2018 12:05 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

Wczoraj kocur jadł choć mniej niż kiedyś, pił i dziś też widziałam. Dzisiaj dostał karmę z puszki, nie dużo bo więcej nie miałam rano mu dać ale nie był jakoś chętny do jedzenia, musiałam za nim chodzić z miską i podstawiać pod nos, palcem poruszać kulki karmy by się nimi zainteresował, w końcu zjadł powoli wszystko, do tego dolałam wodę tak że karma leżała w kałuży (po to by sie nawodnił) i wylizał wodę. Chwilę po tym z pyszczka mu sie troszeczkę ulało, nie wiem dlaczego przecież nie wypił aż tak dużo, dolałam 3-4 łyżki wody a mimo to mu sie ulało 8O Po jedzeniu robił kupę, mięciutką małą i dwa malutkie placki rzadkie, tak na zakończenie. Teraz śpi. Wczoraj raz też oddał podobną kupę, oczywiście w między czasie rzadkie zupełnie. Wygląda tak jakby kupa miała powoli wracać do normalności. Generalnie kot każdego dnia oddawał kilka razy dziennie rzadką kupę, nie co kilka minut albo co pół godziny ale tak co kilka godzin. Czyli zbyt często, zobaczę co będzie dziś. No i jest apatyczny.
Podsumowując nie wygląda mi to na pp: kupa brązowa nie żółta (a chyba taka jest przy pp), brak wymiotów, brak niechęci do picia wody, kupa nie częściej niż co godzinę. :ok:

Paulusek

 
Posty: 426
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Sob wrz 01, 2018 12:10 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

Wiesz dla mnie brak kasy nie jest argumentem. U mnie bywało różnie i nie raz mi jej brakło.Ale z tego powodu żadne moje zwierze nie ucierpiało. Albo je biorę i dbam. Albo olewam znajdując tysiące powodów. Nie raz płaciłam w ratach, miałam odroczone płatności, wpisywano mnie na tzw "zeszyt" ... Jeden wet drugiemu ręczył ,że uiszczę wszystko. Tylko trzeba poprosić! Jak ktoś widzi ,że zależy mu na zwierzaku to zawsze idzie na rękę. Więc twoje gadanie mnie nie przekonuje. Zaniedbałaś kota i już. Robisz to nadal. I nie ma na to usprawiedliwienia.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie paź 07, 2018 15:02 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

Czy przy pp, bez jakichś specjalnych wymiotów (tylko ślinienie się) i bez mocnej biegunki (od wczoraj dwie kupy, rzadkie ale nie woda) można podawać paste carobin pet?
Koteczka 8 tygodni, zaszczepiona w poniedziałek razem z siostrą, która zmarła już w środę wieczorem (w ciągu doby...).
Surowice dostała w środę razem z siostrą, zylexis w czwartek i wczoraj. W piątek jeszcze dużo jadła, wszystko było ok, w sobote rano zjadła mniej, od razu wdrożone leczenie - 2 antybiotyki (sul-tridin i amoksycylina), przeciwzapalne, rozkurczowe, wczoraj o 15 cerenia ale przez ślinienie się, nie wymioty. Nie dostaje nic do jedzenia, jest nawadniana dożylnie (na zmianę płyn wieloelektrolitowy, glukoza:NaCl, do tego duphalite), po ok 5ml co 2h. Jelita pogrubiałe, brzuszek dosyć bolesny.
"Świat należy do kotów. One tylko udają, że to my mamy nad nimi władzę."
Ze mną Mefisto, Mocca, Mia, Manga-Pukota, Bamboszek, Nyks-Kula, Hades, Gizmo. *Maura♥*
Nasz temat: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=160831

Nina_Brzeg

 
Posty: 103
Od: Czw wrz 27, 2007 20:43
Lokalizacja: Brzeg

Post » Nie paź 28, 2018 11:48 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

Jak długo trzeba izolować 4 miesięcznego kotka po przebytej pp?
Reszta maluszków zaszczepiona.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40224
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw lis 22, 2018 9:24 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

Witam,
Mam pytanie odnośnie PP. Mam z zamiarze adopcję kota ze schroniska, w związku z tym byłam w niedzielę odwiedzić kociaka. Był on na kwarantannie, wiec jedyny kontakt to przez kratki. W pomieszczeniu byłam dosłownie 5 minut i może ze dwa razy udało mi się go pogłaskać. Wczoraj dzwoniąc do schroniska okazało się ze kociak zachorował na PP. I tu moje pytanie, czy mam się martwić że wywlokłam to choróbsko i jestem potencjalnym nosicielem? A dodam, że w dniu wizyty z kociakiem było wszystko okej.

Kayra

 
Posty: 2
Od: Nie mar 11, 2018 16:40

Post » Czw lis 22, 2018 19:17 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

tak, mogłaś wywlec wirusa na sobie
tak, mozesz być "nosicielem" i rozwlec to po "swiecie"

ten wirus ma bardzo duże mozliwości przetrwania w srodowisku
na ciuchach, w meblach, podłoedze, scianach

nie kontaktuj się z domami, gdzie sa koty, mogą być koty, lub moga być ludzie, którzy maja kontakt z ludxmi mającymi koty
szczególnie nie szczepione na pp

nie wiem co mam powiedzieć w kwestii odkarzania
ciuchy do prania?
Ty do "prania"?

w Twoim domu na przedmiotach może być, przeciez dotykałaś/wieszałaś .... w domu

nie wiem co mam powiedzieć

może ktoś ma jakiś patent i odezwie się

trzymaj sie z daleka od kotów i ludzi "od kotów"
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt lis 23, 2018 20:27 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

Kinnia pisze:nie wiem co mam powiedzieć w kwestii odkarzania
ciuchy do prania?
Ty do "prania"?

w Twoim domu na przedmiotach może być, przeciez dotykałaś/wieszałaś .... w domu


VIRKON !! ... Nie odbarwia ciuchów ani mebli. Przywlokłam pp z lecznicy - zarazili mi jedyną nie zaszczepioną jeszcze kotkę (doleczaliśmy zapalenie oskrzeli), objawy były tak nietypowe, że dopiero po 2 dniach wyszło, że to pp. Na pewno zdążyłam skazić sobie samochód i mieszkanie. Panika totalna, bo karmię 2 stada wolnożyjących kotów, większość dzika, więc oczywiście nieszczepiona ... Odkażałam wszystko Virkonem ...ciuchy namoczyłam, roztworem umyłam wszystkie podłogi, blaty, meble. Spryskiwaczem pojechałam po wszystkim: ściany, sufity, cały samochód w środku... Nie rozniosłam tego świństwa, żaden z karmionych przeze mnie kotów nie zachorował ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5566
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, misiulka, skaz i 200 gości