Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
fili pisze:A byłaś z Kocurkiem u weta? Może to jakaś bakteryjna sprawa albo zatrucie? Zielonkawy kał by na to wskazywał.
Paulusek pisze:Proszę o zajrzenie do mojego postu.
posting.php?mode=edit&f=46&p=12055441
Kocur 2l. ma od 2 tyg. kontakt ze znalezioną kotką (2-3 miesięczną). Kocur od 2 -3 dni ma biegunkę, początkowo była w większych ilościach teraz są to małe porcje ale częste, kał zupełnie rzadki brązowy a nie żółty, czasem jakby zielonkawy. Z dnia na dzień bardziej jest osowiały i mnie je, prawie wcale, dziś stał nad wodą ale nie pił, wymiotów nie zauważyłam. Kocur wychodzący nieszczepiony na nic.
Co do potencjalnego zaraziciela:
mała kotka przez prawie tydzień od znalezienia nie oddawała kupy, dostała do pyszczka lek na zaparcia i zrobiła normalną kupę, od tamtej pory obserwuję u niej normalne kupy co kilka dni. Oprócz kociego kataru (często kicha i ma ropny wyciek z oczu) nie wykazuje objawów chorobowych jest bardzo wesoła i ma apetyt itp.
Mam pytanie czy może ona być ozdrowieńcem a mimo to zarazić kocura o który mowa na początku postu, PP-ią lub FIP?
Chodzi mi o to że kotka mogła chorować zanim do mnie trafiła i będąc juz u mnie nie mieć objawów bo wyzdrowiała ale zarażać inne koty PP lub FIP?
Jest to możliwe jeśli tak to czy da się to stwierdzić? Są jakieś testy wykazujące czy kot aktualnie choruje na PP lub FIP albo czy chorował i jest ozdrowieńcem?
EDIT
Kocur ma kontakt bezpośredni z dużym stadem kotów- 13 w różnym wieku ale dorosłych, wszystkie zero szczepienia na nic. Na razie żaden nie wykazuje objawów. Gdyby było poważne podejrzenie PP u wspomnianego kocurka, wszystkie natychmiast szczepić czy podać surowicę?
Paulusek pisze:fili pisze:A byłaś z Kocurkiem u weta? Może to jakaś bakteryjna sprawa albo zatrucie? Zielonkawy kał by na to wskazywał.
Właśnie zamierzam ale obawiam się że weci będą stawiać na coś takiego albo robaki a nie pp czy fip i wiadomo co będzie jeśli się pomylą...
A możliwe jest by tak długo trwało zatrucie od lizania surowego mięsa kurzego?
[/quote]Madie pisze:
Paulusek, dlaczego nie zaszczepiłaś swojego kotka na nic? Szczególnie jeśli wychodzi...Kot od 2 tygodni się źle czuje a Ty jeszcze nie byłaś z nim u weterynarza. Czy jest jakaś rozsądna przyczyna?
ASK@ pisze:Paulusek pisze:fili pisze:A byłaś z Kocurkiem u weta? Może to jakaś bakteryjna sprawa albo zatrucie? Zielonkawy kał by na to wskazywał.
Właśnie zamierzam ale obawiam się że weci będą stawiać na coś takiego albo robaki a nie pp czy fip i wiadomo co będzie jeśli się pomylą...
A możliwe jest by tak długo trwało zatrucie od lizania surowego mięsa kurzego?
zamiast pisać o diagnozy winnas iść do lecznicy.
A co będzie jak przez twoje zwlekanie kot umrze? A teraz cierpi niewyobrażalnie? A ty siedzisz i czekasz. Wczesna diagnoza i leczenie mogła kota migusiem postawić do pionu. A przez twoje zaniechanie może być za późno lub zmiany będą tak duże ,że leczenie będzie długie? Nawet pp można wyleczyć jeśli na czas trafi sie do weta. Są testy by stwierdzić czy to to. Zatrucie też można opanować jeśli leki są podane na czas. Potem już bywa za późno.
Nie szczepiłaś, nie poszłaś na czas do weta. A wytłumaczeniem jest twój lęk przed ...diagnozą. A nie dobro kota i jego zdrowie. Ręce opadają.
Biegiem idź do weta. Zrób mu teraz badania czyli pełna morfologia z biochemią plus rozmaz manualny i ew jonogram. Tak długi stan chorobowy mógł mu zjechać organizm. Trzustkę ,wątrobę, przewód pokarmowy...
Kinnia pisze:nie wiem co mam powiedzieć w kwestii odkarzania
ciuchy do prania?
Ty do "prania"?
w Twoim domu na przedmiotach może być, przeciez dotykałaś/wieszałaś .... w domu
Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, misiulka, skaz i 200 gości