Miau.PL

Kotki maja ok.4 miesiecy,Sa u starszej pani,na dworze,do domu ich nie wpuszcza.
Kobieta mieszka w poblizu dzialki gdzie karmie bezdomne koty,wiec zauwazylam problem.
Kotkow bylo 5 .Jeden zachorowal na pp.Nie dalo sie go uratowac.
Zagrozone sa pozostale.
Wetka podala im surowice.
Ale mysle,ze to nie rozwiazuje problemu.
Kotki mieszkaja na dworze.Jest im zimno.Postawilam ocieplana budke na dzialce u tej kobiety,ale nie wchodza do tej budki.
Spia w progu domu,zwiniete w klebek,przytulone do siebie.
Codziennie chodze karmic koty u tej pani,jak zobaczylam,ze karmi je gotowanymi ziemniakami.
Kotki nie przezyja ,jesli nie znajda DT.
Ja jestem zadluzona w lecznicy,nie wiem kiedy splace te kolosalne dlugi.
Do tego karmie codziennie ok.20 kotow.
Jesli ktos moze mi pomoc ,a wlasciwie kotkom,bede wdzieczna.
Arcana wstawi zdjecia kotkow.ktore sa na moim watku na dogomani,za co z gory jej dziekuje.

Podrzucam kociaki!

Biedulki

Wstaw do budki dobre, pachnące jedzenie. Wejdą. Zimno teraz nocą to nie zepsuje się. Często zostawiam rc kittenki w budce.
Kotów żal. Piękne są.
Kciuki mogę tylko trzymać

Dora, wystąp też do Funduszu Immuno o pomoc finansową na szczepienia i ew. surowicę. Należysz do tych najbardziej potrzebujących. Bez szczepień nie masz szans z panleukopenią. Musisz zaszczepić tymczaski w łazience, bo miałas kontakt z pp, tym z podwórka tez by sie później przydalo, jeśli nie zachorują. Daj tam linka do wątku na Dogo. Tu masz Fundusz immuno
viewtopic.php?f=1&t=161954&start=420

Dora ma tymczaski w łazience
http://olx.pl/oferta/kocurek-i-koteczka ... 1;promoted

i maluchy w lecznicy, za które lecą koszty
http://olx.pl/oferta/2-miesieczne-tygry ... bTD9X.html

i inne dokarmiane, nie mówiąc o psach.
A dopiero co wyadoptowała 2 koty, ktore były w lecznicy i został po nich dlug.

Dziekuje Arcana:) napisze do Funduszu.
Dostalam odowiedz,ze kotkom w lazience lepiej podac teraz surowice,a pozniej szczepic.
Juz naprawde nie wiem co robic.

ASK@ pisze:Wstaw do budki dobre, pachnące jedzenie. Wejdą. Zimno teraz nocą to nie zepsuje się. Często zostawiam rc kittenki w budce.
Kotów żal. Piękne są.
Kciuki mogę tylko trzymać

Budka nie jest duza,jak wstawie jedzonko to kotki sie nie zmieszcza
ale juz pomijajac ten problem
to budka stoi dalej od domu, poniewaz nie pozwolila postawic przy drzwiach a kotki chca do domu,dlatego leza pod drzwiami tej kobiety.
Mysle,ze gdyby stala przy drzwiach to kotki by weszly.
To jest kobieta ok.90 letnia.Dla niej kot w domu-nie do pomyslenia.
Wczoraj siedziala sobie w oknie i patrzyla jak karmie koty.

dora1020 pisze:Dziekuje Arcana:) napisze do Funduszu.
Dostalam odowiedz,ze kotkom w lazience lepiej podac teraz surowice,a pozniej szczepic.
Juz naprawde nie wiem co robic.

Jopop radzi surowice, bo zaklada, ze miały juz kontakt z wirusem przez Twoją osobę. I ciągle bywasz u podworkowych, gdzie byl chory kociak. Jak lecznica ma surowice, to chyba nie ma co sie zastanawiac. A nie wiesz, ile kosztuje? Nie możesz czekać, bo jak zachorują, odpukać, nie dasz rady tak leczyc jak dziewczyny z Jokota. Jak najszybciej surowica lub szczepienie.

Wystarczy pojemnik po serku, jogurcie. Coś co jest małe. Na zwnete . Ale jak budka mała to jak koty tam wejdą wszystkie?
Ludzie to ludzie. Trudno zmienić im przyzwyczajenia. 90 lat standardu.

Gdyby ktos sie nad nimi zlitował i wziął na DT, to zapewniam ogłaszanie, wizyty PA w Warszawie, czyli znalezienie domów. W DT na pewno by znalazły, z podwórka raczej słabe szanse, nie mówiąc o tym, ze pani ma 90 lat, kiedys mogą stracić nawet jej podwórko. Tam są 3 buraski i jedno czarne.

Takie oswojone biedaki, ale kto je weźmie bez zapewnienia, ze korzystają z kuwety itp.

Ja wzielam na tymczas ze smietnika,postawilam kuwete,i ani razu nie narobily poza nia.
A jak sie znalazly na smietniku,to wczesniej nie byly napewno w domu.
I wiedzialy gdzie sie maja zalatwiac,mowie to ludziom.......ale wiadomo jakie wymagania,a w tym roku wyjatkowo duzo porzuconych kotow.
I mnostow ogloszen...jest w czym wybierac,i dlatego na tymczasie 4 miesieczne kotki juz czekaja na dom 1,5m-ca.

Zeby choc jakies niezłe domy wychodzące dla tych bidaków z podwórka. Sama pare wczesniej odrzuciłam. Gdyby ktos odrzucał nieźle brzmiący DS, to prosimy o ten kontakt

Dora, z łaziekowymi sie teraz skomplikowało, muszą byc najpierw zabezpieczone przed wirusem.

Sa zabezpieczone,wczoraj zaszczepilam.
Dzisiaj czuja sie dobrze.Chociaz koteczek troche bardziej osowialy,ale koteczka od rana szalala.

Dora, przeczytaj ostatnią stronę na wątku pp, bo jeszcze popytalam, m.in. o denaturat.
Trzymam kciuki za łazienkowce i podwórkowe.

Nowe zdjęcia kociaków koczujących na schodach pod drzwiami