PROSZĘ O POMOC

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 23, 2015 9:16 PROSZĘ O POMOC

Pisze w nadziei że jest ktoś to będzie mógł pomóc. Mieszkam w miejscowości gdzie kotów wolno żyjących jest dużo i stale przybywa.(Białobrzegi nad zalewem pod Warszawą) W ogródku przed kamienicą w której mieszkam pod moja drewutnią okociła się kotka, ma pięć małych. Nie wiem kiedy tam się sprowadziła ja zobaczyłam ją gdzieś 10 dni temu .Postawiłam karton i noszę im jedzenie ale nie mam na to zgody sąsiadów. Zresztą uchwałą wspólnoty zdecydowano o uprzątaniu wszelkich budek z posesji( w obrębie trzech kamienic należących do wspólnoty)Poszłam po ludzku porozmawiać z sąsiadami obiecując że one tu nie będą niech tylko dadzą mi trochę czasu i okażą cierpliwość, zgodzili się ale ta cierpliwość wygasa Zwróciłam się z prośbą do wspaniałego wolontariusza i on robi co może zwracając się pisemnie do różnych organizacji ale na razie nikt nie może ich zabrać, proponują pomoc w sterylizacji(co doceniam bardzo) i pomoc w odrobaczeniu i szczepieniu , co jest cenne ale problem tkwi w tym że nie mam co z nimi zrobić. Są płochliwe, zdrowiutkie póki co i śliczne wyjątkowo. Jeśli jest ktoś kto może pomóc i wziąć kocią rodzinkę -bardzo proszę o kontakt.

LidiaP

 
Posty: 12
Od: Śro wrz 23, 2015 9:00

Post » Śro wrz 23, 2015 9:44 Re: PROSZĘ O POMOC

:| :!: :!: :!: :!:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Śro wrz 23, 2015 9:50 Re: PROSZĘ O POMOC

Ech...

Podniosę, może zdarzy się cud i ktoś da DT.

edit: rozumiem, że Ty nie jesteś w stanie zabrac rodzinki do domu, choćby do łazienki, i w odpowiednim czasie poszukać im domów? Masz już zapewnione wsparcie medyczne. Ktoś na pewno zasponsorowałby karmę. A potem koteczkę trzeba ciachnąć i albo wypuścić, albo szukać dalej...
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 23, 2015 10:04 Re: PROSZĘ O POMOC

Ja mam 3 koty w domu przygarnięte jeden ze schroniska a dwa były wyrzucone ,mamy dwa pokoje i nie tyle że ciasno ale mężowa łaska się wyczerpała, często ma dosyć po prostu i wyraźnie oznajmił że ma dosyć ulegania moim słabościom. Ja to doceniam, On sporo robi przy tych kotach, to nasze zwierzaki ale nie mogę nawet myśleć o przygarnięciu innych. Nie mam ani piwnicy ani żadnego pomieszczenia własnego gdzie mogłabym ich przetrzymać, ociepliłam karton i schowałam za drewutnię i dlatego napisałam na forum licząc że jest nadzieja dla nich.

LidiaP

 
Posty: 12
Od: Śro wrz 23, 2015 9:00

Post » Śro wrz 23, 2015 10:09 Re: PROSZĘ O POMOC

Rozumiem, super że jakoś zareagowałaś. Na ile oceniasz wiek maluchów? Wyłażą już same poza karton?

Próbowałaś sama znaleźć jakieś warszawskie/podwarszawskie fundacje? Może ktoś da radę pomóc.

Kciuki za rodzinkę!
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 23, 2015 10:45 Re: PROSZĘ O POMOC

Kociaki biegają po całym ogrodzie ,,ku uciesze" sąsiadów, bo ogródki mamy wspólne, takie rabatki i krzaki lepiej lub gorzej utrzymane. Jedzą same i wszystko, gotuje im mięcho z makaronem i kaszę mannę na mleku i dobrze się mają, muszę im czymś brzuchy zapełnić, nosiłam mamusi ale same się dorwały do miski. Chciałabym aby i moje jadły tak jak tamte to nie miałabym problemu . Pisałam, że pewien wolontariusz w imieniu kociej rodzinki pisze do różnych fundacji. Co zaoferowały napisałam w pierwszym poście. Nie znam wieku kotów ale może dwa miesiące mają, są śliczne i zdrowe i super szybkie, nie są dzikie ale się boją ludzi(mama ich tego nauczyła). Sąsiadka rzucała w nich orzechami z okna, sama mi mówiła o tym, bo nie chciała by załatwiały się w jej ogródku a tam się właśnie chodzą załatwiać bo tam goła ziemia jest. Sąsiadce się nie dziwię nie i nie mam do niej żalu bo wiem że nie chciała im krzywdy zrobić, rozmawiałam z nią i prosiłam o cierpliwość. Nie mogę być dostępna na forum cały dzień, zaraz wychodzę do pracy, zajrzę tu jutro, proszę o kontakt na maila osoby które mogą pomóc .dziękuję

LidiaP

 
Posty: 12
Od: Śro wrz 23, 2015 9:00

Post » Śro wrz 23, 2015 13:52 Re: PROSZĘ O POMOC

Napisalam Ci maila :kotek:

agga80

Avatar użytkownika
 
Posty: 238
Od: Czw mar 12, 2015 13:09

Post » Śro wrz 23, 2015 14:27 Re: PROSZĘ O POMOC

LidiaP pisze:Sąsiadka rzucała w nich orzechami z okna, sama mi mówiła o tym, bo nie chciała by załatwiały się w jej ogródku a tam się właśnie chodzą załatwiać bo tam goła ziemia jest. Sąsiadce się nie dziwię nie i nie mam do niej żalu bo wiem że nie chciała im krzywdy zrobić,


A powinnaś się dziwić.
Rzucenie twardym orzechem w małą główkę kociaka może go zabić,w najlepszym wypadku spowodować uraz neurologiczny. Czy wówczas sąsiadka zajmie się chorym kociakiem? Czy myślisz,że wówczas prościej będzie znaleźć im dom,skoro zdrowych kociąt nikt nie chce?
Przecież to logiczne ,że załatwiają się w ogródku.Skąd mają wiedzieć,że tam akurat nie powinny? Działają instynktownie.

Tu na forum jest mnóstwo osób,które mają więcej kotów niż Ty,mimo tego pomagają dalej.I także spotykają się ze sprzeciwem rodzin...

Pisanie do fundacji niewiele pomoże.Takich zgłoszeń są setki. Lepiej dzwonić lub próbować prosić w bezpośrednim kontakcie. Wątpię jednak,że się uda...

Najszybszym sposobem jest przygarnięcie do domu i danie ogłoszeń ze zdjęciem o adopcji.

Chyba ,że ktoś się zgodzi pomóc...

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro wrz 23, 2015 16:19 Re: PROSZĘ O POMOC

Zrób malcom ładne zdjęcia i ogłaszaj je w necie.
Jak najszybciej :!:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro wrz 23, 2015 16:40 Re: PROSZĘ O POMOC

Nic mi tak nie podnosi ciśnienia, jak podejście "łaska mężowska się wyczerpała". Czy autorka wątku jest ośmioletnią dziewczynką, która musi pytać tatusia-pana domu o pozwolenie na wzięcie kotka?

Tu na forum ludzie mają i po sześć kotów w dwóch pokojach. Ja mam trzy w kawalerce. A do tego faceta i rower, nie licząc normalnego umeblowania itd.

Sąsiadce poradź ogrodzenie posesji gęstą siatką oraz uświadom, że jak któregoś kociaka trafi, to będzie odpowiadała za znęcanie się nad zwierzętami. A sądy ostatnio w tym kraju zmądrzały i potrafią konkretny wyrok dać.

No i kotów nie karmi się manną i makaronem. Już lepiej podrobami drobiowymi, nie jest drogo.

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Śro wrz 23, 2015 17:44 Re: PROSZĘ O POMOC

Wasylisa pisze:Nic mi tak nie podnosi ciśnienia, jak podejście "łaska mężowska się wyczerpała". Czy autorka wątku jest ośmioletnią dziewczynką, która musi pytać tatusia-pana domu o pozwolenie na wzięcie kotka?
A mnie nic tak nie podnosi ciśnienia jak podobny komentarz.
Czy to jest dom tylko dla LidiiP ? wylącznie dla niej? czy to nie jest dom jej męża również? a jeśli również jej męża to chyba jej mąż W SWOIM WŁASNYM domu ma prawo decydować jakie zwierzęta i w jakiej ilości będą z nim ten dom dzieliły? czy też Ty, Wasylisso uważasz, że jej mąż nie ma takiego prawa? dom to dom, dla każdego z domowników i decyzje muszą być WSPÓLNE.
Wasylisa pisze:Tu na forum ludzie mają i po sześć kotów w dwóch pokojach. Ja mam trzy w kawalerce. A do tego faceta i rower, nie licząc normalnego umeblowania itd.
No i co z tego, że Ty masz, i inni mają? chcą to mają. A LidiiP mąż nie chce. To jego decyzja (wspólnie z LidiąP) ile i jakich zwierzaków będą mieli.

Z pozostalą częścią wypowiedzi sie zgadzam.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14042
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 23, 2015 18:06 Re: PROSZĘ O POMOC

zgadzam się z Kazią. Każdy związek to kompromis, być może w przypadku męża Lidii tym kompromisem jest to, że maja 3 własne koty.
Lidio rozumiem, że Wasze ogródki nie są odgrodzone?

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Śro wrz 23, 2015 19:57 Re: PROSZĘ O POMOC

Nie powiedziałqbym słowa, gdyby to było wspólnie, po partnersku uzgodnione stanowisko. Wierzyłabym, że stoją za nim racjonalne argumenty. Ale stawianie sprawy w ten sposób, że "mąż, pan i władca nie pozwala biednej dzidzi" pozwala wierzyć, że jedynym argumentem jest tu "nie, bo nie i co mi zrobisz". To jest tak samo dom autorki wątku, która ma coś do powiedzenia, nieprawdaż? Szczególnie, że nie mówimy o wzięciu kota ot tak, dla fanaberii, jako kolejną przytulankę, a o ratowaniu zwierząt w potrzebie.

Jakby mi facet wyskakiwał z tekstami w rodzaju "nie pozwalam", pierwszy wyleciałby za drzwi.

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Śro wrz 23, 2015 20:55 Re: PROSZĘ O POMOC

Wasylisa, ten "pan i władca" zgodził się na trzy koty rezydenckie. Uważasz, że to słaby kompromis?
Jeśli koty nie są jego pasją, to poszedł na daleko idące ustępstwo wobec partnerki, bo trzy koty to nie jest mało.
Ma pełne prawo powiedzieć "stop", bo ma prawo czuć się w swoim domu dobrze.
Dał wyraz dobrej woli akceptując trzech podopiecznych swojej TZ, pewnie też nimi się opiekując, współfinansując i godząc się z niedogodnościami, jakie generuje mieszkanie z kilkoma zwierzami. Ma obowiązek godzić się na wszystko?
Załóż, że Twoj TZ jest pasjonatem... bo ja wiem? Pająków? Węży? Mastiffów? Zgadzasz się na każdego kolejnego lokatora? Bez ograniczeń? Bez uzyskania Twojej zgody? Czy byłoby "nie bo nie" pani i władczyni, przeciw czwartemu mastiffowi i setnemu pająkowi?

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39519
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw wrz 24, 2015 1:08 Re: PROSZĘ O POMOC

Tak, zgodziłabym się na setnego pająka, gdyby alternatywą było dla niego rozdeptanie. A nawet gdybym się miała nie zgodzić, to załatwiłabym sprawę po partnersku, a nie na zasadzie "nie pozwalam ci". Użyłabym argumentów trafiających do rozumu dorosłego człowieka, więc nie użalałby się "chciałbym mastiffa, ale kobieta mi nie pozwala" jak synek mamusi.

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 83 gości