Ano
Jestem pewna, że spokojniejszy dom zadziałałby magicznie na te jego przypadłości...
Lepiej niż te wszystkie leki do kupy wzięte
To jest super fajny kot, wielki, ale niesamowicie grzeczny.
U weta anioł po prostu, w domu też taka nieśmiała przylepa.
Jemu nawet krew do próbówki grzecznie kapie po kropelce
Zawsze jak przychodzi na głaskanie, to robi takie nieśmiałe, pytające oczka: "Czy mogę? Pogłaszczesz?"
Waży "tylko" 5,65 kg, ale wygląda na znacznie więcej - to jest taki masywny klocek na krótkich, grubaśnych łapkach
Jak czołg
No i szczęśliwie nie ma żadnych problemów z ząbkami - gdzieś tam z samego tyłu nieco osadu zaczyna się zbierać i to wszystko.
Żadnych zapaleń w pyszczku.
Super kot - marnuje się u mnie
Trochę więcej mięska muszę serwować, bo za rzadko dostają