Kicia - włókniakomięsak.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 20, 2015 16:50 Kicia - włókniakomięsak.

Witam serdecznie, wiem, że forum to nie miejsce na stawianie diagnoz ale jest niedziela, wizyta w klinice jutro a ja się martwię i może ktoś miał podobne doświadczenia i zechciałby się podzielić swoją wiedzą za co z góry serdecznie dziękuję.

Moja kicia ma 15 lat i 6 miesięcy, w tym roku w marcu zaczęła nam poważnie chorować i jest pod stałą opieką weterynarza, co miesiąc powtarzamy wyniki krew/biochemia/mocz/ USG - z czerwca wykazało w wątrobie echogeniczność, RTG natomiast zmniejszoną objętość wątroby. Od marca kotka bierze Hepatiale forte oraz je Hepatic, czasami gotowanego kurczaka bądź tuńczyka. Dodam, że mocznik i kreatyninę kicia ma w normie, żadnych problemów z nerkami nigdy nie miała. Z miesiąca na miesiąc jednak pogarszają się jej wyniki prób wątrobowych pomimo podawania leków i diety, ALT miesiąc temu wyniósł prawie 600 U/I :(

W środę oraz czwartek zauważyłam zmiany w jej zachowaniu, była osowiała, nie chciała jeść więc w piątek wzięłam wolne w pracy i pojechaliśmy do weterynarza z próbką moczu, po wstępnym badaniu okazało się , że ma temperaturę, w moczu wyszedł stan zapalny, natomiast próby wątrobowe tragiczne ALT ponad 800, AST - prawie 300. Kicia dostała 2 zastrzyki - antybiotyk i przeciwzapalny w tyłek podskórnie oraz podłączono nas do kroplówki na oczyszczanie wątroby, pan doktor powiedział, że kroplówki trzeba będzie powtarzać, na początku codziennie. Kotka została z wenflonem i pojechaliśmy do domu. W domu (w piątek) zauważyłam, że kicia ma trudności z zachowaniem równowagi, problemy z chodzeniem, wskakiwaniem na meble, ale myślałam, że to przez wenflon w łapce (przedniej). W sobotę pojechaliśmy na kolejną kroplówkę, temperatura spadła, kotka zaczęła jeść i zachowywać się normalnie, w poniedziałek kolejna, ale dostaliśmy zastrzyki, te same co w piątek, do domu i mieliśmy je podać kici dzisiaj (w niedzielę). Kicia dzisiaj rano znowu miała problemy z równowagą (nie ma już wenflonu) a po podaniu zastrzyków podskórnie - co było straszne bo lekarzem nie jestem i nie umiałam zrobić tego tak fachowo, delikatnie i szybko - zaczęła jeszcze bardziej się chwiać, bardzo mnie to martwi, i nie wiem czy to może być wina zastrzyków?? - nie jest to niedowład bo łapkami rusza, ogonem też, nic ją nie boli, daje się głaskać, jadła i piła oraz załatwiła się normalnie, ale widać, że ja próbuje chodzić to łapki i cały bok w sumie jej lecą, odmawiają posłuszeństwa, wygląda to na jakieś porażenie, nie mam pojęcia jak to określić, tak jest od piątku od powrotu do domu po zastrzykach i tak jak napisałam po tych dzisiejszych mam wrażenie, że jest gorzej (z chodzeniem). Wizyta jutro, rano idę do pracy, i boję się kicię zostawić samą :(

Dziękuję, za przeczytanie i wszelki odzew.

Pozdrawiam!
Ostatnio edytowano Pt maja 26, 2017 22:31 przez catwwoman81, łącznie edytowano 6 razy
People who love cats have some of the biggest hearts around.

Susan Easterly

catwwoman81

Avatar użytkownika
 
Posty: 145
Od: Nie wrz 20, 2015 16:10

Post » Nie wrz 20, 2015 18:29 Re: prawie 16-letnia kotka - chora wątroba :(

Przykro, ze kicia cierpi :(
Czy miała robione badania poziomu elektrolitów?

gisha

 
Posty: 6041
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Nie wrz 20, 2015 18:51 Re: prawie 16-letnia kotka - chora wątroba :(

Dziękuję gisha,

Nie, nie miała, w piątek tylko mocz / krew / biochemia i rtg

oprócz gigantycznych wyników ALT i AST wyniki były w normie,

przed wizytą i podaniem zastrzyków nie zaobserwowałam problemów z równowagą, dopiero w piątek po południu, ale tak jak napisałam myślałam, że to przez wenflon, w sobotę wydawało mi się, że jest ciut lepiej, a dzisiaj to już dramat, kicia się po prostu przewraca :( widzę, że jest zdezorientowana ale spokojna, mruczy, daje się przytulać i głaskać, rano jadła, załatwiła się (kał i mocz) i potem od podania przez nas zastrzyków (ok 11 godziny) jest tylko gorzej, i nie wiem, czy to jakaś postępująca choroba czy to przez te zastrzyki, może w piątek i dzisiaj dostała je koło jakiegoś nerwu, a może to przez kroplówki, bo to jak jakieś nagłe porażenie wygląda. Nie wiem naprawdę co myśleć, gorączka spadła, zaczęła jeść i gdyby nie te problemy z chodzeniem to byłoby w porządku, bardzo się martwię :( tak bardzo ją kocham i mam tak długo, od maleństwa, nigdy nie chorowała, to dla mnie szok i zrobię wszystko co w mojej mocy żeby jej pomóc :(
People who love cats have some of the biggest hearts around.

Susan Easterly

catwwoman81

Avatar użytkownika
 
Posty: 145
Od: Nie wrz 20, 2015 16:10

Post » Nie wrz 20, 2015 19:00 Re: prawie 16-letnia kotka - chora wątroba :(

podajcie lepsze leki wzmacniające wątrobę -esentiale forte,ornipural ,trudno dostępny ale lepszy.
poproś weta o informacje jakie leki podaje.

anka1515

 
Posty: 4100
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Nie wrz 20, 2015 19:14 Re: prawie 16-letnia kotka - chora wątroba :(

Dziękuję, powiem jutro mojemu weterynarzowi, esentiale mam nawet w domu. Przed chwilką wstała, chwiejąc się, zwymiotowała resztkami jedzenia (mokry Renal), który jadła dzisiaj koło 6 rano, zrobi kilka chwiejnych kroków i siada :( serce mnie boli jak na to patrzę :(
People who love cats have some of the biggest hearts around.

Susan Easterly

catwwoman81

Avatar użytkownika
 
Posty: 145
Od: Nie wrz 20, 2015 16:10

Post » Nie wrz 20, 2015 20:20 Re: prawie 16-letnia kotka - chora wątroba :(

Badania wykazują jaki jest rodzaj zmian w wątrobie?
Co dokładnie było w opisie usg?
Zmniejszona objętość wątroby wskazywałaby na zmiany marskie, ale ciekawe co widać w usg. Czy to jednolite uszkodzenie wątroby, czy raczej miejscowe, czy przewody żółciowe są drożne i prawidłowe, jak pęcherzyk, inne organy, węzły chłonne.
Mogłabyś napisać co dokładnie jest w opisie badania?

Jonogram koniecznie zbadaj - zaburzona praca wątroby to zaburzony metabolizm.
Koniecznie trzeba sprawdzić jak jonogram wygląda.
Mocno uszkodzona wątroba to zaburzony także metabolizm leków, jeśli te problemy z równowagą, chodzeniem występują po podaniu konkretnego preparatu - prawdopodobnie trzeba go zmienić na inny. Przeciwwskazaniem do podawania wielu leków są uszkodzenia wątroby i jej niewydolność - właśnie z tego powodu.

Kotka miała badane serce?
Częstą przyczyną takich postępujących uszkodzeń wątroby u starszych kotów są problemy z krążeniem - organizm kompensuje to sobie zmniejszając przepływ krwi przez nerki i wątrobę. W zależności od tego który organ jest słabszy u danego kota - ten pierwszy zaczyna na tym cierpieć.

Możliwe jest też i to że wątroba staje się już bardzo niewydolna i organizm kotki zatruwa się toksynami z metabolizmu :(
Niedawna infekcja, podawane leki mogły załamać kruchą równowagę.
U ludzi jedynym ratunkiem jest wtedy przeszczep, u kotów... Nie stosuje się takiego leczenia :(

Zrobiłabym na cito usg u jakiegoś dobrego specjalisty od tego badania.
Bo stan kotki ewidentnie jest już bardzo zły :(
I raczej macie mało czasu :(
W badaniach krwi jaki jest poziom czerwonych krwinek?
Była brana pod uwagę autoagresja?

Tak rzucam różne pytania - bo nie wiem co badaliście i jakie były wyniki w międzyczasie.

Blue

 
Posty: 23493
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie wrz 20, 2015 20:40 Re: prawie 16-letnia kotka - chora wątroba :(

Witaj Blue, dziękuję za twoja odpowiedz,

USG z czerwca u specjalisty w tej dziedzinie, z polecenia: wszystkie organy, pęcherz, nerki, śledziona, żołądek, węzły chłonne, pęcherzyk żółciowy w normie, a wątroba: " o niejednorodnej echostrukturze, echogeniczność nieznacznie obniżona, widoczne liczne punkty zwapnień."

Cała morfologia z tego piątku w normie RBC - 8.37 (normy 4.60-10.00)

Powiem o jonogramie, sercu i autoagresji - o tym weterynarz nie wspomniał nigdy.

Od marca (Hepatic + Hepatiale Force) do środy/czwartku było ok, ta dwudniowa osowiałość i brak apetytu sprawiły, że natychmiast poszłam do weta (w sierpniu też byliśmy na odrobaczaniu i badaniach i wtedy próby wątrobowe były tak wysokie) i znowu wyszły jeszcze wyższe wskaźniki ALT i AST. Do tego ta gorączka, mam wrażenie, że to te zastrzyki i/lub podane kroplówki, z jednej strony pomogły, gorączka zniknęła, kicia zaczęła jeść ale to słanianie się na nogach i jej dezorientacja są dla mnie przerażające.
People who love cats have some of the biggest hearts around.

Susan Easterly

catwwoman81

Avatar użytkownika
 
Posty: 145
Od: Nie wrz 20, 2015 16:10

Post » Nie wrz 20, 2015 21:53 Re: prawie 16-letnia kotka - chora wątroba :(

jakąś godzinę temu kicia zjadła trochę chrupek (Hepatic) ale przed chwilą zwymiotowała je, nie do końca strawione, taka papką :( podstawiłam jej wodę, dużo wypiła. Tak bardzo chciałabym jej pomóc :(
People who love cats have some of the biggest hearts around.

Susan Easterly

catwwoman81

Avatar użytkownika
 
Posty: 145
Od: Nie wrz 20, 2015 16:10

Post » Pon wrz 21, 2015 5:40 Re: prawie 16-letnia kotka - chora wątroba :(

Kicia przespała z nami w łózko noc, wstała głodna, dostała dwa plasterki chudej szynki, chrupek nie chciała, zjadła, już nie wymiotowała od wczoraj wieczorem, z równowaga jakby ciut lepiej (może się mylę). Pije wodę. Dzisiaj idziemy do weta. Trzymajcie kciuki proszę. Dziękuję.
People who love cats have some of the biggest hearts around.

Susan Easterly

catwwoman81

Avatar użytkownika
 
Posty: 145
Od: Nie wrz 20, 2015 16:10

Post » Pon wrz 21, 2015 11:14 Re: prawie 16-letnia kotka - chora wątroba :(

Kicia miała badaną tarczycę? (U nas w momencie zdiagnozowania nadczynnosci tarczycy ALT wynosiło 750). Trzymam kciuki za koteczkę.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon wrz 21, 2015 11:17 Re: prawie 16-letnia kotka - chora wątroba :(

Mocno kciuki zaciśnięte!

gisha

 
Posty: 6041
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon wrz 21, 2015 15:04 Re: prawie 16-letnia kotka - chora wątroba :(

Witajcie, dziękuję wam z całego serca za kciuki i wsparcie, wróciliśmy, kicia dostała kolejna kroplówkę nawadniającą a do niej leki w zastrzyku (na odtrucie organizmu), i tak ma być do końca tygodnia a potem zrobimy badania, tak powiedział, a jak zaproponowałam jonogram to powiedział, że przy tych wynikach morfologi i tak wysokich próbach wątrobowych narazie nie ma sensu go robić, poza tym pytałam o te zaburzenia równowagi to odpowiedział, że to przez to, że wątroba nie pracuje, że to toksyny zatruwają organizm :( czyli duża niewydolność, to oczym pisał/-ła Blue :( kitek w domu dwa razy zrobił siku (bardzo dużo) i jest o wiele żwawszy, udało mu się wskoczyć na ulubione krzesło na balkonie i wołał jeść, dostał gotowanego kurczaka i trochę mokrego Renala, suchego Hepatica nawet nie chciał powąchać :/

zaburzenia równowagi jednak pozostały, ciężko mi się na to patrzy, z dnia na dzień, moja żwawa, wesoła kicia zamieniła się w schorowaną staruszkę, ja wiem, że jest wiekowa i, że jest już ze mną bardzo długo, ale nie umiem się pogodzić z tym co się teraz dzieje, zrobię wszystko co w mojej mocy żeby jej pomóc i żeby nie cierpiała i jak mój weterynarz nie zechce w tym tygodniu zrobić badań tarczycy i tego jonogramu to skonsultuję się z kimś innym.

pozwólcie, że będę u was pisać, każdą radę, każde słowo chętnie przyjmę.

Dziękuję.
People who love cats have some of the biggest hearts around.

Susan Easterly

catwwoman81

Avatar użytkownika
 
Posty: 145
Od: Nie wrz 20, 2015 16:10

Post » Pon wrz 21, 2015 16:26 Re: prawie 16-letnia kotka - chora wątroba :(

Ja również za kitkę trzymam kciuki. :ok: Jak nie lubi suchego to nie podawaj,mokre jedzonko odpowiednio zbilansowane zawsze jest lepsze.

asiek o

Avatar użytkownika
 
Posty: 1020
Od: Śro maja 26, 2010 15:14

Post » Pon wrz 21, 2015 16:31 Re: prawie 16-letnia kotka - chora wątroba :(

Mocno przytulam, będę śledziła Wasze losy. Ciężko stwierdzić, że trzymam kciuki za wyleczenie Twojej kotki, ale na pewno trzymam za ustabilizowanie jej stanu i poprawę zdrowia.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 21, 2015 21:52 Re: prawie 16-letnia kotka - chora wątroba :(

Dziękuję wam :***

zdaję sobie sprawę z sytuacji i wiem, że o cudownym uzdrowieniu nie może być mowy ale tak bardzo chciałabym żeby mogła funkcjonować jak do tej pory, żeby jej było dobrze. Zjadła dzisiaj dosyć dużo mokrego i gotowanego kurczaka (w porównaniu do ostatnich kilku dni) nie wymiotowała ale nie załatwiła się od wczoraj :( oddaje tylko mocz, jutro kroplówka i antybiotyk. Najchętniej przestałabym chodzić do pracy i nie odstępowała na krok, wiem jak to brzmi, ale tak sobie myślę, że tutaj mogę to napisać. Teraz śpi, jak gdyby nigdy nic, utulona, moja kochana kicia, najlepszy przyjaciel jakiego kiedykolwiek mogłabym sobie wymarzyć. Chciałabym móc wkleić jej zdjęcie, które mam na dysku ale nie mogę :/
People who love cats have some of the biggest hearts around.

Susan Easterly

catwwoman81

Avatar użytkownika
 
Posty: 145
Od: Nie wrz 20, 2015 16:10

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kotcsg i 243 gości