ASK@ pisze:Bodzinek to taki SuerManKot
Bodzinek to superkot. Fakt. Jest chyba niezniszczalny. Mam nadzieję.
Wygląda jak zmokły szczur, waży góra dwa kilo. O kręgosłup można sobie ręce pokaleczyć. Zwolnił trochę, już nie śmiga z prędkością światła i czasem mam wrażenie, że te dwa kilo ciążą mu trochę, ale dźwiga je niezłomnie i z determinacją. Żeby wleźć na szafkę potrzebuje małego stołeczka i stołka. Ale włazi. Czasem straci równowagę i zleci na podłogę, ale nie rezygnuje. Jeśli ma podejrzenie, że gdzieś czai się jedzenie, nie podda się, dopóki go nie dorwie. I nie zniszczy.
Jest tak drobny i kruchy, że bez trudu mogę go podnieść jedną ręką.
Dużo gada. Jak nie ma do kogo, gada sam do siebie.
Śpi wtulony we mnie, a rano wita się tak, jakbyśmy oboje wrócili z dalekiej podróży.