hanelka pisze:ASK@ pisze:Chyba nie ma innych już kotów p.Ady. Niech Daszkowi i Bodziowi najlepiej sie wiedzie.
Ile ich już pobiegło do pani Ady... Niech już nie tęskni za resztą
Daszek był taką "dokładką", którego ani Jowita ani ja nie znałyśmy z czasu, gdy bywałyśmy częściej u pani Ady. W sumie to tylko Bodzio jest z tych "dawnych czasów".
U mnie była na tymczasie Papusza bez łapki, ale jak spojrzałam na zdjęcia, to już 9 lat minęło. Rany, jak ten czas ucieka coraz szybciej i szybciej... Mam nadzieję, że u niej wszystko w porządku, to była młodziutka koteńka. Kontaktu od dawna nie miałam, ale dom był z tych czule kochających.