preparat zapobiegający powst. kamienia nazębnego u kotów?

color1 pisze:no ja wychodzę z założenia, bo i tak kotek ciężko znosi grzebanie w paszczy, że zamiast szorować pastami i szczoteczką, może lepiej przetrzeć wacikiem nasączonym w occie kilka razy w tygodniu

Lubię ocet

Jednak bałabym się , czyścić nim zęby kociaka. Niby odrobina, niby tyci-tyci,ale jednak...

Spirulinę z lunderlandu mam.
Nadmiar witamin i minerałów może zaszkodzić. Niedobór jest lepszy niż nadmiar, w końcu do tego nas natura przystosowała.
Koty w naturze alg nie zjadają, więc dla mnie to też żaden argument "bo to bogactwo witamin i minerałów".
Każdy suplement za coś odpowiada i ja jestem zdania, żeby nie przesadzać z ich ilością.

No ja rozumiem ,że nadmiar nawet czegoś co jest naj, szkodzi.
Podaję odrobinę oleju z łososia. Do tego , nawet jak podam 05 / czy 1 tabletkę algi , nie sądzę,żebym jakoś przesadziła z nadmiarem witamin i minerałów ?
Dla mnie, to już jakiś argument,w stronę przeciwną.
Przecież w barfie, sporo suplementów podajecie łączycie i jakoś nikt nie narzeka ,że za dużo. Powiesz,że kalkulator jest i pewnie wyliczy.
Przecież w naturze m kociak na drożdze ani spirulinę nie poluje, prawda?

Masz racje, w naturze nie poluje na drożdże czy algi, ale w naturze ma myszy i ptaki, ktore maja krew i wszystkie wnętrzności, a mięso, ktore z reguły kupujemy w sklepie tego nie ma. Dlatego trzeba uzupełnić brakujące minerały i witaminy. Tak jest od tego kalkulator.
Ja nie daje żadnych suplementów ekstra, poza tymi, ktore trzeba. Wiem za co każdy suplement odpowiada i jak go dawkować. Moze chlorella nie zaszkodzi a moze jednak cos z kotem będzie nie tak i gdzie bedziesz sie doszukiwać problemow? Ja nie znam pełnego składu witaminowo-mineralnego chlorelli, wiec nie bede sie na jej temat wypowiadać.
Przy karmieniu chrupkami i puszkami mogą byc braki niektórych witamin i nadmiar innych, dlatego powinno sie zmieniać karmy co jakiś czas. Nadmiaru czy niedobory nie wyjdą w ciagu tygodnia czy miesiąca, czasami potrzeba na to wielu lat.
W internecie piszą wiele o rożnych produktach czasami przypisując im jakieś "magiczne" właściwości, ktore niekoniecznie sa poparte badaniami. Zreszta czasami wnioski z takich badan tez pozostawiają wiele do życzenia.

Olej z łososia ma równoważyć kwasy omega6, ktorych w mięsie z chowu przemysłowego jest o wiele za dużo, w porównaniu do kwasów omega3, bo zwierzęta sa karmione syfem i nie maja dostępu do wybiegu i trawy. Wszystko podaje sie w jakimś celu. Jesli używamy miesa ze zwierząt hodowanych w "zgodzie z ich natura" to olej z łososia jest całkowicie zbędny. Jesli karmimy kota myszami i ptakami to suplementy sa zbędne.

To jest oczywiście moje zdanie, jesli uważasz, ze Twoim kotom te algi w czymś pomagają i nie szkodzą, to tylko sie cieszyć :-)

Ja cały czas pytam, o różnice pomiędzy algami "dla ludzi",a algami "dla zwierząt". Przecież skład jest podany

tajemnicą owiany nie jest,

Na barfnym kiedyś (dawno) dawno... czytałam o podawaniu chlorelli. Niestety zaznaczone stronki, "poszły w las" . Może odnajdę .

Jak kicia się miewa dzisiaj ? Jak pycholek w środku ?

Kalcia doszła do siebie psychicznie, paszcza przestała byc taka czerwona, chyba wszystko dobrze.
W poniedziałek pójdę do weta to się dowiemy co i jak.

Nie powinno być żadnej różnicy pod warunkiem, że mówimy o czystych algach. Obie wersje powinny być badane pod względem zanieczyszczenia metalami ciężkimi i bakteriami.

Kalai pisze:Kalcia doszła do siebie psychicznie, paszcza przestała byc taka czerwona, chyba wszystko dobrze.
W poniedziałek pójdę do weta to się dowiemy co i jak.

I super

Kciuki za szybki powrót do dobrego samopoczucia :ok:

Satirra pisze:Nie powinno być żadnej różnicy pod warunkiem, że mówimy o czystych algach. Obie wersje powinny być badane pod względem zanieczyszczenia metalami ciężkimi i bakteriami.

Tylko i wyłącznie o czystych. A tego możesz być pewna , tak na marginesie ? Musisz tak czy inaczej wierzyć w słowo pisane

Osobiście śmiem wątpić w coś takiego jak "algi dla zwierząt" , "algi dla ludzi". Jakieś podziały...marketingowy chwyt chyba ? Alga, to alga.

A czy te preparaty w ogóle działają? Stary kot (adoptowany) miał kamień nazębny "od zawsze", ząbki były czyszczone pod narkozą. Dieta była mieszana (suche, mokre, mięso). Młody tygrysek, będąc w porównywalnym wieku ząbki ma jak perełki i na kamień się nie zanosi. Ale on jada niemal wyłącznie suche. Nie chciałam z młodym przeżywać chwil grozy (pobieranie krwi do badań, narkoza, wybudzanie...) ale weci polecali środki, zazwyczaj te najdroższe i trudniejsze w stosowaniu (plaqueoff - kot nie ruszy pokruszonej chrupki a co dopiero proszek??!!). Są też preparaty łatwiejsze do stosowania i tańsze, a z opinii wynika, że podobno skuteczniejsze, ale mam wątpliwości.
Koty chyba odwykły od przypisanej im przez naturę diety , zapewniłam młodemu teren z mnóstwem ekologicznych myszek, oczywiście je chwytał, ale zjeść coś takiego?? Ptaki są tam większe od niego, więc polowania nie ma, tylko dumnie się przynosi pióra (znalezione? czy wyrwane???).

Ale proszku jest znikoma ilosc, posypiesz chrupki i to zje.

Nie zje, łapą starannie wybierze całe chrupki, które zostaną w miseczce a wykruchy oleje.... Podejrzewam, że nawet otrzepie i oddmucha te chrupki.
Kamień, jak u ludzi albo się osadza bardziej albo mniej. Może młody będzie miał szczęście? Obserwuję paszczę (latarka, lusterko dentystyczne) i wkroczę gdy coś się zacznie dziać.

Pisałam ze swojego doświadczenia ( nie z PO) . Moje tez nie ruszyłyby niczego, co było sproszkowane. Z czasem udało się. Niedługi czas...Na początku, podchodziły do miski i od raz odchodziły. Być może za duzą ilość sypkiego sypałam, na zbyt małą ilość chruperk.
A PO, z tego co czytam, podaje się w maluśkich ilościach. Myślę,że szybko przywyknie. Jak jest malutka ilość tego proszku, to on się po prostu przylepi do suchego.

zaznaczę sobie i będę podczytywać

http://www.zooplus.de/shop/katzen/katze ... cks/214814

Skład jest taki sam.

preparat zapobiegający powst. kamienia nazębnego u kotów?

Kto przegląda forum