Re: jak to z kotem było ... gangstera end
Napisane: Wto gru 26, 2017 0:01
Czyli to co zwykle.
Bajki, bajanie, opowieści fantasty...
A kot "normalny".
Bajki, bajanie, opowieści fantasty...
A kot "normalny".
ASK@ pisze:Czyli to co zwykle.
Bajki, bajanie, opowieści fantasty...
A kot "normalny".
Alienor pisze:Uff, to dobrze że mu obróżka pomogła .
A jak ten pies z guzem? W sensie czy wiadomo co to jest? Bo może być ropień, a może co innego .
Kinnia pisze:nie mam miejsca dla niego ani dla żadnego innego
Ciocia, ja juz po dwa koty upycham do kennel'a
jestem juz nawet nie pod kreską
jestem gdzieś poniżej rowu mariańskiego
w każdym razie .... żyjemy