Strona 70 z 72

Re: jak to z kotem było ... gang absolutnie extra

PostNapisane: Czw cze 21, 2018 19:43
przez Kinnia
nie wiem Alienor skąd i jak ja mam znaleźć domy dla zasiedziałych tymczasów

te nowe futra - cóż

wciąż są leczone
pies z guzem - ledwo zarosła się 30cm rana, z której jeszcze niedawno ciekła martwicza tkanka z ropą
tenz porażeniem - do diagnostyki, nikt nie wie skąd porażenie, chodzi ale coś jest nie tak, szybko się męczy, ma dziwny chód itd.
kocur z ranami - chociaż on ogarnięty, jeszcze testy tylko i może iść do domu, który poradzi sobie z neurotycznym kotem, który rzuca się i gryzie jak cholera
ten po kacheksji - testy to jego najmniejszy problem, od wczorajszego wieczoru znów nie je, trochę wymiotowała, znów będzie bal
no i ten z oczami - dzisiaj dowiedziałam się, że prawe oko ma entropium do podszycia
a lewe :crying: :201429 , lewe ma takie blizny wewnątrz powiek, że niszczą one/uszkadzaja gałkę oczną
potrzebuje plastyki
i w pysku jest też co robić - ale to akurat wiedzialam

potrzebuję domów dla co najmniej 6 zdrowych, obrobionych tymczsów
inaczej ... w każdym razie, to się dobrze nie skończy
:evil:

Re: jak to z kotem było ... gang absolutnie extra

PostNapisane: Pon lip 02, 2018 13:52
przez Kinnia
dla ciekawych incognito

- jeden wygojony pies
-jeden niezdiagnozowany pies
- jeden zdrowy, w testach ujemny neurotyczny i agresywny kot
- jeden jak to weci mówią o nim "może miec wszystko" kot, który jakoś życia się trzyma,
- jeden do leczenia okulistycznego z umówiona wizytą kot

plus 8 wiecznych tymczasów

ktoś chce któregoś?

Re: jak to z kotem było ... gang absolutnie extra

PostNapisane: Pon lip 02, 2018 22:00
przez Szalony Kot
Chcieć chce, tylko kto mnie potem przygarnie z kotami i dziećmi? :roll:

Re: jak to z kotem było ... gang absolutnie extra

PostNapisane: Wto lip 03, 2018 0:22
przez Alienor
Pomóc bym chciała. Ale chcieć to nie zawsze móc :(

Re: jak to z kotem było ... gang absolutnie extra

PostNapisane: Wto lip 03, 2018 13:13
przez Kinnia
no to lipa jak tak

do puli dokładam chorą Kinnię

ktoś przygarnie któreś?

Re: jak to z kotem było ... gang absolutnie extra

PostNapisane: Śro lip 04, 2018 9:34
przez Alienor
Niestety nie :( . Zdrowiej i Ty i futra Twoje :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: jak to z kotem było ... gang absolutnie extra

PostNapisane: Śro lip 04, 2018 20:37
przez Kinnia
no to lipa


edit
lipa do potęgi

Re: jak to z kotem było ... gang absolutnie extra

PostNapisane: Sob sie 15, 2020 21:59
przez Kinnia
odkopałam z wielkim trudem, bo wypada

gangu cdn

Hyzio - jeden z pierwszych gangsterów
jak niektórzy wiedzą wrócił po 5 latach z adopcji - brak info co w tym czasie działo się z nim, w każdym razie powrócił "nieco inny" niż został wydany
powrócił wystraszony, nerwowy, bojący się kobiet, itd. oraz chory
na dzień dzisiejszy potrzebuje leku -zdaniem wetów- zwanego betchanechol, z którym mam problem
Hyzio ma atonię pęcherza moczowego i jest coraz gorzej, rokowanie ostrożne do złego

ktoś ma w apteczce lub wie kto ma?

Re: jak to z kotem było ... gang absolutnie extra

PostNapisane: Nie sie 16, 2020 10:35
przez Kinnia
Kinnia pisze:odkopałam z wielkim trudem, bo wypada

gangu cdn

Hyzio - jeden z pierwszych gangsterów
jak niektórzy wiedzą wrócił po 5 latach z adopcji - brak info co w tym czasie działo się z nim, w każdym razie powrócił "nieco inny" niż został wydany
powrócił wystraszony, nerwowy, bojący się kobiet, itd. oraz chory
na dzień dzisiejszy potrzebuje leku -zdaniem wetów- zwanego betchanechol, z którym mam problem
Hyzio ma atonię pęcherza moczowego i jest coraz gorzej, rokowanie ostrożne do złego

ktoś ma w apteczce lub wie kto ma?

Re: jak to z kotem było ... gang absolutnie extra

PostNapisane: Nie sie 16, 2020 10:47
przez ASK@
Kinnia pisze:odkopałam z wielkim trudem, bo wypada

gangu cdn

Hyzio - jeden z pierwszych gangsterów
jak niektórzy wiedzą wrócił po 5 latach z adopcji - brak info co w tym czasie działo się z nim, w każdym razie powrócił "nieco inny" niż został wydany
powrócił wystraszony, nerwowy, bojący się kobiet, itd. oraz chory
na dzień dzisiejszy potrzebuje leku -zdaniem wetów- zwanego betchanechol, z którym mam problem
Hyzio ma atonię pęcherza moczowego i jest coraz gorzej, rokowanie ostrożne do złego

ktoś ma w apteczce lub wie kto ma?

Cholera. pamiętam Hyziowy powrót!

Kinnia, napisz w tytule ,że lek potrzebny.
Może też na watku "odda/przyjmę"?

To ludzki czy koci lek?
Zapytam u swojej wetki

Re: jak to z kotem było ... gangster po adopcji

PostNapisane: Nie sie 16, 2020 11:42
przez Kinnia
od czasu powrotu Hyzia do mnie, cały czas leczymy coś
teraz pęcherz całkowicie odmówił posłuszeństwa,

w adopcji musiał być w przewlekłym stresie, bo jak inaczej wyjasnic atonię? bez urazu

to ludzki lek i do tego od kilkunastu lat nie jest zarejestrowany w kraju, pomimo że jest baaardzo potrzebny przy wielu dolegliwościach

są zamienniki?, wystepuje też pod inna nazwą ale również nie w kraju

próbowałam, ale w obecnej sytuacji sama go nie zdobedę

Re: jak to z kotem było ... gangster po adopcji potrzebuje l

PostNapisane: Nie sie 16, 2020 11:56
przez Alienor
Odżinka brała Mycholine, ale już zużyła. Ale z tego co pamiętam, to były ogłoszenie o kupnie z drugiej ręki na dzieciowych forach (Odzi z Niemiec przysłano). Koszmar, że żaden z preparatów o tej samej substancji aktywnej nie ma nigdzie o kupienie :(

Re: jak to z kotem było ... gangster po adopcji

PostNapisane: Nie sie 16, 2020 15:47
przez Kazia
Kinnia pisze:są zamienniki?, wystepuje też pod inna nazwą ale również nie w kraju

próbowałam, ale w obecnej sytuacji sama go nie zdobedę
Może załóż osobny wątek z nazwą leku w tytule, i że poszukujesz?
Na forum kiedyś Tinka 07 była z Niemiec, i dagnes...nie wiem, czy jeszcze zaglądają.
Ale może jest ktoś aktywny spoza Polski, kto mógłby spróbować pomóc?

Re: jak to z kotem było ... gangster po adopcji potrzebuje l

PostNapisane: Nie sie 16, 2020 15:56
przez Stomachari
Na wątku "Oddam za darmo" Malk odpisała (niedawno wspominała, że przeniosła się 9 miesięcy temu do Norwegii):
Malk pisze:Nie mam, ale jest dostępny w aptece w moim mieście. Ceny nie znam, jest tylko na recepty, pod nazwą Myocholine-Glenwood. Żeby go kupić, musiałabym mieć receptę papierową z Polski.
https://www.apotek1.no/produkter/myocho ... tk-210336p

Wg jednej strony, jest on zarejestrowany w Polsce jako UROTON Capsule/ Tablet / 25mg / 5 x 10 units (Biovena) $ 11.90
More: https://www.ndrugs.com/?s=myocholine-glenwood
https://www.ndrugs.com/?s=uroton

Re: jak to z kotem było ... gangster po adopcji potrzebuje l

PostNapisane: Nie sie 16, 2020 21:22
przez Kinnia
Alienor pisze:Odżinka brała Mycholine, ale już zużyła. Ale z tego co pamiętam, to były ogłoszenie o kupnie z drugiej ręki na dzieciowych forach (Odzi z Niemiec przysłano). Koszmar, że żaden z preparatów o tej samej substancji aktywnej nie ma nigdzie o kupienie :(


zerknij proszę =jak możesz- na te dzieciowe fora i podlinkuj albo daj znać ile to kosztuje, bo nawet zakresu cenowego niie znam

Alienor pisze:Odżinka brała Mycholine, ale już zużyła. Ale z tego co pamiętam, to były ogłoszenie o kupnie z drugiej ręki na dzieciowych forach (Odzi z Niemiec przysłano). Koszmar, że żaden z preparatów o tej samej substancji aktywnej nie ma nigdzie o kupienie :(


ok

aktualnie leżą od 6 godzin zwłoki na podłodze
Hyzio ledwo reaguje na cokolwiek
wczoraj 3 godziny z kawałkiem u weta
dzisiaj ponad 2

wet to dla Hyzia jak dom