gangster po adopcji potrzebuje DOMU

co za poej...ny dzień
a to ledwie początek tego

mam zdjęcia i nie mam czasu ich wstawić

muszę skończyć zlecenie na jutro

Kinnia zobacz w co poubierałam dziewczyny na prezentację w Funduszu Współpracy

Szkoda, że na zdjęciu nie widać, że to ptaszki

twarzowe som

fajnie bo i związane z tematem
dobrze, że się przydały

jestem sfrustrowana i padnięta na twarz
łapka zaczyna mi szwankować
wrrrr
tylko nie to
to jakaś spiskowa teoria dziejów na biedną Kinnię
- poje...ni sasiedzi
- poj. ... kurierzy
- poj... projekty
- poj.... pare rzeczy jeszcze
- a teraz ŁAPKA
idę się lodów nażreć z rozpaczy
i zastanowić komu ją podrzucić do przeglądu
:evil:

a mówiłam już, że Julian dalej lata na wysokości lamperii?
komuś kotecka który żadnemu praniu/kurtce/butom/ NICZEMU nie przepuści!!!
na mufkę przerobię
albo w kennel'u zamknę na kłódkę, a klucz w kiblu spuszczę
:twisted:

zdjątka zanim znowu przepadnę w pracy

chruściaki

Bolek i Lolek

Kacperek (jakimś cudem uszedł śmierci, ma naderwane uszko) z mamą Zośką, Pani z bengalskim wzorem na futerku

kto to?

hey
jest tu kto?
nikt się nie zachwyca

Ja jestem dopiero po majówce i tak mnie wzięło, że lepiej nie mówić. Brałabym, piękne są...

Kinnia pisze:kto to?

to chyba jakiś śliczny chruściak jest

no piękne kociszcza masz, jak malowanie

a Julka pokażesz?

Julek i Percival - strona wcześniej

i Biały połamaniec też

edit
jeszcze wieczorkiem wrzucę Lilu i Kolę
cudnie się dogadują
i cudnie wygladają
Kola, to taki duuuuuży dzieciak, taka ciapa, przesłodka ciapa, która kochaj gdy człowiek chociaż dotyka, bodaj jednym palcem
tak bardzo przypomina mi Jasia :cry:

Kinnia pisze:Julek i Percival - strona wcześniej
i Biały połamaniec też

faktycznie :oops:

Julek nadal wygląda jak rozkoszny kociak :wink:

A Lilu i Kola to kto to? :>

Lilu to tricolorka z warsztatu samochodowego a Kola to nie wiem. A te 3 tygodniowe maluchy z garażu mają matkę?

Na wyjeździe byłam (nie cięgiem, ale na neta przelotem tylko wpadałam), więc dopiero teraz się zachwycam - śliczności. Proszę nie pakować, za dużo swoich.

Lilu to efekt zmiany opon - wylazła przed maskę jak odbierałam samochód, tak drący się worek z kośćmi
Kola to kocurek, który przyjechała z Krzyskiem z hurtowni mięsa, poraniony, z mięsem w uszach i na grzbiecie, tak chudy i wygłodniały, że nawet nie zauważył, że zamykaja go w transporterze i wiozą