gangster po adopcji potrzebuje DOMU

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 12, 2017 14:46 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Kinnia, znam to uczucie gdzie trzeba połknąć uczucia i nie dać się ponieść. Dla dobra kota. Potem już tylko "luzik" a i tak za mało powiedziane zostało.Boli. Debili nie sieją sami się rodzą. Kota żal. Ale ta świadomość nie pomaga. Kot poczuje się lepiej więc lepiej będzie reagował na otoczenie. Musiał bardzo cierpieć.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto gru 12, 2017 15:21 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Zaniechanie leczenia podciąga się pod znęcanie.
Domyślam się , że dupki już to wiedzą?

To za diagnozę :ok: bo od czegoś trzeba zacząć..
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22906
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław


Post » Śro gru 13, 2017 12:31 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

czekam na wyniki

w nocy/nad ranem zjadł puchę, zrobił porządne siusiu
mięcha nie ruszył
moze na obiad skusi się na mięcho
pamiętam jak za rada dziewczyn ustawiałam Ichigo
mokre żarcie co 6 godzin z przerwą nocną i badanie cukru
i bez paniki, bez paniki, bez paniki
jest bez paniki, jest co 6 godzin, jest mokre i bez paniki
spokojnie i powoli
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro gru 13, 2017 12:57 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

:ok: :ok:
:201461
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4565
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro gru 13, 2017 15:23 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Za wyniki :ok: :ok: :ok:

megan72

 
Posty: 3473
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Śro gru 13, 2017 19:55 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

:ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>


Post » Czw gru 14, 2017 0:14 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

ja też mało nie zejdę z nerwów
dzwoniłam i usłyszałam, że jeszcze nie ma lipazy i amylazy bo zbierają .... bla bla bla
jak znam siebie to rano zrobię aferkę jeśli nie będę miała wyników na mail'u
:evil:

pociesza mnie tylko to, że Hyzio je i wydala oraz poziom paniki spada
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw gru 14, 2017 23:29 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

wyniki Hyzia
wybaczcie, ale dopiero weszłam do domu
Obrazek Obrazek

zważywszy na to co przedstawiają, zaczynam mieć wątpliwości co do każdego jednego słowa
i bez fruktozaminy widać, że Hyzio nie ma cukrzycy - więc po co dostawał insulinę?
reszta .... nie wiem co mam mysleć
jak on mógł chcieć Go zabić
nic nie rozumiem

muszę koniecznie zbadać mocz - myslę, że teraz to już nie będzie tak wielki stres dla Hyzia
jego mocz ma bardzo ostry zapach, nic to, sprawdzimy
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt gru 15, 2017 12:18 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Niech Hyzio zdrowieje - skonsultujesz ze swoim wetem i raz-dwa wyprowadzicie go na prostą. :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt gru 15, 2017 12:20 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

A co wet sugeruje? Jak dla mnie wyniki całkiem nieźle, to niskie białko niepokoi (anemia?), te trochę przekroczone watrobowe... czy to może być np tylko kwestia złej diety albo złego leczenia?

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt gru 15, 2017 18:33 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Szalony Kot pisze:A co wet sugeruje? Jak dla mnie wyniki całkiem nieźle, to niskie białko niepokoi (anemia?), te trochę przekroczone watrobowe... czy to może być np tylko kwestia złej diety albo złego leczenia?


wiecie co?
odbierałam kota, którego chciano zabić ponieważ jest strasznie schorowany i w ogóle jest w strasznym stanie zdrowotnym, dlatego podobno wet sugerował igłę
a dostałam wyniki .... no sami widzicie
co lepsze, ja mam świadków rozmowy pierwszej i drugiej, tam gdzie byłam słyszeli co były DS mówił - traf chciał, że byłam poza domem
zaczynam być coraz bardziej wkurwiona :evil:

co do pytania - z tego co mówiono mi, to przez ostatnie 4-5 miesięcy Hyzio był na relanium i sterydach rożnego rodzaju oraz na kolejno zmienianych antybiotykach, nikt nie pokusił się o kompleksowe badanie
w każdym razie leczenie na pewno ma odbicie w wynikach wątroby
gdzieś ucieka białko i leukocytów nieco mało
nie bardzo rozumiem dlaczego On jest blady, w wynikach anemii nie ma
jest otyły, i to bardzo

czekam na opinie

Hyzio je i wydala
wielkie oczyska paczają i oswajają nową rzeczywistość
dajemy radę
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt gru 15, 2017 18:42 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Głupie pytanie ale je zaryzykuję. Dokumentacji medycznej nie dali? I nie dadzą jeśli "poprosisz" o nią? Ciekawe co powiedzieliby.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt gru 15, 2017 18:57 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

pytanie nie jest głupie
jak widać
gdy umawiałam spotkanie aby odebrać Hyzia, pytałam o dokumentację, badania itd.
usłyszałam, że cos tam jest/coś tam się znajdzie
bałam się naciskać - bo bałam się igły
dlatego prosiłam o to, co uda się zgromadzić/jest itd.
podczas spotkania, gdy Hyziek był już bezpieczny przycisnęłam nieco i dowiedziałam się, że
Hyzio podobno ma dwie książeczki - tą, z którą wydałam Go
oraz drugą co do której nie uzyskałam odpowiedzi poconacoidlaczego
ale
ani jednej, ani drugiej DS znaleźć nie mógł i nie wziął 8O
dokumentacji leczenia "długiego, kosztownego i wyczerpującego emocjonalnie" które to rozrosło się do prawie roku czasu - również nie mogli znaleźć
usłyszałam "ten ostatni wet cos w komputerze ma, to zapytam go i przyśle"

tak sobie myślę, że chyba już czas, docisnąć kolankiem
jak coś, to forum ma doskonałych prawników - prawda
:mrgreen:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, skaz, Zeeni i 255 gości