gangster po adopcji potrzebuje DOMU

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 26, 2017 0:01 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Czyli to co zwykle.
Bajki, bajanie, opowieści fantasty...
A kot "normalny".
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto gru 26, 2017 8:44 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Uff, to dobrze że mu obróżka pomogła :) .
A jak ten pies z guzem? W sensie czy wiadomo co to jest? Bo może być ropień, a może co innego :( .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto gru 26, 2017 12:08 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

ASK@ pisze:Czyli to co zwykle.
Bajki, bajanie, opowieści fantasty...
A kot "normalny".


dokładnie, to co zwykle
i to jest strasznie żałosne
kim trzeba być, tzn. jakiej marki ludziem, aby takie niestworzone historie budować, legendy tworzyć, aby oddać kota
nie wiem, ale przerażona jestem
a w każdej mojej umowie, wyraźnie jest napisane, że w sytuacji niechcenia zabieram kota
i tyle

Alienor pisze:Uff, to dobrze że mu obróżka pomogła :) .
A jak ten pies z guzem? W sensie czy wiadomo co to jest? Bo może być ropień, a może co innego :( .


z psem jest cienko
dostaje dalacin - to silny antybiotyk, podawany tak naprawdę z wyboru
gorzej, bo po 4 pełnych dobach podawania, nie widać aby działał
guz jest ogromny, mniej więcej wielkości kilogramowego bochenka chleba - z takim przyszedł pod bramę z goraczką
antybiotyk nie działa - po 3 dobach powinna być już różnica, nawet drobna - a nie ma
ja nie mam miejsca nawet w łazience
dzisiaj jedziemy do weta i zobaczymy co dalej, a fajnie to nie wygląda
to młody pies 3 - 3,5 letni, brat tej suczki, która pomagała opiekować się szczeniorami, sama będąc ok. rocznym psem, pobitym przez taką jedną łachudrę (bez obawy, policzyłam się już z tą łachudrą)

i tego niestety mam poczucie, że nie ogarniamy
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto gru 26, 2017 12:40 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Jeśli tam jest ropień, to póki nie wylezie ropa nie zacznie się oczyszczać :( Źle, źle oj źle :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto gru 26, 2017 19:50 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

nie udało się złapać psa, zwiał, jakby wiedział, że chirurg na niego czeka
jutro powtórka, i mam nadzieję, że z powodzeniem


Hyzio całuje, tuli się i mizia
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw sty 11, 2018 23:22 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

to po kolei

piesu był u weta do tej pory chyba na 6 czy 8 wizytach
miał trzy zabiegi - za pierwszym razem wetka zdrenowała ponad litr ropy
potem juz było łatwiej
piesu jest bardzo łagodny i kochany - cała lecznica go tuli i obcałowuje

Hyzio ma się dobrze, a nawet bardzo dobrze
pracujemy nad masą
a taka jedna wytknęła nam, że powinnismy popracowac również nad masa Percivala
złosliwa jaka :lol:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt sty 12, 2018 9:15 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Cieszę się, że piesu zdrowieje - teraz tylko miejsce mu trza znaleźć, a to nie łatwo niestety :( .
I super, że Hyzio ma się dobrze, oby tak dalej :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob sty 13, 2018 22:00 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

nie mam miejsca dla niego ani dla żadnego innego
Ciocia, ja juz po dwa koty upycham do kennel'a
jestem juz nawet nie pod kreską
jestem gdzieś poniżej rowu mariańskiego
:twisted:

w każdym razie .... żyjemy
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie sty 14, 2018 7:45 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Cóż można powiedzieć w takiej sytuacji :oops:
Zwykłe trzymajcie się to za mało.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie sty 14, 2018 8:53 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Można jeszcze pochwalić za wytrzymałość.. :)
I życzyć każdemu takiej.. choć, fakt, mało to pomocne .. :?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22904
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 14, 2018 11:28 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Kinnia pisze:nie mam miejsca dla niego ani dla żadnego innego
Ciocia, ja juz po dwa koty upycham do kennel'a
jestem juz nawet nie pod kreską
jestem gdzieś poniżej rowu mariańskiego
:twisted:

w każdym razie .... żyjemy

Miejsce w sensie dom tymczasowy lub stały. U kogoś, bo że miejsca u Ciebie (jak u mnie) niet to przecież wiem.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 14, 2018 23:28 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

jestem wściekła i żądna krwi
zaginął mój dzikusek - Syriusz
jak się nie znajdzie, to posypią się karoserie, ręce, nogi i jak trzeba głowy
nie daj panie jak dorwę
a zapłacę za info
no żesz
:evil:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie sty 14, 2018 23:37 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Mam nadzieję, że się jednak odnajdzie cały i zdrowy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sty 15, 2018 12:15 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Ten piękny dymniaczek Syriusz zaginął? :(
Niech się odnajdzie jak najszybciej :ok: :ok:
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4565
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto sty 16, 2018 0:30 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

dokładnie Violet
ten piękny dymny kocurek

nikt nic nigdzie

szukam
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 195 gości